Reklama

Znany piłkarz jako... James Bond?

Rio Ferdinand choć nie myśli jeszcze o zakończeniu kariery, to już wie, co będzie robił, gdy ten moment nadejdzie. Marzeniem 34-letniego piłkarza Manchesteru United jest... aktorstwo. Anglik widzi siebie nawet w roli Jamesa Bonda.

"Jeśli szukają nowego Bonda, kogoś kto zastąpi Daniela Craiga, to byłbym zainteresowany tą rolą" - powiedział obrońca "Czerwonych Diabłów".

"Myślę też o kreacji takiej postaci, jak Luther (inspektor policji w serialu emitowanym przez BBC - przyp. red.). Lubię emocje" - dodał piłkarz.

Na razie emocje i przygotowanie do roli filmowych twardzieli zapewniają mu mecze Premier League.

W połowie grudnia w końcówce derbów Manchesteru Ferdinand został trafiony przedmiotem rzuconym z trybun i doznał rozcięcia lewego łuku brwiowego.

Reklama

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Co będzie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy