Po 52 dniach zdjęciowych padł ostatni klaps na planie pierwszej części trylogii Macieja Ślesickiego "Trzy Minuty". Na całość tej superprodukcji składają się pełnometrażowe filmy o tytułach: "21:37", "21:38" i 21:42".
"Pierwsza Minuta jest zarówno częścią trylogii, jak i osobno funkcjonującą opowieścią filmową. Wątki z części pierwszej będą miały swoje konsekwencje w dwóch pozostałych odsłonach Trzech Minut" - mówi reżyser i autor scenariusza Maciej Ślesicki.
Do "Trzech Minut" Maciej Ślesicki zaangażował czołówkę polskich aktorów. W pierwszej części zagrali m.in. Bogusław Linda, Piotr Adamczyk, Agnieszka Grochowska, Krzysztof Stroiński,
Karolina Nolbrzak, Lidia Sadowa i Modest Ruciński.
O czym będą "Trzy Minuty"? Według samego reżysera i jednocześnie autora scenariusza to "filmy o przyziemnym cudzie". Opowiadają z pozoru niezwiązane ze sobą historie, które stopniowo zaczynają się przeplatać i łączyć, tworząc misterną konstrukcję fabularną.
"Mam wielką satysfakcję ponieważ dobraliśmy świetną ekipę filmową. Przyznawali to sami aktorzy. Mieliśmy wiele naprawdę trudnych ujęć, na czele ze sceną z końmi biegnącymi przez jedną
z największych ulic Warszawy. To wymagało dużych umiejętności. Dla mnie, jako producenta,
to wartość dodana" - podkreśla Maciej Ślesicki.
"Trzy Minuty" stanowią charakterystyczną dla reżysera mieszankę gatunków.
"We wszystkim, co dotąd zrobiłem zawsze miałem jeden cel - dotarcie do masowego widza. Wierzę, że można opowiadać o ważnych rzeczach tak, żeby ludzie zechcieli zasiąść przed ekranem. I mimo, że chcę tu mówić o poważnych sprawach, ogólny wydźwięk projektu jest pozytywny, niesie optymistyczne przesłanie" - mówi reżyser.
Producentem "Trzech Minut" jest Paisa Films, studio filmowe Macieja Ślesickiego
i niezależnej producent Jolanty Rojek. Trzy ostatnie filmy powstałe w studio - "Rezerwat" Łukasza Palkowskiego, "Manna" Huberta Gotkowskiego i "Zgorszenie publiczne" Macieja Prykowskiego,
to produkcje powstałe w ramach "Czasu na Młodych", programu Paisa Films wspierania młodych, utalentowanych twórców kina.
Równocześnie w Paisa Films powstaje "Jeż Jerzy", największy polski, pełnometrażowy film animowany, w którym głosów użyczają m.in. Borys Szyc, Maria Peszek i Maciej Maleńczuk.
Wiosną 2009 r. rozpoczną się z kolei zdjęcia do drugiej, po "Strajku" Volkera Schlöndorffa, polsko-niemieckiej koprodukcji Paisa Films- "Świętej krowy" Radka Węgrzyna.