Reklama

Zapomniane filmowe perełki z lat 80. Co warto nadrobić?

Kino lat 80. należało do niezwykle różnorodnych. To dekada, w której kształtowały nowatorskie efekty specjalne, a serce widowni podbijały zarówno filmy familijne, przygodowe, jak i horrory czy dzieła sci-fi. Choć w tamtych czasach na ekranach kin pojawiło się wiele blockbusterów, dziś postanowiliśmy przypomnieć nieco przyćmione tytuły, o których mogliście zapomnieć.

"Czy leci z nami pilot?" (1980)

Film "Czy leci z nami pilot?" jest parodią katastroficznych produkcji, a jego fabuła opiera się na thrillerze "Zero Hour!" z 1957 roku. W obsadzie możemy zobaczyć m.in. Lesliego Nielsena, który wcielił się w doktora Rumacka. Co ciekawe, wcześniej aktor znany był przede wszystkim z ról dramatycznych. Dzieło autorstwa Jima Abrahamsa i Davida Zuckera całkowicie zmieniło jego wizerunek i uczyniło go ikoną komedii.

Po dwóch latach od premiery produkcja doczekała się kontynuacji "Spokojnie, to tylko awaria...". 

"Wybór Zofii" (1982)

"Wybór Zofii" powstał na podstawie powieści Williama Styrona, a za jego reżyserię odpowiadał Alan J. Pakula. Produkcja przedstawia historię pochodzącej z Polski Zofii (Meryl Streep), która przeżyła koszmar Auschwitz. Po trudnych doświadczeniach kobieta ma nadzieję, że odnajdzie upragniony spokój w Ameryce. Choć partner Nathan (Kevin Kline) nie ułatwia kobiecie tego zadania, para poznaje literata Stingo (Peter MacNicol), który staje się powiernikiem ich sekretów. 

Reklama

Streep w tej roli wykazała się nie tylko aktorskim kunsztem, ale także zdolnością do opanowania języka polskiego, którym mówi w niektórych scenach. Jej przejmujące wcielenie w Zofię przyniosło jej Oscara za najlepszą rolę pierwszoplanową. 

"Rumble Fish" (1983)

"Rumble Fish" Francisa Forda Coppoli opowiada o relacji dwóch braci - starszego Motora (Mickey Rourke), dawnego przywódcy gangu, i wpatrzonego w niego młodszego Rusty'ego (Matt Dillon). Tytuł okazał się kasową klapą, a wśród środowiska filmowego początkowo wywoływał mieszane reakcje. Dopiero z czasem zaczęto doceniać stworzony przez reżysera klimat i inspirację francuską nową falą. Cześć dawnych współpracowników Coppoli była w szoku, ponieważ film w niczym nie przypominał jego wcześniejszych dzieł. Klimatyczną ścieżkę dźwiękową skomponował Stewart Copeland - perkusista zespołu The Police. To także kluczowa produkcja dla Nicolasa Cage'a, który odegrał tu pierwszą ważną rolę w swojej karierze.

"Gwiezdny przybysz" (1984)

Film Johna Carpentera jest specyficzną mieszanką gatunku sci-fi z elementami romansu. Nad zatoką Chequamegon w stanie Wisconsin niespodziewanie rozbija się statek kosmiczny. Przybysz z innej planety, grany przez Jeffa Bridgesa, nawiedza dom Jenny Hayden (Karen Allen) i przyjmuje postać jej zmarłego męża, Scotta. Zmusza kobietę, by zawiozła go do Arizony, gdzie ma zostać odebrany przez swoich towarzyszy. W trakcie niebezpiecznej podróży serce Jenny znów zaczyna być przepełnione uczuciem.

"Straceni chłopcy" (1987)

Gdy dwóch nastolatków z matką przeprowadzają się do pozornie sennego Santa Carla, dość szybko okazuje się, że miasteczko ma pewną mroczną tajemnicę. W miasteczku działa gang wampirów, który niedługo po przyjeździe nowej rodziny wciąga jednego z chłopców w swoje szeregi.

Produkcja ma w sobie wiele uroku i nostalgiczną aurę typową dla kina lat 80. i pierwszych filmów młodzieżowych. Wszystko dopełnia wspaniały, rockowy soundtrack, zbudowany m.in. z utworów INXS i Jimmy'ego Barnesa, Lou Gramma czy Gerarda McManna. W 1988 roku film zdobył Saturna dla najlepszego horroru. 

Zobacz też:

Gwiazdor mógłby stworzyć film z Tomem Cruisem. Ma jeden warunek

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Wybór Zofii
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy