1 / 7
W pierwszym występie wielkiego finału każda para zaprezentowała się w tańcu wybranym przez… rywali. Katarzyna Dziurska i Tomasz Barański musieli więc spróbować swych sił w quickstepie. „Skuś baba na dziada” – Michał Malitowski na ludowo określił konwencję wzajemnego wyboru finałowych tańców. „Baba nie skusiła, bo dziad ją dobrze przygotował” – krótko ocenił występ Dziurskiej, zwracając uwagę na „brak stresu”. Iwona Pavlović pochwaliła „świadomość ruchu” finalistki, przyczepiła się jednak do „stukanek” między partnerami. Dziurska i Barański otrzymali 35 punktów. Oceny jurorów były jednak wyłącznie symboliczne – o tym, kto zdobędzie Kryształową Kulę, mieli decydować wyłącznie widzowie.