Reklama

40 lat od premiery filmu "Piątek trzynastego". Oto 13 ciekawostek!

9 maja 1980 roku do amerykańskich kin trafił wyreżyserowany przez Seana S. Cunninghama slasher "Piątek trzynastego". Opowiadał o grupie opiekunów obozu letniego, których atakuje tajemniczy morderca. Choć nikt się tego nie spodziewał, film odniósł ogromny sukces i zapoczątkował jedną z najbardziej rozpoznawalnych serii w historii kina.
Kadr z filmu "Piątek trzynastego" (1980) /materiały prasowe

Do dzisiaj powstało w sumie aż 12 części cyklu "Piątek trzynastego". Do tego trzeba doliczyć jeszcze książki, komiksy, gry komputerowe oraz serial telewizyjny.

Czterdziestolecie filmu "Piątek trzynastego" to świetna okazja do zaprezentowania dotyczących go ciekawostek. Oto 13 faktów, związanych z filmem!

1. Zdjęcia do filmu "Piątek trzynastego" zrealizowano w leżącym w Hardwick w stanie New Jersey letnim obozie dla chłopców Camp No-Be-Bo-Sco. Ekipa dostała pozwolenie na kręcenie zdjęć dopiero po wpłaceniu przez producentów sowitej donacji na rzecz Amerykańskiej Organizacji Skautowskiej. Camp No-Be-Bo-Sco został założony w 1927 roku i działa do dziś. Można w nim znaleźć pamiątki po słynnym filmie. Więcej informacji na temat obozu można znaleźć na stronie campnobebosco.org.

Reklama

2. Jedną z pierwszych osób, która została zatrudniona do pracy na planie filmu, był Tom Savini, legendarny twórca krwawych charakteryzacji, który zachwycił producentów "Piątku trzynastego" swoją pracą na planie "Świtu żywych trupów" George’a A. Romero.

3. Większość obsady i twórców filmu nocowała na czas zdjęć w położonych niedaleko obozu hotelach. Wyjątkiem od tej reguły byli Tom Savini i współpracujący z nim przy filmowych charakteryzacjach Taso N. Stavrakis. Obaj postanowili nocować na terenie obozu, w którym realizowano zdjęcia. Jedną z niewielu ich rozrywek było oglądanie filmów na starym magnetowidzie. Wśród małej ilości kaset, jakie mieli, były takie filmy jak "Barbarella" i "Maratończyk". Savini do dziś zna je na pamięć.

4. Bohaterowie filmu "Piątek trzynastego" nie byli jedynymi ofiarami śmiertelnymi, jakie pochłonęła ze sobą produkcja filmu. W jednej ze scen filmu opiekunowie obozu zauważają w swoim domku węża. Próbują go wygonić, ale gdy się to nie udaje, wąż zostaje zabity maczetą. Niestety, na potrzeby tej sceny zabity został prawdziwy wąż, co do dzisiaj wypominane jest twórcom filmu. Choć w końcowych napisach znalazła się standardowa formułka: "w trakcie realizacji filmu nie ucierpiało żadne zwierzę" - nie jest to prawdą. Sceny z wężem nie było w oryginalnym scenariuszu filmu. Wymyślił ją Tom Savini, któremu w rzeczywistości przydarzył się taki incydent.

5. W pobliżu obozu, w którym kręcono "Piątek trzynastego" mieści się farma, której właścicielem był wówczas słynny muzyk Lou Reed. "Mogliśmy za darmo słuchać piosenek w jego wykonaniu w trakcie zdjęć. Raz pojawił się nawet na planie i posiedział trochę z nami. To klawy facet" - ocenił dźwiękowiec Richard Murphy.

6. W filmie "Piątek trzynastego" wystąpił syn Binga Crosby’ego, Harry. Wcielił się on w postać Billa. Harry Crosby chciał zrobić karierę filmową bez pomocy swojego ojca. W późniejszych wywiadach producenci filmu twierdzili, że dopiero po fakcie zorientowali się, jak wielkie możliwości reklamowe niosła ze sobą obecności w obsadzie syna Binga Crosby’ego. Harry Crosby zrezygnował z kariery filmowej i finalnie zajął się bankowością inwestycyjną.

7. Pytany o to, jakich cech szukał u aktorów, którzy mieli zagrać główne role, Sean S. Cunnigham powiedział, że poszukiwał: "dobrze wyglądających dzieciaków, które z powodzeniem mogłyby wystąpić w reklamie Pepsi".

8. Nakręcony za 550 tysięcy dolarów, "Piątek trzynastego" zarobił w Stanach blisko 40 milionów dolarów. Dzięki temu zajął siedemnaste miejsce na liście najbardziej dochodowych filmów 1980 roku. Wśród innych horrorów tamtego roku lepiej w amerykańskich kinach poradziło sobie tylko "Lśnienie". Jeszcze lepiej "Piątek trzynastego" wypadł w zestawieniu najbardziej kasowych filmów 1980 roku na świecie. Z dodatkowymi 20 milionami dolarów zarobionymi poza Stanami, zajął dziesiąte miejsce na tej liście. Bezapelacyjnym liderem box office’u w 1980 roku był film "Gwiezdne wojny: Część V - Imperium kontratakuje".

9. Pomysł na film przyszedł Cunninghamowi do głowy podczas narady, której celem był wybór tytułu piłkarskiego filmu "Manny's Orphans". "Producenci często robią tak, że siadają z żółtą karteczką w ręku i zapisują na niej po kolei tytuły, jakie przychodzą im do głowy. Próbowaliśmy wymyślić tytuł filmu 'Manny’s Orphans'. Zapisywałem więc na karteczce kolejne swoje propozycje i nagle napisałem: 'Piątek trzynastego'. Przeczytałem go na głos moim towarzyszom, a w głowie miałem już cały film, a do tego wiedziałem, że on się sprzeda" - tłumaczy reżyser. Cunningham od razu wziął się do roboty. Jego wiara w wymyślony tytuł była tak duża, że stworzył razem z producentem Steve’m Minerem chwytliwą kampanię reklamową, choć oprócz tytułu nie mieli nic więcej. Całostronicowa reklama umieszczona w magazynie "Variety" zawierała wypisany wielkimi literami tytuł, który "przebija się" przez szybę. Obrazkowi towarzyszył tekst: "'Piątek trzynastego' - najbardziej przerażający film wszech czasów". Jednym z celów tej reklamy było zbadanie, czy ktoś inny nie posiada praw do takiego tytułu. Cunningham spodziewał się listów od prawników, ale żaden nie przyszedł. Zamiast tego zdobył inwestorów, którzy gotowi byli pokryć cały, szacowany na około pół miliona dolarów, budżet.

10. Choć tytuł "Piątek trzynastego" powstał na samym początku, to na etapie pisania scenariusza filmu funkcjonował tytuł tymczasowy. Scenarzysta Victor Millera nazywał ten projekt "Long Night at Camp Blood" (Długa noc w Obozie Krew).

11. Sean S. Cunningham chciał, aby małą rolę Jasona (jego imię pojawia się dopiero w 76 minucie filmu), późniejszego mordercy kryjącego się za hokejową maską, zagrał jego syn Noel. Nie zgodziła się na to jego żona Susan. We francuskiej wersji językowej "Piątku trzynastego" Jason nosi imię Jackie. W kolejnych wydanych tam częściach serii jest już Jasonem, łącznie z początkiem drugiej części, który jest powtórzeniem finału części pierwszej.

12. Jedną z aktorek, które na castingu ubiegały się o rolę Alice Hardy, była Sally Field. Ostatecznie zdobyła ją Adrienne King (nie z TYCH Kingów).

13. Podczas konferencji prasowej z okazji trzydziestolecia filmu "Piątek trzynastego", Betsy Palmer, która zagrała panią Voorhees, wyznała, że kiedy pierwszy raz przeczytała scenariusz, wyrzuciła go z rozmachem do kosza ze słowami: "Co za gówniany film!". Na tej samej konferencji obecny był scenarzysta Victor Miller, który na pocieszenie został poklepany po plecach przez Adrienne King. Palmer ostatecznie zgodziła się zagrać w filmie, bo potrzebowała pieniędzy na nowy samochód. Była pewna, że "Piątek trzynastego" szybko zniknie z kin i nikt o nim nie będzie pamiętać.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Piątek 13-ego
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy