Ruszyły zdjęcia do piątej edycji programu "Rolnik szuka żony".
Po zaprezentowaniu 10 wizytówek rolników poszukujących uczucia, "machina miłości" rozkręciła się na dobre. Prowadząca Marta Manowska odwiedziła już wybranych rolników w ich domach, przywożąc im stosy listów pełnych szczerych wyznań - ich ilość zaskoczyła kandydatów, lecz po takiej niespodziance od razu nabrali wiatru w żagle i mogli otworzyć się nieco bardziej.
Wszyscy z niecierpliwością czekali na ten najważniejszy w programie moment - dzień, w którym będą mogli poznać osoby, kryjące się do tej pory za uczuciowymi listami. Marta Manowska będzie towarzyszyć rolnikom na każdym etapie ich przygody z programem, który - miejmy nadzieję - przyniesie im miłość i wymarzoną rodzinę.
- Na pewno będzie sporo zaskoczeń, bo mamy wspaniałych bohaterów - bardzo różnorodnych i prawdziwych. Jestem zafascynowana tym składem. Ktoś jest bardziej rozrywkowy i uśmiechnięty, ktoś bardziej wsobny, jeszcze inna osoba jest refleksyjna i filozoficzna, ale też jest uczestnik wyjątkowo szczery, prosty, skonkretyzowany w swoich planach i marzeniach. Wszyscy jednak mają wspólną cechę - każdy bardzo poważnie myśli o tym programie - powiedziała prowadząca.
Jak dalej potoczą się losy odważnych rolników? Tego dowiemy się już jesienią na antenie TVP1.