Czas odświeżyć! "Zakręcony piątek" - jak po latach wypada komedia z Lindsay Lohan?
Na pierwszy rzut oka "Zakręcony piątek" może wydawać się kolejną komedią z początku lat 2000., która dziś nie ma już wiele do powiedzenia. Za kilka tygodni ukaże się wyczekiwany sequel, a my sprawdzamy, czy film z Lindsay Lohan i Jamie Lee Curtis przetrwał próbę czasu.
Urodziłam się pod koniec lat 90., więc filmy z Lindsay Lohan towarzyszyły mi niemal od dzieciństwa. Od "Nie wierzcie bliźniaczkom", przez "Zakręcony piątek" i "Wredne dziewczyny", aż po "Garbi - super bryka". Lohan wcielała się w bohaterki, które dla wielu dorastających dziewczyn stanowiły wzór do naśladowania. Były odważne, zabawne i charyzmatyczne. Jako dziecko nie zdawałam sobie sprawy z jej problemów w życiu prywatnym, lecz dzięki tym filmom do dziś mam do niej ogromny sentyment.
Wspomniany "Zakręcony piątek" to mój ulubiony film z wczesnego okresu jej kariery. Już w sierpniu światło dzienne ujrzy kontynuacja, w której ponownie zobaczymy także Jamie Lee Curtis. Z tej okazji postanowiłam wrócić do pierwszej części - choć nie bez obaw, że, jak wiele komedii z początku lat dwutysięcznych, mogła się źle zestarzeć. Jak wypada po latach? Czas odświeżyć!
"Zakręcony piątek" z 2003 roku to remake oryginalnego filmu Disneya z 1976 roku zatytułowanego "Zwariowany piątek". Wówczas w główne role wcieliły się Jodie Foster i Barbara Harris. To wersja sprzed ponad dwóch dekad cieszy się znacznie większą popularnością i trudno się dziwić. Lindsay Lohan i Jamie Lee Curtis stworzyły świetnie zgrany, komediowy duet, który bawi do dziś.
Motyw zamiany ciał, będący osią fabularną "Zakręconego piątku", to temat ryzykowny. W kinie łatwo o przesadę lub sztuczność, która odbiera wiarygodność. Niewielu twórcom udało się przedstawić go w sposób przekonujący i zarazem zabawny. Ten film udowadnia, że to możliwe.
Tess (Jamie Lee Curtis) to zapracowana psychoterapeutka, która przygotowuje się do ślubu z nowym partnerem. Jej córka Anna (Lindsay Lohan) to zbuntowana nastolatka, grająca w zespole rockowym i zmagająca się z typowymi problemami szkolnymi. Ich relacja pełna jest napięć. Anna na złość matce robi wszystko po swojemu, a Tess reaguje na każdy przejaw buntu z frustracją i niezrozumieniem. Podczas kolacji w chińskiej restauracji dochodzi do kłótni. Wtedy obie otrzymują tajemnicze ciasteczka z wróżbą, które powodują... zamianę ciał. Od tej pory Tess w ciele Anny musi zmierzyć się z wyzwaniami nastoletniego życia, a Anna w ciele matki - udawać dojrzałą, profesjonalną terapeutkę, która lada dzień bierze ślub. Powrót do normalności będzie możliwy dopiero wtedy, gdy obie nauczą się patrzeć na świat oczami tej drugiej i odnajdą wzajemne zrozumienie.
"Zakręcony piątek" to przede wszystkim opowieść o tym, że brak porozumienia między matką a nastoletnią córką jest czymś zupełnie naturalnym. Zwłaszcza wtedy, gdy w życiu tej pierwszej pojawia się nowy mężczyzna, który ma zastąpić dziewczynie ojca. Nastoletni bunt to nieodłączna część dorastania, a "Zakręcony piątek" ukazuje go z dużą dozą dystansu i lekkości. Bohaterki stopniowo zbliżają się do siebie, ale zanim to nastąpi, muszą dosłownie wejść w buty tej drugiej i zobaczyć, jak naprawdę wygląda jej codzienność.
Trudno wyobrazić sobie sukces tego filmu bez elektryzującej chemii między Lindsay Lohan a Jamie Lee Curtis. Dzieki nim zamiana ciał wypada wiarygodnie i zabawnie. Nie było to z pewnością łatwe zadanie - zagrać dorosłą kobietę w ciele nastolatki i odwrotnie, a przy tym wciąż przekonująco oddać emocje i komizm sytuacyjny. Mój ulubiony moment? Zdecydowanie scena, w której Jake (Chad Michael Murray), szkolny obiekt westchnień Anny, zaczyna interesować się... Tess! A gdy odśpiewuje "... Baby One More Time" Britney Spears, trudno nie parsknąć śmiechem. Ta scena zapadła mi w pamięć już podczas pierwszego seansu i do dziś budzi we mnie ogromny sentyment.
Czy są w tym filmie elementy, które się zestarzały? Moim zdaniem nie. Oczywiście można się przyczepić do kilku rzeczy, jak choćby słabo rozwiniętych postaci drugoplanowych: narzeczonego Tess, jej ojca czy syna. Również licealne realia przedstawione są dość schematycznie. Ale to drobne uwagi, bo jeśli chodzi o zamianę ciał, to do dziś jestem pod wrażeniem, jak sprawnie i naturalnie udało się ją przedstawić. Z humorem, sercem i przesłaniem, które nie traci na aktualności.
"Zakręcony piątek 2" ukaże się w kinach już 8 sierpnia. Tym razem dojdzie do zmiany ciał aż czterech osób! Nie mogę się doczekać, by zobaczyć ten wielki powrót Lohan i Curtis do swych ról i mam nadzieję, że komedia będzie równie udana, co pierwsza część.
"Czas odświeżyć!" to nasza podróż w czasie, podczas której dziennikarze Interii sięgają po głośne tytuły pozostawiające trwały ślad w popkulturze. Sprawdzamy, jak hity minionych lat odbierane są w dzisiejszych czasach - co wciąż fascynuje, a co się zestarzało? Śledźcie kolejne teksty i odkrywajcie razem z nami, czy kultowe filmy z przeszłości przetrwały próbę czasu.
Czytaj więcej: Krytycy miażdżą, widzowie oglądają. Oceniamy nowy film z Lindsay Lohan w roli głównej