Reklama

"Zupa nic": Kinga Dębska realizuje prequel filmu "Moje córki krowy"

Powstaje prequel głośnego filmu Kingi Dębskiej z 2015 roku "Moje córki krowy". Reżyserka jest w trakcie zdjęć do obrazu "Zupa nic". W produkcji występują: Adam Woronowicz, Kinga Preis, Ewa Wiśniewska, Katarzyna Kwiatkowska, Rafał Rutkowski oraz stawiające pierwsze kroki na dużym ekranie Barbara Papis i Alicja Warchocka.

Powstaje prequel głośnego filmu Kingi Dębskiej z 2015 roku "Moje córki krowy". Reżyserka jest w trakcie zdjęć do obrazu "Zupa nic". W produkcji występują: Adam Woronowicz, Kinga Preis, Ewa Wiśniewska, Katarzyna Kwiatkowska, Rafał Rutkowski oraz stawiające pierwsze kroki na dużym ekranie Barbara Papis i Alicja Warchocka.
Adam Woronowicz, Kinga Preis oraz Barbara Papis i Alicja Warchocka w filmie "Zupa nic" /materiały prasowe

Tym razem Kinga Dębska zabiera widzów do czasów PRL-u i dzieciństwa Marty i Kasi - w filmie "Moje córki krowy" dorosłe bohaterki zagrały Gabriela Muskała i Agata Kulesza.

Film "Zupa nic" ma być słodko-gorzką opowieścią o dojrzewaniu i potrzebie wolności, której fabułę ponownie zainspirowały osobiste doświadczenia autorki.

Bohaterów produkcji grają: Adam Woronowicz, Kinga Preis, Ewa Wiśniewska, Katarzyna Kwiatkowska, Rafał Rutkowski oraz stawiające pierwsze kroki na dużym ekranie Barbara Papis i Alicja Warchocka.

Jaka jest fabuła filmu "Zupa nic"?

Reklama

Marta jest romantyczką i szkolną ofiarą losu. Dzieli pokój z siostrą Kasią i babcią (Ewa Wiśniewska), która zamiast bajek opowiada wnuczkom powstańcze historie. W pokoju za ścianą swe małżeńskie życie toczą rodzice, Tadek (Adam Woronowicz) i Elżbieta (Kinga Preis). On jest stale upokarzanym przez system inteligentem, który po pracy pędzi bimber i po cichu zazdrości opływającemu w dobrobyt szwagrowi (Rafał Rutkowski). Ona jest przewodniczącą zakładowej Solidarności z potrzebą wolności i marzeniem, żeby w końcu wyrwać się z Polski.

Prawdziwe emocje dla całej rodziny zaczną się jednak wtedy, gdy pod blokiem stanie wymarzony pomarańczowy maluch. Ela i Tadek odkryją powołanie do handlu oraz zagranicznych wojaży, a dorastająca Marta po raz pierwszy w życiu naprawdę się zakocha.

"Tym filmem chciałabym przypomnieć sobie i widzom, co cieszyło nas, gdy byliśmy dziećmi. Pozwolić sobie na rozrzewnienie nad czasem, gdy całe popołudnie można było przesiedzieć z rówieśnikami na drzewie i trzepaku, a żółta syrenka rodziców ekscytowała bardziej niż dziś najnowszy model Audi. Mieliśmy bardzo szczególne dzieciństwo, które uformowało nas tak a nie inaczej. Przyjrzyjmy się życiu naszych rodziców i zauważmy, jak wiele z nich jest w nas. Ten film będzie taką właśnie intymną podróżą w świat dzieciństwa - wzruszającą, bardzo zabawną i pełną emocji" - mówi Kinga Dębska.

Film "Zupa nic" trafi na ekrany polskich kin w 2021 roku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kinga Dębska | Zupa nic
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy