Reklama

Diane Kruger: Jak piękna Niemka podbiła Hollywood

"Subtelna, utalentowana i piękna" - tak określana jest Diane Kruger. Na czerwonym dywanie aktorka uchodzi za symbol nienagannego stylu i perfekcji. Reżyserzy doceniają jej talent i profesjonalizm. Marzyła, by tańczyć w balecie, ale została aktorką. Gwiazda takich filmów, jak "Troja", "Bękarty wojny", "Skarb narodów" czy "W ułamku sekundy" 15 lipca 2021 roku kończy 45 lat.
Diane Kruger na festiwalu w Cannes (2018) /AFP

Diane Kruger zalicza się do grona gwiazd, które olśniewają nie tylko na kinowym ekranie, ale i czerwonych dywanach. 45-latka zachwyca urodą i elegancją, którą prezentuje za każdym razem, gdy pojawia się na uroczystych filmowych galach.

"Nie korzystam z pomocy stylisty, gdyż uważam, że jestem wystarczająco dorosła, aby wiedzieć w czym wyglądam dobrze, a w czym nie. Moda jest czymś indywidualnym. Preferuję rzeczy wyjątkowe, o ciekawym, unikatowym kroju. Wolę pozostawiać pewne niedomówienia, tajemnicę, niż odkrywać zbyt wiele. Dla mnie najważniejsza jest elegancja" - wyznała aktorka w jednym z wywiadów.

Reklama

Marzyła o balecie

Diane Kruger, a właściwie Diane Heidkrüger, urodziła się 15 lipca 1976 roku w Algermissen w zachodniej części Niemiec. Marzyła o balecie (uczyła się w Londynie), ale dobrze zapowiadającą się karierę przerwała kontuzja. Wyjechała do Paryża i rozpoczęła tam pracę modelki. Współpracowała z prestiżowymi markami, takimi jak Chanel, Dior, Yves Saint Laurent czy Giorgio Armani, pojawiła się też na okładce legendarnego francuskiego "Vogue'a".

Stamtąd droga do kina była już prosta - przełomową rolę zagrała u Wolfganga Peteresena w "Troi" (2004), gdzie wystąpiła jako piękna Helena u boku Brada Pitta i Orlando Blooma. Co ciekawe, w przeciwieństwie do wielu innych aktorek, nikt nie zmuszał jej w Hollywood do głodówek i ostrego trzymania linii. Wręcz przeciwnie - reżyser "Troi" na potrzeby filmu kazał aktorce... przytyć siedem kilogramów.

Już w pierwszych wywiadach, tuż po premierze "Troi", Kruger przyznawała, że bardzo ceni sobie wolność. "Ten nagły sukces nieco mnie martwi" - mówiła. "Jestem niezależną osobą, lecz boję się, że ten przywilej może teraz zniknąć. Lubię funkcjonowanie na własnych zasadach".

Od tamtej pory na brak propozycji filmowych narzekać nie może.

W 2004 roku Kruger, poza "Troją", wystąpiła w filmie "Apartament", u boku Josha Hartnetta i Rose Byrne, oraz w przygodowej produkcji "Skarb narodów", gdzie towarzyszyła na ekranie Nicolasowi Cage'owi (swą rolę powtórzyła w kontynuacji o podtytule "Księga tajemnic").

Dwa lata później można było podziwiać jej talent w głośnej "Kopii mistrza" Agnieszki Holland, gdzie wcieliła się w studentkę konserwatorium muzycznego, która dostaje pracę jako kopistka Beethovena. Podczas prac nad filmem piękna Niemka wyznała, że uwielbia pracę z kobietami-reżyserami, bo "potrafią wymęczyć sto razy bardziej, niż jakikolwiek mężczyzna". Dodała również, że za szczególną asertywność uwielbia właśnie Holland. "Jest pionierką" - stwierdziła gwiazda.

Niezależna. Mówi, co myśli

Kruger nie kryje się zresztą ze swoimi feministycznymi poglądami. "Kocham tworzyć filmy, w których fabuła skupia się na kobietach. Czuję wtedy, że dostaję szansę jako aktorka, by naprawdę pokazać przemianę. To bardzo satysfakcjonujące. Znacznie bardziej, niż służenie za dodatek do męskiej historii" - opowiadała w rozmowie z dziennikarzem "Independent".

Popularność i uznanie branży zapewniła Kruger rola Bridget von Hammersmark w filmowym przeboju Quentina Tarantino "Bękarty wojny" (2009), za którą otrzymała nominacje do Saturna oraz nagrody Gildii Aktorów Filmowych za najlepszą rolę drugoplanową. W tym samym roku gwiazda wystąpiła również w udanym dramacie science-fiction "Mr Nobody" Jaco Van Dormaela.

Od tamtej pory gwiazda Diane Kruger nie gaśnie. Nawet gdy trafiają się jej mniej udane filmowo lata, przypomina o sobie na czerwonym dywanie. Tak było w 2012 roku w Cannes, gdy zachwycała świat w kreacjach, które specjalnie dla niej uszyły takie domy mody, jak Prada, Valentino, Dolce & Gabbana czy Elie Saab. Gwiazda została wówczas okrzyknięta ikoną stylu i uosobieniem hollywoodzkiej elegancji.

Niepowodzenia? Ona się nie poddaje

Na ekranach pojawiała się wówczas w niezbyt dobrych filmach, takich jak wojenne "Terytorium wroga" (2011), thriller "Tożsamość" (2011), kostiumowy dramat "Żegnaj, królowo" (2012), komedie "Wyszłam za mąż, zaraz wracam" (2012) czy romans science-fiction "Intruz" (2013).

O wiele bardziej udane były dla Kruger kolejne lata. W 2015 roku oglądaliśmy ją w dobrze przyjętych "Ojcach i córkach" Gabriele Muccino oraz prezentowanym w Cannes "Cieniu" Alice Winocour. Następnie pojawiła się u boku Bryana Cranstona w biograficznym "Bossie" (2016) Brada Furmana.

Aktorski popis Kruger dała w thrillerze "W ułamku sekundy" (2017). Reżyser Fatih Akin z myślą o aktorce skorygował nawet scenariusz filmu, główną bohaterką czyniąc kobietę. Za rolę Katii - kobiety, której mąż i kilkuletni synek giną w zamachu bombowym - Kruger otrzymała Złota Palmę dla najlepszej aktorki na festiwalu w Cannes.

Ostatnie role Kruger pochodzą z biograficznego komediodramatu "Witajcie w Marwen" (2018) Roberta Zemeckisa oraz thrillera "Perfekcjonistka" (2019) Yuvala Adlera, gdzie Niemka wcieliła się w kobietę, która zostaje zrekrutowana przez Mosad do tajnej misji w Teheranie.

Na premierę czekają dwie nowe produkcje Diane Kruger: thriller akcji "The 355" i obyczajowa opowieść "First Love".

Jej profil na Instagramie obserwuje ponad 990 tysięcy osób.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Diane Kruger
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy