Anna Mucha: Lubi seks jak koń owies
Anna Mucha to gwiazda nowego filmu Patryka Vegi "Miłość, seks & pandemia". "Jest kilka scen, które wychodzą poza sztampowe ujęcia erotyczne" - aktorka przyznaje, że występ w obrazie był dla niej sporym wyzwaniem.
Nowy film Patryka Vegi "Miłość, seks & pandemia" to opowieść o trzech spragnionych wrażeń i męskiego towarzystwa przyjaciółek, które wychodzą w miasto, aby zabawić się w najkrótszą noc w roku.
Grana przez Annę Muchę Kaja jest pewną siebie i ambitną dziennikarką, która swoich kochanków już dawno przestała liczyć. Teraz na jej celowniku pojawia się niejaki Johnny - mistrz uwodzenia kobiet. Kaja widzi w nim nie tylko nową zdobycz, ale i szansę na przebojowy artykuł, na potrzeby którego postanawia pójść z Johnnym do łóżka.
"Lubi seks jak koń owies" - tak aktorka charakteryzuje swoją bohaterkę.
"Czekały na mnie nowe wyzwania i nowe doświadczenia, jeśli chodzi o nagrywanie scen intymnych" - dodaje Mucha.
"To jest na pewno nowa odsłona mnie jako aktorki, postaci i roli" - puentuje gwiazda filmu.
Także Patryk Vega zdradził, jak aktorki oraz cała ekipa przygotowywali się do kręcenia scen seksu. "Wszystkie sceny seksualne rozbieraliśmy na czynniki pierwsze, bo nie można przyjść na plan i powiedzieć komuś: 'Teraz się bzykajcie'" - wyznał w rozmowie z "Super Expressem".
"Trzeba ustalić choreografię, zdecydować, co robimy, ustalić granice, bo nie może być sytuacji, w której aktor zostanie zaskoczony. Takie rzeczy ustalamy wcześniej - na co się godzimy, jak to wygląda. Zależało nam na tym, by aktorzy czuli się komfortowo" - dodał.
W obsadzie nowego filmu Patryka Vegi obok Anny Muchy zobaczymy także m.in. Zofię Zborowską-Wronę, Małgorzatę Rozenek-Majdan, Dawida Czupryńskiego i Tomasza Dedka.
"To był dla nas wszystkich szczególny rok. Nasze życie wywróciło się do góry nogami. Pandemia zmusiła nas do refleksji i obnażyła kruchość relacji międzyludzkich. Samotność w czasie pandemii, wyzuty z emocji seks i coraz większa trudność w zbudowaniu z drugim człowiekiem relacji opartej na miłości. O tym opowiada mój nowy film" - zapowiada reżyser.
"Cierpimy na epidemię samotności. Coraz łatwiej przychodzi nam wyzuty z emocji seks, a nie potrafimy stworzyć relacji z drugim człowiekiem opartej na bliskości" - taką diagnozę współczesności stawia jedna z bohaterek filmu.
Zobacz również:
Najlepsze filmy na walentynki! Rozwiąż quiz i zobacz, co musicie obejrzeć!
Jagoda Murczyńska nie żyje. Znawczyni kina azjatyckiego miała 39 lat
"Córka": Kto tu jest tak naprawdę zagubiony? [recenzja]
"Śmierć na Nilu": Miłość i śmierć [recenzja]
"Krime Story. Love Story": Niewymuszone i spontaniczne. Sensowne? [recenzja]
Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.