Oscary 2008
Reklama

Nieco arogancki

- Najważniejsze są dla niego honor i lojalność - mówi o swym nowym bohaterze Sean Bean, znany m.in. z roli Boromira w kultowej produkcji "Władca Pierścieni". W serialu "Gra o tron" brytyjski aktor znowu wciela się w postać walecznego wojownika. Warto to zobaczyć!

Sean Bean jest jednym z nielicznych aktorów, który nie rzuca słów na wiatr. Ten z natury małomówny mężczyzna ma na koncie kultowe role w filmach "Władca Pierścieni", "Goldeneye", "Czas patriotów", "Skarb narodów" i "Troja". 51-letni aktor urodził się w Sheffield i zanim zainteresował się aktorstwem, pracował jako spawacz. W serialu "Gra o tron" wciela się w postać Eddarda Starka, mężnego wojownika z Północy, który jest skłonny położyć na szali swoje życie, by bronić króla i przyjaciela.

Co najbardziej zaintrygowało cię w tej roli?

Reklama

Sean Bean: - Nie czytałem wcześniej sagi, a więc podczas pierwszego spotkania z Davidem i Danem, producenci streścili mi zarys akcji. Nie zdawałem sobie wówczas sprawy z epickiego rozmachu powieści, ale byłem pod ogromnym wrażeniem naszej rozmowy.

- Zaproponowali mi rolę Eddarda Starka, który jest przedstawiony w sadze jako bardzo pozytywny bohater. Tak jak wszyscy ludzie, ma pewne wady, ale jest niesamowicie silnym i twardym człowiekiem. Eddard ma niezwykle silne poczucie obowiązku, ważny jest dla niego honor i lojalność. Muszę przyznać, że są to cechy, które ujęły mnie najbardziej i niemal od razu odpowiedziałem, że "bardzo chciałbym zagrać w serialu".

Czy było ci łatwo utożsamić się z postacią Starka?

- Najważniejsze są dla niego honor i lojalność. Wspiera swoich przyjaciół i nigdy ich nie zawodzi. Kocha swoją żonę i dzieci, ale pewne okoliczności zmuszają go do rozłąki, która jest dla niego bardzo trudnym przeżyciem. To kolejna cecha, która jest mi bardzo bliska. Większość bohaterów współczesnych produkcji jest pozbawiona głębi psychologicznej, a spoiwem akcji są zazwyczaj sceny walki lub wybuchy.

- "Gra o tron" jest serialem innym niż wszystkie, bo występuje w nim plejada fascynujących postaci, które knują intrygi, okazują lojalność lub nielojalność, wikłają się w kazirodcze związki, pogrążają w dekadencji i korupcji. Ta cała otoczka czyni postać Eddarda Starka i jego rolę jeszcze bardziej ciekawą.

Producenci twierdzą, że już na wczesnym etapie pracy nad serialem chcieli obsadzić cię w roli Neda, bo jesteś prawdziwym mężczyzną, którego twarz można pokazać na zbliżeniu przez 45 sekund, trzymając widzów w napięciu.

- To bardzo pochlebna dla mnie opinia.

Z czego to wynika?

- Myślę, że to efekt obserwacji. Aktor może wpatrywać się w kamerę jak jakieś dziwadło, ale jeśli bacznie przygląda się kolegom z planu, to wkrótce zaczyna grać i śmiać się jak oni. Równie szybko zmienia wyraz twarzy, by odzwierciedlić stan ducha swojego bohatera.

Jesteś synem spawacza z Sheffield. Czy pomogło to w twojej karierze?

- Moje pochodzenie na pewno wywarło na mnie wpływ, gdy dorastałem. Kiedy byłem dzieckiem, a nawet potem, kiedy miałem 22 czy 23 lata, Sheffield było przemysłowym miastem. Nadal w pewnym sensie takie jest, bo lokalny przemysł to głównie huty i kopalnie węgla. Mój ojciec był spawaczem i miał własny zakład. Poszedłem w jego ślady i pracowałem jako spawacz przez trzy lata. Młodzi ludzie z mojej okolicy mieli ograniczone możliwości - po szkole mogli uczyć się zawodu w hucie stali albo zostać górnikiem. Kiedy powiedziałem rodzicom, że chcę zostać aktorem, byli bardzo zaskoczeni, ale są teraz chyba zadowoleni z podjętej przeze mnie decyzji. Moje pochodzenie i sposób, w jaki zostałem wychowany, nadal tkwią we mnie.

Jakiej rady udzieliłbyś młodemu człowiekowi z Sheffield, który marzy o zostaniu aktorem?

- Poradziłbym mu, aby był zdecydowany i konsekwentny, a także nieco arogancki. Kiedy młody człowiek z takiego środowiska oświadcza, że chce zostać aktorem, zwykle słyszy w odpowiedzi: "Za kogo się uważasz?". Odrobina arogancki sprawi, że nie będzie się tym przejmować. Musi wierzyć w siebie, gdy wali się otaczający go świat - niech robi swoje, będzie pozytywnie nastawiony i wytrwale podąża do celu. To wszystko, co bym mu powiedział.

Dziękuję za rozmowę.

----------------------------------------------------------------------------------

Wywiad przeprowadzono w styczniu 2011 roku, w Los Angeles. Prezentujemy go dzięki uprzejmości kanału HBO, który od 18 kwietnia emituje serial "Gra o tron".

Wyprodukowany przez HBO serial powstał na podstawie sagi fantasy "Pieśni lodu i ognia", której pierwszą częścią jest właśnie "Gra o tron". George R.R. Martin, autor sagi, uznany przez magazyn "Time" za mistrza gatunku fantasy, jest jednocześnie członkiem ekipy współproducentów wykonawczych i scenarzystów serialu.

HBO
Dowiedz się więcej na temat: Sean Bean | lojalność | Gra o tron | HBO Max | serial
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy