Oscary 2018
Reklama

Oscary 2018: Bez niespodzianek

"Kształt wody" okazał się największym zwycięzcą tegorocznej jubileuszowej gali oscarowej. Produkcja otrzymała cztery Oscary, w tym tego najważniejszego - za najlepszy film. Nagrodzono również reżysera produkcji Guillermo del Toro, a także muzykę i scenografię.

"Kształt wody" okazał się największym zwycięzcą tegorocznej jubileuszowej gali oscarowej. Produkcja otrzymała cztery Oscary, w tym tego najważniejszego - za najlepszy film. Nagrodzono również reżysera produkcji Guillermo del Toro, a także muzykę i scenografię.
Twórcy "Kształtu wody" triumfują /Getty Images

"Kształt wody" to nagrodzony Złotym Lwem na zeszłorocznym festiwalu filmowym w Wenecji najnowszy film twórcy wyróżnionego trzema Oscarami "Labiryntu fauna". Baśń dla dorosłych, której akcja rozgrywa się u szczytu zimnej wojny, w Stanach Zjednoczonych około roku 1962. Elisa (Sally Hawkins) wiedzie monotonną, samotną egzystencję, a całą noc pracuje w pilnie strzeżonym, sekretnym laboratorium rządowym. Jej życie zmienia się na zawsze, gdy wraz z koleżanką z pracy, Zeldą (Octavia Spencer), odkrywa, że w laboratorium przeprowadzany jest otoczony ścisłą tajemnicą eksperyment, który zaważyć może na przyszłych losach świata.

Reklama

Odbierając statuetkę dla najlepszego reżysera, del Toro - z pozycji imigranta - mówił o wymazywaniu granic - "linii na piasku" - czego można dokonywać przy pomocy filmów. Z kolei najważniejszego Oscara artysta otrzymał z rąk... Warrena Beatty i Faye Dunaway. Gwiazdy filmu "Bonnie i Clyde" dostali szansę na odkupienie za zeszłoroczną wpadkę - słynne pomylenie kopert i ogłoszenie triumfu "La La Land" zamiast "Moonlight". Oscary odebrali również współpracujący z Meksykaninem: Alexadre Desplat - za najlepszą muzykę oraz Paul D. Austerberry, Jeffrey A. Melvin, Shane Viea - za scenografię.

Trzy Oscary uzyskała "Dunkierka" Christophera Nolana. Produkcja, która opowiada o misji przeprowadzonej przez Brytyjczyków w czasie II wojny światowej, dzięki której 330 000 aliantów zostało uratowanych przed nacierającym oblężeniem Niemców, została nagrodzona za najlepszy montaż, dźwięk i montaż dźwięku.

Wielkim przegranym gali okazały się "Trzy billboardy za Ebbing, Missouri". Produkcja otrzymała co prawda dwie statuetki: Frances McDormand za najlepszą żeńską rolę pierwszoplanową i Sam Rockwell - za najlepszą męską rolę drugoplanową, ale przegrała z "Kształtem wody" w najważniejszej kategorii. Smakiem musiał obejść się też reżyser filmu Martin McDonagh, który był faworytem w kategorii najlepszy scenariusz oryginalny, ale przegrał z twórcą "Uciekaj!" Jordanem Peelem. To była jedna z niewielu niespodzianek tego wieczoru.

McDormand odbierając statuetkę dla najlepszej aktorki, zrobiła bodaj największe show podczas ceremonii, prosząc o powstanie wszystkie nominowane do Oscara kobiety. Panie otrzymały ogromną owację. To był kolejny tej nocy ukłon w stronę kobiet pracujących w Hollywood.

Oscara za najlepszą męską rolę pierwszoplanową otrzymał także zgodnie z oczekiwaniami Gary Oldman. Aktor wcielił się w "Czasie mroku" w Winstona Churchilla w przededniu podjęcia decyzji o przystąpieniu jego kraju do drugiej wojny światowej. Brytyjczyk wsławił się z kolei najdłuższą przemową podczas ceremonii. Podziękował chyba każdemu, kogo spotkał podczas swojej przebogatej kariery, włącznie ze swoją 99-letnią mamą. "Czas mroku otrzymał też Oscara za najlepszą charakteryzację.

Oscar za najlepszą rolę drugoplanową trafił w ręce - także faworytki w tej kategorii - Allison Janney za kreację matki tytułowej bohaterki, łyżwiarki figurowej,  w filmie "Jestem najlepsza, Ja, Tonya".

Dwa Oscary otrzymał film "Coco". Produkcję wyróżniono Oscarem za najlepszą animację - w pokonanym polu zostawiła m.in. polsko-brytyjskiego "Twojego Vincenta" - a także za najlepszą piosenkę - "Remember Me".

Najlepszym filmem nieanglojęzycznym została dosyć niespodziewanie uznana reprezentująca Chile "Fantastyczna kobieta" Sebastiana Lelio. Tu wieszczono sukces europejskich produkcji: szwedzkiego "The Square", rosyjskiej "Niemiłości" lub "Duszy i ciała" z Węgier.

Na gali triumfowali również weterani kina. 68-letni operator Roger Deakins był nominowany już po raz czternasty, ale dopiero teraz otrzymał swoją pierwszą statuetkę za zdjęcia do "Blade Runnera 2049" Film Denisa Villeneuve'a nagrodzono ponadto za efekty specjalne. Pierwszego Oscara zdobył również 89-letni James Ivory. Jego nagrodzono za scenariusz adaptowany stworzony na potrzeby "Tamtych dni, tamtych nocy".

"Dear Basketball" według scenariusza koszykarza Kobe'a Bryanta i w reżyserii Glena Keane'a otrzymał Oscara za najlepszą krótkometrażową animację. Film został oparty na treści listu, który 29 listopada 2015 roku sportowiec napisał do "The Players' Tribune", ogłaszając w nim zakończenie swojej kariery.

Wśród nagrodzonych filmów krótkometrażowych znalazł się także dokument "Heaven is a traffic jam on the 405" Franka Stiefla - o artystce Mindy Alper prezentowanej w jednej z czołowych galerii w Los Angeles, która po tym, jak elektrowstrząsami leczono ją z depresji, przez dziesięć lat nie mówiła, oraz "The Silent Child" w reż. Chrisa Overtona - aktorska opowieść o czteroletniej dziewczynce, która żyła w milczeniu dopóki pracownica socjalna nie pokazała jej języka migowego.

Statuetka za najlepszy pełnometrażowy dokument powędrowała do Bryana Fogela - twórcy "Ikara", wyprodukowanego przez Netflix thrillera sportowego na temat dopingu w sporcie.

Oscary 2018: Laureaci

Najlepszy film: "Kształt wody"

Najlepsza reżyseria: Guillermo del Toro - "Kształt wody"

Najlepszy aktor pierwszoplanowy: Gary Oldman - "Czas mroku"

Najlepsza aktorka pierwszoplanowa: Frances McDormand - "Trzy billboardy za Ebbing, Missouri"

Najlepszy aktor drugoplanowy: Sam Rockwell - "Trzy billboardy za Ebbing, Missouri"

Najlepsza aktorka drugoplanowa: Allison Janney - "Jestem najlepsza. Ja, Tonya"

Najlepszy nieanglojęzyczny film: "Fantastyczna kobieta", reż. Sebastian Lelio (Chile)

Najlepsza animacja: "Coco", reż. Lee Unkrich, Carlos Saldana

Najlepszy film dokumentalny: "Ikar", reż. Bryan Fogel

 Najlepszy scenariusz oryginalny: Jordan Peele - "Uciekaj!"

Najlepszy scenariusz adaptowany: James Ivory - "Tamte dni, tamte noce"

Najlepsze zdjęcia: Roger Deakins - "Blade Runner 2049"

Najlepsza muzyka: "Kształt wody" - Alexandre Desplat

Najlepsza piosenka: "Coco" ("Remember Me") - Kristen Anderson-Lopez i Robert Lopez

Najlepszy montaż: "Dunkierka" - Lee Smith

Najlepsze kostiumy: "Nić widmo" - Mark Bridges

Najlepsza scenografia: "Kształt wody" - Paul D. Austerberry, Jeffrey A. Melvin, Shane Viea

Najlepsza charakteryzacja: "Czas mroku" - Kazuhiro Tsuji, David Malinowski i Lucy Sibbick

Najlepszy dźwięk: "Dunkierka" - Gregg Landaker, Mark Weingarten i Gary Rizzo

Najlepszy montaż dźwięku: "Dunkierka" - Alex Gibson, Richard King

Najlepsze efekty specjalne: "Blade Runner 2049" - John Nelson, Gerd Nefzer, Paul Lambert i Richard R. Hoover

Najlepszy film krótkometrażowy: "The Silent Child", reż. Chris Overton, Rachel Shento

Najlepszy dokument krótkometrażowy: "Heaven is a traffic jam on the 405", reż. Frank Stiefel

Najlepsza krótkometrażowa animacja: "Dear Basketball", reż. Glen Keane, scenariusz Kobe Bryant

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Oscary 2018
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy