Cannes oszalało! 7,5 min braw dla Cruise'a po finale "Mission: Impossible"
Tom Cruise po raz kolejny zdobył serce Cannes. Tym razem nie efektownym przelotem samolotem, jak przy okazji premiery "Top Gun: Maverick", lecz emocjonalnym finałem serii "Mission: Impossible". Najnowsza odsłona cyklu - "Mission: Impossible - The Final Reckoning" - została zaprezentowana na Lazurowym Wybrzeżu i otrzymała długą, ponad siedmiominutową owację na stojąco.
Fani Toma Cruise'a muszą przygotować chusteczki. Koniec nadszedł. Aktor żegna się z kultową serią, która rozsławiła go na cały świat. Seans najnowszej "Mission: Impossible" odbył się w prestiżowym Grand Théâtre Lumière na festiwalu w Cannes. Publiczność zareagowała entuzjastycznie. Gromkimi brawami nagrodzono nie tylko zakończenie filmu, ale i przemówienie Toma Cruise’a, który wyraźnie wzruszony dziękował za trzy dekady lojalności widzów wobec franczyzy.
"To było dla mnie ogromne wyróżnienie - przez 30 lat opowiadać wam tę historię i wciąż przekraczać granice możliwego" - powiedział aktor. Nie szczędził też ciepłych słów pod adresem reżysera Christophera McQuarrie: "Twoja absolutna opieka, Twój talent. Jesteś niesamowitym człowiekiem. To był prawdziwy przywilej, prawdziwa przyjemność i nie mogę się doczekać, aby nakręcić z Tobą wiele innych rodzajów filmów".
Tom Cruise znowu udowodnił, że jest mistrzem kinowego widowiska. Podczas specjalnego pokazu produkcji w Cannes, publiczność nagrodziła film trwającą dokładnie 7 i pół minuty owacją na stojąco. Projekcja "Mission: Impossible - The Final Reckoning" w Cannes to jednak dopiero początek globalnego tournée filmu. Po pokazie w Cannes Cruise, McQuarrie oraz obsada, m.in. Hayley Atwell, Simon Pegg, Esai Morales i Pom Klementieff, kontynuują promocję, która rozpoczęła się już w Tokio. Oficjalna premiera w USA zaplanowana jest na 23 maja, a europejskie pokazy rozpoczną się dwa dni wcześniej.
W "Mission: Impossible - The Final Reckoning” Cruise ponownie wciela się w Ethana Hunta. Fabuła bezpośrednio nawiązuje do poprzedniego filmu, "Mission: Impossible - Dead Reckoning", który zakończył się napięciem godnym najlepszych cliffhangerów. Tym razem bohater staje oko w oko z niebezpieczną, autonomiczną sztuczną inteligencją, której działania mogą zagrozić całej ludzkości. Produkcja, mimo pandemicznych trudności, osiągnęła imponujący globalny wynik - poprzednia część zarobiła ponad 570 milionów dolarów na całym świecie.
Jak będzie tym razem? Fakt, że jest to zakończenie serii będzie raczej sprzyjać temu, by ciekawa finału publiczność masowo odwiedzała kina, chcąc przekonać się, czy historia potoczyła się tak, jak tego chcieli.
ZOBACZ TEŻ: W młodości złamała wiele serc. Legenda polskiego kina kończy 85 lat