Reklama

Aleksandra Kostka: Kobieta wielu talentów

Uwielbiana przez widzów prezenterka pogody ma mnóstwo ciekawych pasji. – Kocham różnorodność i cieszę się na to, co przyniesie życie – mówi Aleksandra Kostka.

Uwielbiana przez widzów prezenterka pogody ma mnóstwo ciekawych pasji. – Kocham różnorodność i cieszę się na to, co przyniesie życie – mówi Aleksandra Kostka.
W 2016 roku Aleksandra Kostka otrzymała Telekamerę Tele Tygodnia dla najlepszej prezenterki pogody. W tym roku znów jest nominowana /AKPA

Pokusiłaby się pani o prognozę pogody na 2018 rok?

- Ooo, ten, kto by to zrobił, byłby naprawdę odważny! Polska jest położona w takich szerokościach geograficznych, w których cały czas następują nieoczekiwane zmiany. Przewidzieć nawet najbliższe 48 godzin jest trudno, a co dopiero cały rok. (śmiech) Dlatego tak bardzo lubię moją pracę, ona wciąż mnie zaskakuje! Ale w moich osobistych prognozach na ten rok przewiduje piękne słońce w postaci naszego uśmiechu, pomyślny wiatr w żaglach zawodowych planów oraz deszcz obfitości w życiu osobistym!

Reklama

Pochodzi pani z Koszalina. Tam skończyła pani m.in. szkołę muzyczną. Na czym pani gra?

- 12 lat nauki zaowocowało moim pierwszym zawodem - muzyk instrumentalista w zakresie gitary klasycznej. Dzięki rodzicom gram również na flecie, organach i wszelkich klawiszach.

Skąd to zamiłowanie do muzyki, występowania na estradzie?

- Moi rodzice pięknie śpiewają i z pewnością przekazali mi muzyczny gen. Ale w rodzinie jestem jedną z pierwszych zawodowych artystek. Jednak, gdyby poczytać książkę mojego Taty "Kostkowie herbu Dąbrowa", w której mam wyprowadzone drzewo genealogiczne rodu Kostków do 1180 roku, to może jakiś przodek-muzyk by się znalazł. (śmiech)

Co dla pani jest najciekawsze w prezentowaniu pogody?

- Zmienność i wciąż nowe wyzwania. To jest kwintesencja zapowiadania pogody, jak i pracy na żywo w telewizji, którą wręcz uwielbiam. To bardzo specyficzna praca wymagająca stalowych nerwów, opanowania, ale i ogromnej pogody ducha. Dlatego jestem bardzo szczęśliwa, że ostatnio dołączyłam do prowadzących "Pytanie na śniadanie".

A czy ma pani jakąś pasję, o której mało kto wie?

- Tak, to medycyna. Uwielbiam wszelkie programy na ten temat, a ostatnio nawet zdobyłam zawód opiekuna medycznego. To moje największe hobby, oprócz oczywiście muzyki, śpiewu, aktorstwa, zawodowej konferansjerki oraz gry na gitarze.

Rozmawiała Katarzyna Ziemnicka

Tele Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: Aleksandra Kostka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy