Reklama

Karolina Sawka: Uczę się pracy przed kamerą

Gdy miała osiem lat, zagrała Nel w ekranizacji powieści Henryka Sienkiewicza „W pustyni i w puszczy”. Po latach wróciła na ekran jako Kalina w serialu „M jak miłość”.

Gdy miała osiem lat, zagrała Nel w ekranizacji powieści Henryka Sienkiewicza „W pustyni i w puszczy”. Po latach wróciła na ekran jako Kalina w serialu „M jak miłość”.
Karolina Sawka na planie serialu "M jak miłość" /Marta Gostkiewicz / TVP /East News

Czy ludzie pamiętają wciąż twoją rolę w "W pustyni i w puszczy"?

Karolina Sawka: - To ekranizacja powieści, która jest lekturą szkolną. Kolejne pokolenia uczniów oglądają ten film, dzięki czemu cały czas funkcjonuje w świadomości Polaków. Nie jestem rozpoznawana na ulicy, bo grałam w nim jako dziewczynka, ale ta rola jest obecna w moim życiu. Wiele osób, także dziennikarze, pytają bądź odnoszą się do niej. Trudno się temu dziwić, bo dotychczas to moja jedyna rola na wielkim ekranie.

Ale teraz przypominasz się widzom, grając w "M jak miłość".


- Bardzo się z tego cieszę, bo serial ma rzeszę oddanych fanów i od lat jest bardzo popularny. Gdy otrzymałam tę rolę, obejrzałam kilka odcinków, żeby go lepiej poznać i wdrożyć się w ten świat. To moja pierwsza rola filmowa od czasu "W pustyni i w puszczy". Dopiero uczę się pracy przed kamerą, a na planie "M jak miłość" mam świetny trening. Bardzo to doceniam, ponieważ zdaję sobie sprawę, że niewielu młodych aktorów ma taką możliwość. Początki w tym zawodzie są zazwyczaj bardzo trudne.

Reklama

Skończyłaś już wydział aktorski Szkoły Filmowej w Łodzi?

- Rok temu w czerwcu zagrałam spektakl dyplomowy i to był koniec mojej edukacji. Napisałam już i złożyłam w dziekanacie pracę magisterską. Niedługo będę miała obronę i oficjalnie zostanę magistrem sztuki. Miałam ciekawy temat, pisałam o terapeutycznym wymiarze dokumentu osobistego.

W jakich dziedzinach sztuki, oprócz aktorstwa, się realizujesz?

- Lubię pisać, fascynuje mnie muzyka i taniec, ale największym środkiem relaksacyjnym jest dla mnie ceramika. Trudno mi znaleźć czas na tę pasję, bo przemieszczam się między różnymi miastami, gdzie gram spektakle, ale w wakacje, gdy mam wolne, oddaję się jej całkowicie.

Co jeszcze cię fascynuje?

- Od wielu lat jeżdżę z rodziną w Beskid Niski, bo uwielbiamy konie huculskie, które są tam hodowane. Moi rodzice [Ewa i Henryk Sawka - przyp. red.] postanowili jakiś czas temu postawić w tej okolicy chatę, która pięknie wpisuje się w charakter gór. To moja oaza. Mam tam konie, glinę i koło, czyli wszystko się zgadza.

Postanowiłaś zostać aktorką po zagraniu Nel?

- Miałam wtedy osiem lat, w tym wieku nie ma się poważnych planów. Gdy skończyłam liceum, poszłam na Uniwersytet Warszawski na kierunek Stosowanych Nauk Społecznych. Po ukończeniu tych studiów myślałam o dziennikarstwie, interesowała mnie antropologia kulturowa, ale ostatecznie postanowiłam zdawać na wydział aktorski.

To był dobry wybór?

- Dopiero gdy ukończyłam szkołę i zaczęłam pracować jako świadoma artystka, zrozumiałam, że to jest to, co chcę robić w życiu.

Kuba Zajkowski

Tele Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: Karolina Sawka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy