Reklama

Zmarł Sergiu Nicolaescu

Sergiu Nicolaescu, jeden z najpopularniejszych rumuńskich reżyserów, zmarł 3 stycznia w Bukareszcie w wieku 82 lat. Był autorem pierwszego rumuńskiego filmu, który odniósł znaczący sukces w zachodniej Europie.

Nicolaescu zapisał się w pamięci widzów jako autor wystawnych widowisk kostiumowych wychwalających dzieje Rumunii, a także kryminałów i filmów przygodowych. Spośród jego około 50 dzieł część stanowią koprodukcje z Niemcami, Francją czy USA.

To on wyreżyserował dramat historyczny "Waleczni przeciw rzymskim legionom" (1966), który jako pierwszy film rumuński odniósł sukces na Zachodzie i zapewnił mu za granicą pozycję cenionego twórcy filmów historycznych.

Polscy kinomani znają przede wszystkim jego dramat wojenny "Michał Waleczny" (1970), zrealizowany na krótko wcześniej dwuczęściowy dramat kostiumowy "Walka o Rzym" czy western "Unkas ostatni Mohikanin" z 1968 roku.

Reklama

Nicolaescu urodził się w 1930 roku na zachodzie Rumunii. Z wykształcenia inżynier mechanik, znalazł się w branży filmowej przez przypadek, gdy przyjaciel załatwił mu pracę w studiu filmowym w Bukareszcie. Choć jeszcze wtedy nie wiązał swej przyszłości ze srebrnym ekranem, jego krótkometrażowa produkcja, utrzymana w poetyckim duchu "Memoria trandafirului", została dostrzeżona na festiwalu w Cannes w 1962 roku.

Po przemianie ustrojowej w Rumunii zaangażował się w politykę. Od 1990 roku do śmierci zasiadał w Senacie z ramienia postkomunistycznych socjaldemokratów.

Mimo ogromnej popularności, jaką cieszył się w kraju, przez niektórych nazywany był propagandzistą reżimu i oskarżany o oczernianie opozycyjnych kolegów przed dyktatorem Nicolae Ceausescu. Reżyser zawsze dementował te doniesienia.

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: zmarła
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy