Reklama

Joanna Opozda: Podążam za marzeniami

Joanna Opozda to jedna z najpiękniejszych polskich aktorek. W przyszłym roku na ekrany wejdą dwa filmy z jej udziałem, w jednym z nich wcieli się w samą Brigitte Bardot. Wschodząca gwiazda zdradziła, co łączy ją ze słynną aktorką, czy uroda pomaga jej w pracy i kto jest dla niej ideałem kobiety.

Joanna Opozda to jedna z najpiękniejszych polskich aktorek. W przyszłym roku na ekrany wejdą dwa filmy z jej udziałem, w jednym z nich wcieli się w samą Brigitte Bardot. Wschodząca gwiazda zdradziła, co łączy ją ze słynną aktorką, czy uroda pomaga jej w pracy i kto jest dla niej ideałem kobiety.
"Niestety często słyszę, że nie pasuję do jakiejś roli, bo wyglądam zbyt współcześnie" - mówi Joanna Opozda /AKPA

W filmie "Brigitte Bardot Cudowna" gra pani ikonę francuskiego kina. Dostrzega pani w sobie podobieństwo do słynnej aktorki?

- Prawdę mówiąc, fizycznie nie widzę między nami aż tak dużego podobieństwa, choć może coś w tym jest, bo na moją mamę mówili w szkole "Bardotka". Wydaje mi się, że mamy za to bardzo wiele wspólnego, jeśli chodzi o charakter. Pani Bardot to bardzo emocjonalna osoba, temperamentna, wrażliwa i z ogromnym sercem do zwierząt. Czytając jej pamiętniki, zdałam sobie sprawę jak wiele nas łączy.

Reklama

Jest pani miłośniczką zwierząt, podobnie jak Brigitte Bardot. Zwierzęta zawsze były obecne w pani życiu?

- Pamiętam, że od dziecka znosiłam do domu ptaki, które wypadły z gniazda, bezdomne psy czy koty. Często spóźniałam się do szkoły, bo rozdawałam swoje drugie śniadanie bezdomnym zwierzakom. W moim domu od zawsze obecne były zwierzęta. To na pewno miało ogromny wpływ na moje dorosłe życie i postrzeganie świata. Zwierzęta są bezbronne, kochają ludzi bezinteresownie, mogą polegać tylko na nas. Dlatego staram się jak mogę wspierać schroniska czy różne fundacje działające na ich rzecz.

Pani wybór do roli w filmie Lecha Majewskiego zaakceptowała sama Bardot. Jak się pani z tym czuła?

- Kiedy reżyser poinformował mnie, że Brigitte Bardot obejrzała mój casting i osobiście zaakceptowała mnie do tej roli, byłam przeszczęśliwa. Było to dla mnie ogromne wyróżnienie. Aktorstwo to trudny zawód, często niewdzięczny, ale dla takich chwil warto go uprawiać.

Jest pani obdarzona nietuzinkową urodą. Zdarzyło się, że wygląd zamiast pomagać przeszkadzał pani w karierze?

- Niestety często słyszę, że nie pasuję do jakiejś roli, bo wyglądam zbyt współcześnie. Uwielbiam filmy epokowe, historyczne, więc tym bardziej przykre jest dla mnie to, że ktoś nie chce dać mi szansy. Czuję wtedy, że ze względu na mój wygląd coś mnie omija. Mam jednak nadzieję, że postrzeganie mojej osoby zmieni się właśnie po filmie "Brigitte Bardot Cudowna" czy po ukraińskim filmie kostiumowym "Shredryk", w którym również zagrałam. Oba filmy mają premiery w przyszłym roku.

We współczesnym kinie jest miejsce na wyraziste, kobiece role czy nadal panuje przekonanie, że aktorka ma być tylko ozdobą?

- Oczywiście, że jest miejsce, niestety takich wyrazistych ról kobiecych jest bardzo mało. Znacznie łatwiej w tym zawodzie mają mężczyźni. Zwykle w sztukach teatralnych czy scenariuszach filmowych dominują niestety postaci męskie. Liczę na to, że kiedyś się to zmieni.

Aktorstwo zawsze było pani marzeniem czy miała pani może inne plany na przyszłość?

- Wydaje mi się, że od dziecka chciałam być aktorką. Jako dziewczynka organizowałam różne przedstawienia dla mojej rodziny. Bawiłam się w reżysera, kostiumografkę i oczywiście aktorkę. W liceum co prawda myślałam o medycynie, jednak postanowiłam podążać za marzeniami i ostatecznie zdecydowałam się na studia aktorskie.

Kto jest dla pani ideałem kobiety?

- Ideałów nie ma, a przynajmniej ja w nie wierzę. Staram się być realistką. Oczywiście są kobiety, które mnie inspirują, na przykład moja mama, która jest dla mnie wzorem do naśladowania. Zaszczepiła we mnie wartości, którymi kieruję się w życiu. Podziwiam ją za spokój i mądrość życiową. Jesteśmy ze sobą bardzo blisko. Moja mama jest niezwykle lojalnym i dobrym człowiekiem. Zawsze mogę na niej polegać, nigdy mnie nie zawiodła. 

Wydaje się, że ma pani wszystko: szczęście, miłość, karierę. Czy jest jeszcze coś, o czym pani marzy?

- Dziękuję. Chciałabym, żeby tak było. Moje życie nie zawsze jest jednak tak piękne i kolorowe. Jak każdy człowiek mam swoje problemy, gorsze momenty, chwile zwątpienia. Po prostu nie mówię o tym na głos. Pewne rzeczy zachowuję dla tylko siebie i swoich bliskich. A marzenia oczywiście mam, ale nie chcę o nich mówić, żeby nie zapeszać.

Rozmawiała Adriana Nitkiewicz/AKPA

----------

Trwa wielka loteria na 20-lecie Interii!

Weź udział i wygraj! Każdego dnia czeka ponad 20 000 złotych - kliknij i sprawdź!

W tym roku świętujemy swoje 20-lecie i mamy dla Ciebie niespodziankę. Masz szansę wygrać wielką gotówkę już dziś!  Zapraszamy do udziału w Multiloterii. Każdego dnia do wygrania minimum 20 000 złotych, a w wybrane dni grudnia nawet 40 000 złotych! Dołącz do tysięcy Internautów biorących udział w grze! Kliknij link GRAM o duże pieniądze już teraz!

AKPA
Dowiedz się więcej na temat: Joanna Opozda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy