Tofifest 2010
Reklama

Złoty Anioł dla Julii Jentsch

Wręczeniem nagrody Złotego Anioła niemieckiej aktorce Julii Jentsch rozpoczął się w sobotni wieczór toruński Tofifest. Na inaugurację imprezy pokazano najnowszy film Patrice'a Chereau "Zagubieni w miłości".

- Jestem niezmiernie wdzięczna za tę nagrodę. To niezwykłe wyróżnienie, zwłaszcza że zaprezentowane zostaną na festiwalu filmy z moim udziałem - powiedziała laureatka po otrzymaniu Złotego Anioła z rąk dyrektor festiwalu Katarzyny Jaworskiej. Festiwalowa publiczność zobaczy trzy filmy z udziałem aktorki: przełomowych "Edukatorów" (2004), nagradzaną "Sophie Scholl - ostatnie dni" (2005) i "33 sceny z życia" (2008) w reżyserii Małgorzaty Szumowskiej.

- Mimo że będę w Toruniu tylko do niedzielnego wieczora, bardzo się cieszę, że mogę wrócić do Polski. Grałam w filmie u Małgosi Szumowskiej, występowałam też w teatrze, za każdym razem moje doświadczenia z Polską były znakomite - dodała "najbardziej obiecująca artystka kina europejskiego". Złoty Anioł to nie jedyny upominek, który z Torunia wywiezie Jentsch. Aktorka otrzymała też z rąk prezydenta miasta Michała Zaleskiego i jego małżonki pamiątkowy rysunek, przedstawiający toruńską starówkę.

Reklama

Zanim prezydent Torunia oficjalnie zainaugurował 8. edycję festiwalu, widzowie zebrani w sali teatru Baj Pomorski mogli jeszcze obejrzeć krótką filmową wizytówkę miasta w reżyserii Łukasza Karwowskiego ("Południe-północ"). Potem na ekranie wyświetlono przedpremierowo najnowszy film Patrice'a Chareau "Zagubieni w miłości", który za tydzień, 2 lipca, trafi do kin całej Polski.

Chereau, twórca słynnej "Intymności", wraca na nasze ekrany po kilkuletniej absencji; ostatnim filmem francuskiego reżysera, który trafił do kinowej dystrybucji był "Jego brat" z 2003 roku. Nakręcona dwa lata później na podstawie opowiadania Józefa Conrada kostiumowa "Gabrielle" z Isabelle Huppert w roli głównej prezentowana była u nas wyłącznie w festiwalowym obiegu. W "Zagubionych w miłości" wraca Chereau do współczesności i do swych ulubionych tematów: niemożności spełnienia, wewnętrznej sprzeczności ludzkiej miłości, samotności w wielkim mieście.

Głównymi bohaterami tej szalonej historii miłosnej (polski tytuł filmu nie oddaje charakterystycznego dla wszystkich obrazów Chereau motywu "l'amour fou") są: Daniel (Romain Duris) i Sonia (Charlotte Gainsbourg). Mimo że nieformalnie pozostają parą, to jednak każde z nich mieszka w osobnym mieszkaniu i prowadzi własne życie. Dodatkowo Daniel utrzymuje rodzaj homoerotycznej przyjaźni ze starszym od siebie, będącym na życiowym rozdrożu Michelem (Gilles Cohen). Jest jeszcze tytułowy prześladowca - oryginalnie film Chereau to "Persecution" - grany przez Jeana-Huguesa Anglade, który, zakochany do szaleństwa, maniakalnie szpieguje Daniela. Miłosny czworokąt Patrice'a Chereau.

Fani twórczości francuskiego reżysera nie będą zawiedzeni: stylistycznie chropowate i tematycznie rozedrgane kino Chareau nadal niezwykle silnie oddziałuje na emocje widza. Jest w nim coś zarówno z fascynacji paryskim półświatkiem Oliviera Assayasa, jak i z emocjonalnego deliryzmu Andrzeja Żuławskiego. Charlotte Gainsbourg w "Antychryście" pokazała, że potrafi zagrać wszystko, Romain Duris rolą społecznego wyrzutka Daniela udowadnia, że jest najlepszym francuskim aktorem swojego pokolenia. Świetna para trafiła się Chereau.

A jednak podczas seansu "Zagubionych w miłości" nie sposób pozbyć się wrażenia, że znamy już tę historię z poprzednich filmów Chereau. "Miłość jest prostsza, niż myślisz" - mówi Sonia do Daniela. Czasami czuję, że powinniśmy się zwrócić z tymi słowami do reżysera. Z drugiej strony mamy szaleńca, który rozpaczliwie wyznaje Danielowi: "Umiem kochać tylko wtedy, kiedy czuję strach". Patrice Chereau jest piewcą miłości szalonej. Prawdziwej?

Inauguracyjny seans "Zagubionych w miłości" obfitował w nieprzewidziane atrakcje. Dwa razy z powodu awarii prądu na toruńskiej starówce przerywano projekcję, wariacji dostawały też światła w sali teatru Baj Pomorski, niespodziewanie zapalając się i gasnąć w trakcie pokazu. Spora część widowni nie wytrzymała do końca filmu. Julia Jentsch wyszła z kina po końcowych napisach.

Materiały wideo z festiwalu znajdziecie tutaj!

INTERIA.PL jest patronem TOFIFEST 2010.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Lost: Zagubieni | film | anioł | złoty | Złoty Anioł
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy