Reklama

Brando zagra w reklamówce

Marlon Brando pojawi się niebawem w reklamówce realizowanej dla włoskiej firmy "Telecom Italia". Dołączy tym samym do grona innych amerykańskich gwiazdorów, takich jak Brad Pitt, Harrison Ford, czy Richard Gere, którzy zarabiają we Włoszech miliony lirów za "sprzedaż" swojego wizerunku w reklamach i udzielanie poparcia różnym firmom.

Agencje realizujące reklamówki muszą się zobowiązać, że nie będzie można ich zobaczyć w Ameryce. Jest to podstawowy warunek stawiany przez hollywoodzkich aktorów - jeżeli nie może być spełniony, gwiazdorzy odmawiają udziału w projekcie. Prawdopodobnie Brando dostanie 1,6 mln dolarów za reklamę, w której będzie opowiadał o wspaniałej włoskiej technologii telekomunikacyjnej.

Professor Tony Villani, ekspert do spraw filmowych na Amerykańskim Uniwersytecie w Rzymie, powiedział: "Jeśli Brando robiłby reklamy w Stanach, wizerunek utrwalony w pamięci wielbicieli jego talentu aktorskiego zostałby zbrukany. Postanowił więc zaryzykować przyjęcie oferty reklamowej zza oceanu i spróbować innego rodzaju pracy, jakiego dotąd nie doświadczył".

Reklama

Brando to jeden z największych aktorów XX wieku. W czasie czterdziestu lat swej kariery, zagrał w ponad 35 filmach, z których najznakomitsze to: "Ojciec chrzestny", "Czas Apokalipsy", "Ostatnie tango w Paryzu", "Tramwaj zwany pożądaniem", "Dziki", "Juliusz Cezar", "Młode lwy".

WENN
Dowiedz się więcej na temat: Marlon Brando | zagranie

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy