Reklama

Zwiastuny hitów w San Diego

Nie lada atrakcji doświadczyli uczestnicy komiksowego konwentu Comic-Con w kalifornijskim mieście San Diego. Na imprezie pojawili się twórcy najbardziej oczekiwanych kinowych hitów drugiej połowy bieżącego roku, fani dowiedzieli się także sporo o niektórych premierach 2004 roku. Najwięcej atrakcji filmowych zorganizowano w sobotę, 19 lipca.

Wytwórnia Warner Bros. zaprezentowała wtedy sceny z filmów "The Last Samurai" i antycznego widowiska "Troja", które jest dopiero na etapie zdjęć. Poza tym można było obejrzeć przekazy z planu również powstających obrazów "Starsky & Hutch", "Scooby Doo 2: Monsters Unleashed" i "Harry Potter i więzień Azkabanu".

Widownia bawiła się doskonale przy projekcji fragmentów zapowiadanego na grudzień aktorsko-animowanego dzieła "Looney Tunes: Znowu w akcji" Joe Dantego, a także pokazie nowej krótkometrażówki "Museum Scream", w której walczyli odwieczni przeciwnicy - Tweety i kot Sylwester. Filmik ten będzie poprzedzał projekcje obrazu Dantego.

Reklama

Najważniejszym momentem bloku projekcji WB było spotkanie z Halle Berry, promującą swój nowy film - horror "Gothika" w reżyserii Matthieu Kassovitza (amerykańska premiera - 24 października). Piękna aktorka, nosząca jeszcze szynę na ręce po pechowym wypadku na planie, poinformowała widzów, że zdjęcia do tej produkcji zakończyła dzień wcześniej. W zaprezentowanych urywkach filmu zaprezentowano Berry z siekierą w dłoni, pojawili się w nich także jej ekranowi partnerzy - Penelope Cruz, Charles Dutton i Robert Downey Jr.

Gwiazda potwierdziła swoje zainteresowanie rolą w trzeciej części przeboju "X-MEN" i zachęcała fanów, by pisali do wytwórni z prośbami o powiększenie roli jej postaci w nowym scenariuszu.

Poza tym Halle Berry zdradziła, że właśnie dostarczono jej pierwszy scenariusz filmu, którego główną bohaterką ma być Jinx - postać, którą laureatka Oscara zagrała w bondowskim obrazie "Śmierć nadejdzie jutro". Aktorka, która niedługo wkroczy na plan komiksowego obrazu "Catwoman", dodała, że obraz o Jinx ma jej zdaniem wielki potencjał.

Prezentacja studia WB zakończyła się doprawdy mocnym akcentem - wyświetleniem nowego zwiastuna filmu "Matrix Rewolucje", który trafi do amerykańskich kin 5 listopada.

Wytwórnia Paramount szczyciła się zapowiedziami dwóch obrazów.

Grająca główną rolę w "Lara Croft Tomb Raider: Kolebka życia" Angelina Jolie wyznała publiczności z San Diego, iż stęskniła się za swoją dzielną ekranową heroiną.

"Brakowało mi jej. Z rozkoszą wskoczyłam ponownie w jej buty, przypasałam pistolety do boków i wróciłam do akcji" - zapewniła 28-letnia aktorka, którą jako Larę Croft amerykańska widownia ponownie obejrzy w kinach już 25 lipca.

Poza tym zaprezentowano pierwsze fragmenty z "Linii czasu" Richarda Donnera, adaptacji powieści Michaela Crichtona.

Film ten, którego amerykańska premiera odbędzie się 26 listopada, opowiada o niesamowitej wyprawie rarunkowej w... przeszłość, na którą decyduje się grupa archeologów pod dowództwem Paula Walkera ("Za szybcy, za wściekli"). Naukowcy odnaleźli bowiem podczas wykopalisk wezwanie o pomoc wysłane przez zaginionego ojca głównego bohatera - wezwanie pochodzące sprzed... 650 lat.

Studio New Line Cinema przedstawiło fragmenty "Władcy Pierścieni: Powrotu Króla", najbardziej oczekiwanej premiery roku (17 grudnia w USA, 1 stycznia 2004 roku w Polsce).

Poza tym wytwórnia zareklamowała dzieła znacznie mniejszego kalibru, choć także o kultowym rodowodzie - wyprodukowaną przez Jerry'ego Bruckheimera nową wersję "Teksańskiej masakry piłą mechaniczną" oraz "Freddy vs. Jason", opowieść o starciu bohaterów dwu legendarnych serii horrorów.

Sean Cunningham, producent "Freddy vs. Jason", zaprezentował specjalny reportaż z planu oraz kilka osobliwych scen z filmu. W jednej z nich można było zobaczyć odbywające się na polu kukurydzy (!) rave party, które Jason Vorhees "psuje" z właściwą sobie okrutną konsekwencją. Zachwycona konwentowa publiczność obejrzała, jak dzielny potwór w hokejowej masce ukręca głowę jednemu z imprezowiczów, a życie drugiego przerywa gwałtownie za pomocą płonącej maczety.

Robert Englund, odtwórca roli Freddy'ego Kruegera w tym filmie, ciepło wspominał powrót do postaci, którą ostatni raz zagrał w 1995 roku.

"To było jak nałożenie starego, wygodnego kapelusza i pary wysłużonych butów" - stwierdził amerykański aktor, zapewniając jednocześnie, że nowy obraz, który trafi do amerykańskich kin w połowie sierpnia, nie zawiedzie fanów spragnionych posoki na ekranie.

"Więcej krwi!" - takie bowiem, jak zdradził Englund, motto przyświecało na planie Ronny'emu Yu, reżyserowi "Freddy & Jason".

Korporacja Sony pokazała na Comic-Con materiały związane z realizowanym widowiskiem "Spider-Man 2", którego premierę zaplanowano na lato 2004 roku: jedną scenę z filmu oraz plakat, na którym widnieje główny przeciwnik człowieka-pająka - Dr Octopus, grany przez Alfreda Molinę.

Poza tym studio zareklamowało dwa inne filmy fantastyczne - "Underworld" (w USA od 19 września) oraz "Hellboy", na podstawie kultowego komiksu Mike'a Mignoli.

Para aktorów "Underworld" wspominała ciężką, wymagającą doskonałej kondycji pracę na planie.

"Odbywaliśmy mnóstwo treningów zawieszeni na drutach. Poza tym ja zawsze biłem się jak dziewczyna - więc musiałem się nauczyć walki" - zdradził Scott Speedman ("Policja"), grający w filmie rolę zakochanego wilkołaka.

"W szkole właściwie unikałam wuefu. Zawsze uciekałam na papierosa" - wyznała natomias piękna Kate Beckinsale ("Pearl Harbor"), ekranowy wampir-wojowniczka.

Len Kaufman, reżyser "Underworld", poinformował, że zwiastuny obrazu poprzedzać będą projekcje filmu "American Pie - Wesele", a w razie sukcesu opowieści najprawdopodobniej powstanie sequel bądź prequel mrocznej historii.

Reprezentantem innej produkcji Sony - obrazu "Hellboy" - był natomiast jedynie sam twórca postaci czerwonego demona, Mike Mignola. Ekipa pod kierunkiem reżysera Guillermo del Toro ("Blade - Wieczny łowca II") kończy bowiem właśnie zdjęcia w czeskiej Pradze.

Podczas Comic-Con zaprezentowano ekranowy wygląd postaci Hellboy'a, Abe Sapiena, profesora Brooma i innych pracowników Biura ds. Paranormalnych Badań i Obrony.

"Agencie Myers, z mroków nocy wyskakują różne rzeczy. My sprawiamy, że wracają tam, skąd przyszły"- można było usłyszeć w wyświetlonej scenie z filmu, w której prof. Broom (John Hurt) poucza nowego agenta (Rupert Evans).

Mignola zdradził, że na ekranie będzie można zobaczyć, jak grany przez Rona Perlmana tytułowy bohater - nawrócony na stronę dobra - własnoręcznie pozbawia się rogów, a także scenę, w której Hellboy je... naleśniki!

"Nigdy nie przypuszczałem, że sfilmują tę opowieść" - dodał tytan amerykańskiego komiksu.

Zdjęcia do "Hellboy'a" mają się zakończyć w sierpniu, a gotowy film trafi do amerykańskich kin w maju 2004 roku.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy