Reklama

"Pełno tu czystej miłości do kina". Każdy chce tu być!

Czego szukamy w kinie? "Emocji, historii, doświadczeń innych ludzi", "pójścia pod prąd", "prawdy i czegoś, co poruszy", "inspiracji, zapomnienia", "uczucia podobnego do zakochania", "szukam kina, które pozwala mi coś przeżyć", "kocham magię" - mówią moi rozmówcy. Co przyciąga ich na majówkę do Cieszyna? "Atmosfera, wspaniała publiczność", "wyjątkowy klimat", "brak konkursu, brak napięcia", "nie ma dystansu między publicznością a twórcami", "można się tu poczuć swobodnie, intymnie i przyjacielsko", "pełno tu czystej miłości do kina". 4 maja zakończyła się 27. edycja Kina na Granicy w polskim i czeskim Cieszynie.

Czego szukamy w kinie? "Emocji, historii, doświadczeń innych ludzi", "pójścia pod prąd", "prawdy i czegoś, co poruszy", "inspiracji, zapomnienia", "uczucia podobnego do zakochania", "szukam kina, które pozwala mi coś przeżyć", "kocham magię" - mówią moi rozmówcy. Co przyciąga ich na majówkę do Cieszyna? "Atmosfera, wspaniała publiczność", "wyjątkowy klimat", "brak konkursu, brak napięcia", "nie ma dystansu między publicznością a twórcami", "można się tu poczuć swobodnie, intymnie i przyjacielsko", "pełno tu czystej miłości do kina". 4 maja zakończyła się 27. edycja Kina na Granicy w polskim i czeskim Cieszynie.
Łukasz Maciejewski i Jolanta Dygoś /Kino na Granicy /materiały prasowe

Kino na Granicy od lat 27 lat przyciąga na równi widzów i gwiazdy kina. Przyjeżdżają tu młodzi aktorzy, studenci - nie tylko szkół filmowych i teatralnych, a przede wszystkim doświadczeni twórcy, legendy polskiego kina - gwiazdy. Wszyscy czują się jak wielka filmowa rodzina. To by się nie udało, gdyby nie organizatorzy - Jolanta DygośŁukasz Maciejewski, który od lat ściąga artystów do Cieszyna. Nie można też zapomnieć o całym sztabie ludzi, którzy pracują nad tym wydarzeniem.

Reklama

Poza tym Cieszyn - to by się nie udało w żadnym innym miejscu. Cieszyn to miasto, które cieszy, wciąga, zachwyca - po obu stronach granicy. Można tu obejrzeć świetne filmy (w tym roku ponad 160!), jest mnóstwo spotkań z widzami, którzy kochają kino i chcą o tym kinie rozmawiać. Przyjeżdżają tu gwiazdy, które w Cieszynie czują się jak na wakacjach. To właśnie w tym miejscu ci, którzy na innych festiwalach muszą pozować na ściankach i występować przed kamerami, mogą poczuć się zwyczajnie. W tym roku na festiwal przyjechało ponad 200 gości! Jak to mówią, "tu wypada być".

Kino na Granicy to nie tylko filmy, ale i debaty, spotkania, koncerty, wystawy, wydarzenia literackie. To miejsce sprzyja luźnym, szczerym rozmowom. Za co aktorzy i twórcy filmowi kochają ten festiwal? Czego szukają w kinie? Zapytałam o to kilku tegorocznych festiwalowych gości.

Tomasz Włosok, który w Cieszynie wziął udział w spotkaniu po pokazie filmu "Kulej. Dwie strony medalu", w kinie szuka refleksji, ale nie tylko. - W kinie poszukuję refleksji, kocham się zaskakiwać. Uwielbiam, kiedy film otwiera mi oczy i poszerza perspektywę. Ale przede wszystkim kocham magię. Kocham być czarowany i oszukiwany. - Moim zdaniem Cieszyn przyciąga filmowców z prostego powodu. Chodzi o pretekst. Nigdzie indziej film nie jest pretekstem do zjedzenia smaženego syra i kanapek ze śledziem - dodał.

Maja Pankiewicz spotkała się z widzami po pokazie filmu "Innego końca nie będzie". - Lubię i szukam kina, które pozwala mi coś przeżyć. Nie musi być przyjemne. Może być trudne i wstrząsające. Tak, lubię w kinie coś czuć. Wtedy wiem, że nawet jak to nie mój świat, to jest o czym rozmawiać. Ważne, żeby coś to ze mną robiło. Nie przepadam za chodzeniem do kina solo, lubię dyskutować i "szerować" wrażenia po seansie - powiedziała mi aktorka. Co przyciąga tu widzów? - Chill w Cieszynie, czyli lokalizacja, super ludzie i brak napinki na nagrody i promocję. Kino na Granicy to święto kina.

- W kinie szukam emocji, historii, doświadczeń innych ludzi. Innego punktu widzenia. Rozrywki ale też nauki. Ale głównie to Magii! - mówi Sebastian Dela, który również brał udział w dyskusji po projekcji "Innego końca nie będzie". - Co przyciąga gwiazdy to nie wiem, ale mnie przyciąga niepowtarzalny klimat, którego nie spotkałem na żadnym innym polskim festiwalu filmowym. Atmosfera przyjaźni, wspólnej zajawki bez uczucia presji nagród i wyróżnień. No i oczywiście smażony syr!

Agnieszka Dulęba-Kasza, która w Cieszynie pokazała film "Sezony", a na zakończonym 4 maja festiwalu Mastercard Off Camera otrzymała za rolę w tej produkcji nagrodę dla najlepszej aktorki, w kinie szuka m.in. "pójścia pod prąd". - Zarówno jako aktorka, jak i widz w kinie szukam "nieoczywistości", pójścia pod prąd, podążania za własnymi trendami i zgodnie z własnym sercem. Nie lubię oglądać filmów, które są robione zgodnie z aktualnie obowiązującym, gdzie mam wrażenie że wszystkie założenia są wpisane w excell, bo tak jest poprawnie i politycznie, i społecznie. - Kino na Granicy przyciąga atmosferą. Jest tu wspaniała publiczność. Nie ma konkursu, ludzie mają czas ze sobą porozmawiać. Osobiście uważam, że to fantastyczne, że w tym mieście często brak zasięgu, bo częściej patrzymy sobie w oczy.

Michał Grzybowski, reżyser i współautor scenariusza "Sezonów", który w Cieszynie brał udział w spotkaniu z publicznością, dodaje: - W kinie szukam prawdy i czegoś, co mnie poruszy. Nie widzę u siebie różnicy między widzem, a twórcą. Pewnie dlatego szukam w kinie czegoś, co sam staram się robić. Mam wrażenie, że kino staje się coraz bardziej odważne i wychodzi z ram, do których nas przyzwyczajono. Chciałbym robić takie filmy. - Festiwal przyciąga atmosfera, która jest niepowtarzalna, bo jest tu pełno czystej miłości do kina. Klimat jest wyjątkowy, brak konkursu, co powoduje brak napięcia i zbędnego myślenia "co się wydarzy", a także liczna, zadowolona i chętna seansów publiczność oraz piwo.

Dobromir Dymecki, który zagrał w "Sezonach", w kinie szuka emocji. - Lubię, kiedy kino mnie porusza, zachwyca czy rozśmiesza. Kino też pozwala zrozumieć świat innych ludzi i ich punkty widzenia, ważna jest też dla mnie warstwa wizualna i formalna, lubię kiedy kino mnie zaskakuje swoją formą. - Co gwiazdy tu przyciąga? Wyjątkowe i klimatyczne miejsce, jakim jest Cieszyn. Tu spotykają się dwie kultury - czeska i polska. Panuje kameralny, luźny klimat, nie ma dystansu między publicznością a twórcami, program artystyczny jest ambitny. Można tu zobaczyć na przykład czeskie filmy, które są trudno dostępne, więc jest to wyjątkowa okazja.

Maria Zbąska, reżyserka, autorka scenariusza i zdjęć do wielokrotnie już nagradzanej produkcji "To nie mój film", w Cieszynie po pokazie spotkała się z widzami. Czego szuka w kinie? - W kinie szukam tego wszystkiego, co pozwoli mi zobaczyć rzeczy odwrócone na lewą stronę. Szukam wzruszeń i pocieszeń. Piękna w czystej postaci. Świata, którego nie mam szans poznać. Tego uczucia podobnego do zakochania. Szukam czegoś, co mnie wzrusza, porywa lub przypomina mi czy odkrywa coś nowego we mnie albo coś bardzo zapomnianego. Za co lubi Kino na Granicy? - Za brak konkursu, bezpretensjonalność i indywidualne podejście dyrektora artystycznego.

Marcin Sztabiński, który razem z Zofią Chabierą stworzył przejmujący ekranowy duet w "To nie mój film", w kinie również szuka emocji. - Jako widz szukam w kinie emocji, które zostają ze mną na długo - chwil prawdy, które potrafią coś we mnie poruszyć albo zmienić. A co przyciąga gwiazdy do Cieszyna? - Kino na Granicy przyciąga szczerością, bliskością i wyjątkową atmosferą - to nie tylko festiwal, ale spotkanie ludzi, którzy naprawdę kochają kino.

Aktorka Dagmara Brodziak pokazała w Cieszynie dwa filmy ze swoim udziałem - "Nieprzyjaciel""Camper", który w sierpniu trafi na kinowe ekrany. - W kinie szukam przede wszystkim inspiracji, zapomnienia i głębokiego poruszenia. Uwielbiam, gdy filmy dotykają we mnie tej najdelikatniejszej warstwy człowieczeństwa - takiej ukrytej tuż pod sercem, pod skórą. To chwile, kiedy wzruszenie miesza się z refleksją, a obraz zostaje ze mną długo po wyjściu z sali kinowej. Tego momentu szukam w kinie zarówno jako widz i jako aktorka - powiedziała. - Myślę, że gwiazdy kina przyjeżdżają na festiwal Kino na Granicy dlatego, że mogą poczuć się tu swobodnie, intymnie i przyjacielsko. To jeden z nielicznych festiwali, gdzie atmosfera naprawdę sprzyja bezpretensjonalnemu spotkaniu - zarówno między pokoleniami, jak i pomiędzy twórcami o bardzo różnym doświadczeniu. Tu nie ma napięcia ani presji. Ikoniczni artyści rozmawiają z początkującymi filmowcami jak równy z równym, przy wspólnym oglądaniu filmów, dzieleniu się emocjami i rozmowach o kinie. To wszystko, czego tak naprawdę wszyscy w kinie szukamy - i ci, którzy są już na szczycie, i ci, którzy dopiero wchodzą na swoją drogę.

A czego w kinie szuka Michał Krzywicki, reżyser i scenarzysta filmu "Nieprzyjaciel" oraz aktor grający w filmie "Camper"? - Jako aktor i twórca szukam tych momentów, w których na chwilę zapominam całkowicie o rzeczywistości na rzecz świata, który stawiają mi przed oczami twórcy filmowi. Poszukuję również inspiracji, które potem mogę wykorzystać, aby ulepszyć swoje pomysły. - ⁠Czuję, że najbardziej magnetyczną cechą Kina na Granicy jest ten kilkudniowy, filmowy mikroświat, w którym można się całkowicie i bez oceny zanurzyć. Dzięki takiej atmosferze gwiazdy mogą swobodnie przekazywać swoje doświadczenia młodszym kolegom i widzom.

27. Przegląd Filmowy Kino na Granicy odbywał się w dniach 30 kwietnia - 4 maja 2025 roku w Cieszynie i Czeskim Cieszynie. INTERIA jest od trzech lat patronem medialnym festiwalu.


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kino na Granicy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy