Aktorka zaskoczyła fanów. Bała się reakcji widzów
Widzowie znają Polę Gonciarz przede wszystkim z serialu "Na dobre i na złe", gdzie od ponad 11 lat wciela się w Blankę Consalidę. Aktorka zaskoczyła swoich fanów występem w "Drugiej Furiozie", w której zupełnie odeszła od swojego dotychczasowego wizerunku.
Aktorka jest córką Sebastiana Gonciarza, reżysera i teatralnego. Jej rodzice poznali się podczas realizacji musicalu "Metro" Janusza Józefowicza. Dlatego żartuje, że taniec i aktorstwo były z nią dosłownie od początku.
Jak przyznała w rozmowie z Martinem Śliwą dla "Rzeczpospolitej" z 2023 roku, do agencji aktorskiej zapisała ją matka. Jednak Gonciarz szybko przestała uczęszczać na castingi, ponieważ źle się tam czuła. "Myślę, że po części przerażało mnie to, że jest tam tyle nowych, nieznanych mi ludzi, konkurencja, jakaś dziwna biała sala z nalepionym iksem na podłodze, kamera i akcja… i co ja mam się tam przed kimś emocjonalnie obnażać i wyobrażać sobie, że jestem na łące wśród kwiatków?" – wspominała.
Z czasem wróciła jednak do aktorstwa. Gdy zaczęła regularnie pojawiać się w serialu TVP2, była uczennicą drugiej klasy Ogólnokształcącej Szkoły Baletowej im. Romana Turczynowicza w Warszawie. W 2023 roku ukończyła Aktorstwo w Akademii Teatralnej w Warszawie. "Codziennie w drodze do szkoły mijałam gmach Akademii Teatralnej przy ulicy Miodowej. Któregoś razu obiecałam sobie, że kiedyś będę tu studiować. To był mój pierwszy wybór" - opowiadała rozmowie z Interią, gdy w 2018 roku dostała się na wymarzoną uczelnię.
Aktorka jest najbardziej znana z roli Blanki w serialu "Na dobre i na złe". Wciela się w nią od 2014 roku. Niewiele osób wie, że Gonciarz pojawiła się w szpitalu w Leśnej Górze wcześniej. Mając zaledwie trzy lata, wystąpiła w małej roli w odcinku 88. z 2001 roku. Powróciła jako inna postać w 119. epizodzie. Jako Blanka zadebiutowała w 575. odcinku "Na dobre i na złe".
W ostatnich latach Polę Gonciarz oglądaliśmy w rolach epizodycznych w różnych polskich filmach i serialach. Wystąpiła m.in. w "Weselu" Wojciecha Smarzowskiego z 2021 oraz "Kobiecie z..." Małgorzaty Szumowskiej i Michała Englerta.
W 2025 roku Gonciarz zagrała pierwszą dużą rolę w filmie fabularnym w "Drugiej Furiozie" Cypriana T. Olenckiego, kontynuacji hitu z 2021 roku. Historia skupia się na postaci Goldena, antagonisty poprzedniej odsłony serii. Aktorka wcieliła się w Eli, która kradnie jego serce.
W rozmowie z Mateuszem Szymkowiakiem w audycji "Pałac Kultury" dla Polskiego Radia RDC Gonciarz przyznała, że zdaje sobie sprawę, iż kojarzona jest głównie z Blanką z "Na dobre i na złe". Tym bardziej zależało jej, by wystąpić u Olenckiego. "To reżyser, który rzuca cię na głęboką wodę, ale skacze razem z tobą. To niesamowite, że on pozwala ludziom z ekipy, którzy mieli przypięte łatki, zrobić coś zupełnie innego" – chwaliła twórcę "Furiozy".
W dalszej części rozmowy przyznała, że bardzo się stresowała swoim występem. Szczególnie odczuła to w pierwszych dniach realizacji. "Mówiłam: ‘muszę świetnie wypaść, muszę być genialna, muszę dorównać Mateuszowi Damięckiemu, bo on taką rolę stworzył’. Byłam taka zestresowana. Jak ja mam mu dorównać? To chociaż nie będę mu przeszkadzać w tym wszystkim" – śmiała się.
Po pierwszym ujęciu Olencki podszedł do niej i powiedział: ‘spokojnie’. Po drugim dał znać, że wszystko jest w porządku. "Zdałam sobie sprawę, że jestem strasznie napięta. [Olencki] powiedział do mnie tylko: ‘Posłuchaj, nic nie graj, po prostu bądź’" – wspominała. To zupełnie zmieniło jej nastawienie do pracy na planie. "Muszę po prostu zamknąć oczy, poczuć się Eli, być tą Eli, ułożyć sobie te puzzle, które sobie ułożyłam wcześniej, otworzyć oczy, wziąć oddech i zrobić to".
Gonciarz nie ukrywała, że bardzo obawiała się recepcji swojej bohaterki. "Zwłaszcza że moja postać jest bardzo kontrastowa w stosunku do całego świata Goldena" – zaznaczyła. "A okazało się, że ludzie bardzo miło mnie przyjęli, za co jestem ogromnie wdzięczna. Ten strach był we mnie. [...] Z drugiej strony pierwsze koty za płoty".
Czym zaskoczy nas w przyszłości 27-letnia aktorka? Na odpowiedź będziemy musieli trochę poczekać. Po dobrym przyjęciu "Drugiej Furiozy" nie wydaje się jednak, by Gonciarz nie kontynuowała swej przygody z kinem fabularnym.