Taniec z Gwiazdami - wiosna 2018
Reklama

Popek: Mam nadzieję, że wrócę

Popek ma problemy zdrowotne. Raper trafił do szpitala, jego dalszy udział w "Tańcu z Gwiazdami" stoi pod znakiem zapytania.

"Powiem wam w skrócie, co się stało. Robiłem trening taneczny: góra-dół, góra-dół. Po treningu zacząłem się zataczać. Znosiło mnie na lewo i na prawo. Zwymiotowałem. Tak jest do dziś. Nosi mnie na boki, a nie jestem pijany. Nie ukrywam, że trochę się martwię. Trzymajcie za mnie kciuki. Lekarze nie wiedzą, co jest grane. Mam nadzieję, że wrócę" - Popek powiedział w nagraniu udostępnionym w Instagramie.

W programie "Taniec z Gwiazdami" w walce o Kryształową Kulę pozostały już cztery pary.

W ostatnim odcinku Popek zaprezentował się w dwóch tańcach.

Reklama

Najpierw zatańczył sambę. "To była samba na pełnym legalu. Ułożona, poprawna, ale troszeczkę nudna" - rozpoczął ocenę Michał Malitowski. "Więcej seksu!" - zaapelował juror. Ola Jordan poprawiła swojego kolegę przy jurorskim stoliku, że prawdopodobnie chodziło mu o niedobór karnawału w imprezowej z natury sambie. "Więcej ruchu ciała" - poleciła Popkowi. Iwona Pavlović również nie była zadowolona.  Jurorka narzekała na niedostateczny "bounce" i słabiutki "whisk". Para otrzymała 22 punkty.

W drugim występie wieczoru Popek i Janja Lesar zatańczyli walca angielskiego. "Piękny walc"- Ola Jordan nie bawiła się w dogłębne analizy. "Standardowcem" nazwał rapera Michał Malitowski. "Pięknie czujesz ten klimat" - dodał juror. "Zrehabilitowałeś się za tę sambę" - przyznał Andrzej Grabowski.  Iwona Pavlović była zaś zaskoczona wyczuciem rytmu rapera. "Po raz pierwszy było to widać" - zauważyła. Para dostała 35 punktów.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Taniec z Gwiazdami 8
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy