Reklama

Na podbój Rosji

Rosjanie znają polskich aktorów, polskie kino. Nie ma też większych barier językowych. Język rosyjski jesteśmy w stanie szybko opanować - opowiada Tomaszowi Piekarskiemu o swoich rosyjskich podbojach aktor Paweł Deląg.

Czuje pan na swoich plecach popularność?

Paweł Deląg: Jeśli jestem gdzieś poza Warszawą to faktycznie tak jest. Natomiast warszawiacy przyzwyczaili się już do aktorów.

Był taki okres, w którym kobiety za panem wprost szalały...

Paweł Deląg: Dobrze pan powiedział - był taki okres. Na szczęście moda się zmienia i teraz padło na młodszych aktorów.

Po co założył sobie pan profil w jednym z serwisów randkowych?

Paweł Deląg: Serio mam taki profil? Muszę tam wejść, bo to na pewno ktoś się podszywa. Aż się boję!

Reklama

Podobno jest pan miłośnikiem jazdy konnej?

Tak. Lubię też kingboxing i dobrą literaturę. Niestety kiedy przychodzi jakaś produkcja, nie mam czasu na hobby.

Gdzie właściwie można teraz pana zobaczyć?

Paweł Deląg: Przede wszystkim w "Tajemnicy Twierdzy Szyfrów". W tej chwili zrealizowałem także film w Rosji, w przyszłym roku mam tam dwie produkcje.

Co to za projekty?

To są mini-seriale z ciekawą akcją, która się toczy podczas drugiej wojny światowej.

Planuje pan przeprowadzkę do Moskwy?

Paweł Deląg: Nie planuję. Tam po prostu jest dobry rynek - robi się ponad dwieście produkcji rocznie! Rosjanie znają polskich aktorów, polskie kino. Nie ma też większych barier językowych. Język rosyjski jesteśmy w stanie szybko opanować.

Dziękuję za rozmowę.

materiały dystrybutora
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy