Reklama

Nic nie jest pod kontrolą

O magii kina, Coelho, łódzkiej filmówce i polskiej wódce opowiada Emily Young, reżyserka filmu "Weronika postanawia umrzeć" wg prozy Paula Coelho.

Paulo Coelho to jeden z najpopularniejszych pisarzy naszych czasów?Jak wpadłaś na pomysł nakręcenia " Weroniki"?

Emily Young: Tak naprawdę to nie był mój pomysł - producenci filmy znaleźli mnie i zapytali czy byłabym zainteresowana wyreżyserowaniem filmu. Mieli już pierwszy draft scenariusza, więc po przeczytaniu go zgodziłam się. Scenariusz uległ potem znacznym zmianom w których miałam okazję uczestniczyć.

Co było najtrudniejsze przy realizacji tego filmu?

Emily Young: Myślę, że najtrudniejszą sprawą, tak zresztą jak w przypadku każdego filmu, było opowiedzenie historii w najlepszy możliwy sposób. Jest tak wiele warstw, które składają się na całość filmu, iż wyzwaniem jest podejmowanie właściwych decyzji od pierwszego klapsa, aż do ostatecznej kopii. Praca z amerykańskimi aktorami była bardzo interesująca ze względu na różnice kulturowe i odmienne oczekiwania. Na planie byłam jedyną Brytyjką (z wyjątkiem Davida Thewlisa), więc musiałam wypracować sobie sposób właściwy sposób komunikacji z resztą ekipy. I sprawić, by zrozumieli moje poczucie humoru?

Reklama

W filmie panuje bardzo specyficzny, rzecz by można, metafizyczny nastrój. Czy trudno było stworzyć taką atmosferę na planie?

Emily Young: To, jaka atmosfera wytworzy się na planie jest zawsze tajemnicą. Mogę zebrać ekipę i ogarnąć scenariusz, ale nie mam wpływu na to co tak naprawdę będzie się działo, kiedy spotkamy się na planie. Na tym właśnie polega magia kina: nic nie jest tak naprawdę pod 100% kontrolą.

"Weronika?." to film absolutnie obowiązkowy dla każdego fana prozy Paulo Coelho. Jak jednak zachęciłabyś do obejrzenia go tych, którzy nie znają książek pisarza?

Emily Young: Jest to historia młodej kobiety, której wydaje się, że jej życie jest już skończone?kiedy tak naprawdę dopiero się zacznie. Film stawia pytanie: co byś zrobił, gdybyś miał przed sobą tylko tydzień życia ? W jaki sposób zmieniłbyś swoje życie?

Ukończyłaś Łódzką Szkołę Filmową. Jak wspominasz czasy studiów na tej uczelni?

Emily Young: W szkole spędziłam wspaniały czas. Uwielbiałam ją. Wtopiłam się całkowicie i w Łódź i w szkołę. Cały czas spędzałam na robieniu filmów, rozmowach o filmach i oglądaniu ich. Lata spędzone w szkole miały w sobie rodzaj niepowtarzalnej atmosfery: pełnej energii, ciężkiej pracy i ostrej zabawy ( i całonocnych imprez z wódką?. (śmiech)

Jakie są Twoje plany na najbliższą przyszłość? Jest wciąż wiele książek Coelho, które czekają w kolejce na ekranizację?.

Emily Young: To prawda? Obecnie jednak pracuje nad nowym filmem, opowiadającym o muzułmańskiej dziewczynie. Jego akcja rozrywa się w Wielkiej Brytanii. Tym razem pracuję nad czymś co jest w ogólnym rozumieniu bliższe mojemu domowi.

Rozmawiała: Małgorzata Marciniak

materiały dystrybutora
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy