Reklama

Złote Kaczki dla "Sali samobójców"

"Sala samobójców" w reż. Jana Komasy to zdaniem czytelników magazynu "Film", przyznających nagrody filmowe Złote Kaczki, najlepszy film sezonu 2010/2011. Ta produkcja otrzymała też Złote Kaczki w kategoriach: najlepsze zdjęcia, scenariusz i aktor.

Wśród nagrodzonych na wtorkowej gali członków ekipy "Sali samobójców" znaleźli się: aktor Jakub Gierszał, reżyser i scenarzysta w jednej osobie Jan Komasa oraz operator Radosław Ładczuk.

Jan Komasa nie mógł niestety osobiście odebrać nagrody, uczynił to jego ojciec Wiesław Komasa.

"Mam nadzieję, że dzięki takim nagrodom polska kinematografia odczyta wiadomość od polskiego widza, który chce być szanowany i jest już od dawna gotowy na trudne tematy w nowej, a wręcz nawet eksperymentalnej formie" - napisał w liście odczytanym podczas wtorkowej gali reżyser i scenarzysta "Sali samobójców" Jan Komasa. Twórca nie mógł odebrać statuetki Złotej Kaczki osobiście, ponieważ przebywa za granicą w związku z promocją filmu.

Reklama

Nagrodę Złotej Kaczki dla najlepszej aktorki przyznano Romie Gąsiorowskiej, odtwórczyni głównej roli w filmie "Ki".

"Mam już Złotego Lwa, a teraz Złota Kaczka. Nagrody od czytelników 'Filmu' to niesamowite wyróżnienie. Cieszę się, że moja wrażliwość dociera głęboko do widzów. To wszystko dodaje mi skrzydeł i sprawia, że czuję się przeszczęśliwa" - powiedziała Roma, która już w marcu po raz pierwszy zostanie mamą.

Laureatów Złotych Kaczek ogłoszono na uroczystej gali we wtorek w Warszawie.

Tegoroczna gala odbyła się pod hasłem "Wielkie miłości". "Wszystko, co kocham" (2010), film w reżyserii Jacka Borcucha, uznano za najlepszy polski film o miłości nakręcony po 1945 roku. Wśród nominowanych w kategorii "najlepszy polski film o miłości nakręcony po 1945 roku" znalazły się m.in. filmy: "Do widzenia, do jutra" Janusza Morgensterna (1960), "Noce i dnie" Jerzego Antczaka (1975), "Trędowata" Jerzego Hoffmana (1976) i "Kobieta samotna" (1981) Agnieszki Holland.

Reżyser nie krył swojego zaskoczenia.

"Myślę, że w historii polskiego kina było sporo lepszych filmów. Po wyniku głosowania w tej kategorii wnioskuję, że czasopismo 'Film' ma bardzo młodych czytelników. Dla gazety to dobrze, ale niekoniecznie dla polskiego filmu" - podsumował Borcuch odbierając Złotą Kaczkę.

Nagrodę dla największego amanta polskiego kina przyznano Marcinowi Dorocińskiemu za rolę w filmie "Ogród Luizy" (2008), dla najlepszej kochanki - Grażynie Szapołowskiej za rolę w filmie "Magnat" (1987).

Niestety obowiązki nie pozwoliły aktorowi osobiście odebrać nagrody, ale za to na gali pojawiła się Grażyna Szapołowska.

"Jestem zaskoczona tą nagrodą, po raz pierwszy spotkałam się z taką kategorią. Zjednać sobie serca widzów na tyle lat jest rzeczą niezwykłą. Mój romans z filmem jest jednym z najpiękniejszych w moim życiu i mam nadzieję, że jeszcze trochę potrwa" - powiedziała aktorka.

O tytuł najlepszego filmowego kochanka walczyli: Mariusz Dmochowski za rolę w "Lalce" Wojciecha Hasa (1968), Daniel Olbrychski za rolę w "Potopie" Jerzego Hoffmana (1974) i Marcin Dorociński za rolę w "Ogrodzie Luizy" Macieja Wojtyszki (2008).

Najbardziej poruszającą kochankę czytelnicy "Filmu" wybierali spośród m.in.: Beaty Tyszkiewicz, bohaterki "Marysi i Napoleona" Leonarda Buczkowskiego (1966), Emilii Krakowskiej bohaterki "Brzeziny" Andrzeja Wajdy (1970), Grażyny Szapołowskiej, bohaterki "Magnata" Filipa Bajona (1987) i Weroniki Rosati, bohaterki "Pitbula" Patryka Vegi (2005).


Gospodarzami wieczoru w Sali Kongresowej byli Anna Czartoryska i Maciej Orłoś, a o część artystyczną zadbali: Kayah oraz Janusz Józefowicz z Nataszą Urbańską i zespołem teatru Studio Buffo.

Złote Kaczki przyznawane są od 1956 roku. Początkowo miały być przyznawane przez jury złożone z redaktorów czasopisma "Film". Ogłoszony wśród czytelników plebiscyt cieszył się tak dużym zainteresowaniem, że redakcja postanowiła powierzyć głosowanie odbiorcom magazynu.


Ciekawi Cię, co jeszcze w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy