Taniec z Gwiazdami - wiosna 2019
Reklama

"Taniec z Gwiazdami": "Jest mi po prostu wstyd". Polały się łzy

Szósty odcinek 9. edycji "Tańca z Gwiazdami" to dla uczestników podwójny wysiłek - w pierwszej kolejności tańce w parach, później w grupie. Jednocześnie okazał się on ostatnim dla Daniela "Qczaja" Kuczaja i Pauliny Biernat. Najwięcej emocji wzbudziło jednak przemówienie Andrzeja Grabowskiego po tańcu Joanny Mazur i Jana Klimenta. Polały się łzy - i to nie tylko wśród uczestników.

Szósty odcinek 9. edycji "Tańca z Gwiazdami" to dla uczestników podwójny wysiłek - w pierwszej kolejności tańce w parach, później w grupie. Jednocześnie okazał się on ostatnim dla Daniela "Qczaja" Kuczaja i Pauliny Biernat. Najwięcej emocji wzbudziło jednak przemówienie Andrzeja Grabowskiego po tańcu Joanny Mazur i Jana Klimenta. Polały się łzy - i to nie tylko wśród uczestników.
Jan Kliment i Joanna Mazur /Baranowski /AKPA

Tamara Gonzalez Perea i Rafał Maserak w poprzednim odcinku jako pierwsi w tej edycji uzyskali maksimum punktów od jury. Oczekiwania wobec ich występu były więc wysokie. Zatańczyli walca angielskiego. "W tym programie są ciągle piękne momenty. (...) Dzisiejszy nastąpił, gdy para tańczyła bardzo trudną choreografię, ale nie straciła nic z jego widowiskowości" - koncert komplementów rozpoczęła Iwona Pavlović. "Widzę coś, co mnie urzeka" - dodał Andrzej Grabowski. Z kolei Ola Jordan przyznała, że było "przepięknie". Po dobrych opiniach przyszły wysokie oceny - kolejno 9, 10 i 9. Razem 28. Nieco mniej, niż ostatnio, ale Perea i Maserak wciąż pozostają faworytami tej edycji.

Reklama

Jako następni wystąpili Jakub Kucner i Lenka Klimentowa. W tym odcinku zaprezentowali salsę. "To jeden z moich ulubionych tańców i ciężko go wykonać" - zauważyła Jordan i dodała, że to był najlepszy występ modela w programie.  "Rozczarowałem się. Myślałem, że zatańczysz gorzej" - żartował Grabowski.  "Nie zgadzam się z Olą" - przyznała Pavlović i zauważyła, że Kucner wypadał z rytmu. Jurorzy przyznali razem kolejno 7, 8 i 5 punktów. Łącznie 20.

Oglądaj cały szósty odcinek "Tańca z Gwiazdami":

Agnieszka Radwańska i Stefano Terrazzino wykonali taniec współczesny. "Bardzo pięknie to zatańczyłaś, gratuluję cię" - powiedział Grabowski. "Było bardzo dużo emocji, a choreografia była super" - pochwaliła ją Jordan. "To było piękne show. Historia idealnie opowiedziana tańcem" - także Pavlović nie miała nic do zarzucenia. Tak oto para stała się drugą w tej edycji, która otrzymała okrągłe 30 punktów.

Mariusz Węgłowski i Katarzyna Vu Manh zatańczyli pasodoble. "Było doble dobre" - pochwaliła ich Pavlović, jednak musiała dodać: "Ale w pasodoble pupa jest z przodu". "Wspaniała choreografia, bardzo mi się podobało" - Grabowski był zadowolony. "Ja na twoją pupę się nie patrzyłam, tak jak Iwonka, ale coś w sobie masz" - Jordan nie mogła sobie odmówić uszczypliwości wobec koleżanki z jury. Następnie jurorzy przyznali kolejno 7, 9 i 8 punktów. Razem 24.

Joanna Mazur i Jan Kliment wykonali rumbę. "Słyszysz od publiczności, jak zatańczyłaś" - powiedziała Jordan, gdy ucichły długie oklaski po występie. "Podziwiam cię od samego początku, za twoją wyobraźnię. To także ogromna praca Janka" - pochwalił ich Grabowski. Potem jego wypowiedź przybrała jednak poważniejszy ton.

"Jestem wzruszony, ale czuję się zażenowany i zawstydzony, że osoba, dla której na mistrzostwach świata grano Mazurka Dąbrowskiego, żyje w takich warunkach. Gdzie są instytucje odpowiedzialne za to, aby takie osoby wspomóc? Gdzie są sponsorzy prywatni? Jest mi po prostu wstyd, a z Ciebie, Joasiu, czuje się dumny! " - aktor odniósł się do filmu, który pokazano przed występem pary. Mazur nie kryła wzruszenia po jego słowach, które - jak chwilę później się okazało - trafiły nie tylko do niej.  "Nie mogę mówić, bo zatyka mnie po tym co powiedział Andrzej. Żyjemy w państwie gdzie mistrzyni świata ma toaletę  na zewnątrz. Coś koszmarnego!" - mówiła Pavlović przez łzy. Jurorzy przyznali parze kolejno 8, 10 i 8 punktów. Łącznie 26 punktów - niemniej były to bez wątpienia najbardziej emocjonalne chwile tego odcinka.

Gimper i Natalia Głębocka zatańczyli salsę. "Ty tę salsę tańczyłeś chodząc. Albo stojąc. Nie popisałeś się" - Grabowski nie krył rozczarowania. "Widzę, że się starasz. Natalia dawała z siebie wszystko. Ale potrzebujesz więcej kroków. Więcej tańca, a nie show" - powiedziała Jordan. "Moim zdaniem świetnie się bawisz i to dobrze. Ale było kiepsko" - Pavlović także była zawiedziona. Jurorzy przyznali parze 6, 5 i 3 punkty. Razem tylko 14.

Daniel "Qczaj" Kuczaj i Paulina Biernat wystąpili jako ostatnia para wieczoru. Wybrali taniec współczesny. "To było bardzo sprytnie ułożone show, ale że ty, chłopak z gór, boisz się przestrzeni..." - Pavlović uważała, że trener personalny był nieco spięty. "Niepotrzebnie epatowałeś swoją klatą" - powiedział Grabowski, wskazując na rozpiętą koszulę Kuczaja. Jordan nie zgodziła się z nim. "Chciałabym troszeczkę więcej luzu. Ale było ładnie" - pochwaliła go tancerka. Jury przyznało im kolejno 6, 8 i 7. Razem 21 punktów.

Następnie doszło do rywalizacji grupowej. Drużyna kobiecych gwiazd i ich partnerów tańczyła swinga. "Pięknie, naprawdę pięknie" - chwalił ich Grabowski, co jakiś czas uciszając okrzyki od męskiej części widowni. "Bardzo podobała mi się wasza współpraca" - również Jordan była na tak. "Cieszę się, że pokazałyście, że podczas tygodnia można pokazać podwójną pracę" - mówiła Pavlović, ale zauważyła, że było kilka nierówności. Jury przyznało grupie kolejno 9, 10 i 9 punktów. Uczestniczkom wpadło więc dodatkowe 28 punktów.

Z kolei panowie zatańczyli boogie. "Cztery morskie ciasteczka. Było super" - Jordan była zadowolona z ich występu. "Tomek, dlaczego tutaj tańczyłeś, a w swoim występie nie?" - spytał Grabowski Gimpera. Ten wskazał znacząco na swojego partnera, czyli Mariusza Węgłowskiego. "Co jakiś czas któryś z was wypadał za burtę. Chciałam rzucić koło ratunkowe, ale nie mogłam" - powiedziała Pavlović. Męska grupa otrzymała kolejno 8, 10 i punktów. Razem 26. Dużo, ale poprzednia drużyna dostała o dwa punkty więcej.

Pod koniec odcinka zagrożone odpadnięciem z programu były dwie pary: już po raz piąty Jakub Kucner i Lenka Klimentowa oraz Daniel "Qczaj" Kuczaj i Paulina Biernat. Jak się okazuje, Kucner i Klimentowa są niezniszczalni - znów udało im się przetrwać. Kuczaj nie wydawał się przejęty wynikiem głosowania widzów. Przyznał, że jest z siebie zadowolony i cieszy się z sześciu odcinków, w których wystąpił.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy