#MeToo - zaczęło się od Harveya Weinsteina
Reklama

Grażyna Wolszczak: Zmowa milczenia na temat molestowania

Grażyna Wolszczak jest zwolenniczką nagłaśniania problemu przemocy wobec kobiet. Jej zdaniem konieczna jest edukacja prowadząca do zmiany postrzegania pozycji kobiet w społeczeństwie. Gwiazda uważa jednak, że temat ten powinien być podejmowany w sposób wyważony i rozsądny.

Grażyna Wolszczak jest zwolenniczką nagłaśniania problemu przemocy wobec kobiet. Jej zdaniem konieczna jest edukacja prowadząca do zmiany postrzegania pozycji kobiet w społeczeństwie. Gwiazda uważa jednak, że temat ten powinien być podejmowany w sposób wyważony i rozsądny.
Grażyna Wolszczak jest przekonana, że kwestia przemocy wobec kobiet powinna być obecna w dyskursie publicznym. /MWMedia

Z badań Agencji Praw Podstawowych Unii Europejskiej wynika, że blisko 19 proc. kobiet w Polsce doświadczyło przemocy fizycznej i przemocy na tle seksualnym. Oficjalne statystyki policyjne pokazują natomiast, że co roku ok. 90 tys. Polek staje się ofiarami przemocy domowej, a więc agresji ze strony partnera na tle seksualnym, fizycznym lub psychicznym. Temat ten wciąż stanowi jednak rodzaj społecznego tabu. - Powinno się o tym mówić, tyle lat panowała zmowa milczenia na ten temat - mówi Grażyna Wolszczak agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Aktorka jest przekonana, że kwestia przemocy wobec kobiet powinna być obecna w dyskursie publicznym. Jej zdaniem należy ostrzegać przed istniejącymi zagrożeniami, ale jednocześnie edukować. Do poprawy sytuacji kobiet niezbędna jest bowiem zmiana postrzegania ich roli społecznej oraz pozycji w społeczeństwie przez mężczyzn. - Całe pokolenia pracowały na to przyzwolenie, czyli że mężczyźni mają pewne chamskie zachowania wpojone przez swoich rodziców, więc trzeba im zwracać uwagę, trzeba o tym mówić - przyznaje Wolszczak.

Reklama

Gwiazda pozytywnie ocenia ideę takich akcji społecznych jak #metoo, którą jesienią ubiegłego roku zapoczątkowała amerykańska aktorka i wokalistka Alyssa Milano. Jej wpis na Facebooku, opatrzony hashtagiem metoo, stanowił odpowiedź na sprawę Harveya Weinsteina, hollywoodzkiego producenta oskarżonego o molestowanie seksualne aktorek. - Kobiety potrzebują w pewnym momencie zrzucić z siebie bagaż, który noszą, niektóre bardzo poważny, natomiast jestem przeciwko takiej histerii, która się rozpętała, bo tak jak powiedziałam, dobrze, że o tym mówimy, ale mówmy o tym w sposób wyważony i rozsądny - podsumowuje Wolszczak.

Newseria Lifestyle
Dowiedz się więcej na temat: Grażyna Wolszczak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy