Reklama

Zagra Yves Saint-Laurenta

Pierre Niney, uważany za nadzieję francuskiej kinematografii, już niedługo wcieli się w rolę ikony mody, Yves Saint-Laurenta. Polscy widzowie poznają urok młodego aktora już 9 sierpnia, kiedy na ekrany wejdzie kinowy przebój znad Sekwany - "Miłość po francusku".

Przed tym jak został głównym aktorem "Miłości po francusku", Pierre Niney nigdy nie podejrzewał, że zostanie ikoną stylu. Uważany za wschodzącą gwiazdę i nadzieję francuskiej kinematografii, podjął się wyzwania zagrania jednego z największych symboli mody Yves Saint Laurenta w najnowszym filmie fabularnym Jalila Lesperta (reżysera znanego polskim widzom z thrillera "Nie mów nikomu").

Zdjęcia do filmu wystartowały już wiosną tego roku i kręcone są m.in. w autentycznej pracowni znanego projektanta. Światowa premiera filmu planowana jest w 2014 roku. Były współpracownik i bliski przyjaciel Saint Laurent, Pierre Bergé podkreśla niezwykłe podobieństwo młodego aktora do światowej ikony mody. Kiedy po raz pierwszy zobaczył twarz Nineya miał powitać go słowami: "Witaj Yves".

Reklama

Jak podkreśla sam Niney, świat mody jeszcze do niedawna był dla niego całkiem obcy. - Tak jak Balthazar, przed rozpoczęciem zdjęć do filmu nigdy nie byłem na pokazie mody i zupełnie nie znałem środowiska - opowiada o pracy przy "Miłości po francusku". - Myślę, że to wyszło na dobre granej przeze mnie postaci. Kiedy Balthazar z miłości do Alice towarzyszy jej w tych wszystkich światowych wieczorach i sesjach zdjęciowych, czuje się zupełnie zagubiony. To uczucie było dla mnie bardzo naturalne i swojskie - dodaje.

W swoim nowym filmie, "Miłość po francusku" gra postać Balthazara - nastoletniego studenta architektury, który wplątany w serię przedziwnych zbiegów okoliczności wdaje się w romans z 38-letnią redaktorką pisma modowego, Alice Lantins (graną przez Virginie Efirę). Pomimo, że chłopak traktuje relacje z dwa razy starszą partnerką niezwykle poważnie, ta postanawia użyć go do swoich własnych celów. Dzięki udawanemu związkowi redakcyjni koledzy zaczynają zauważać jej wdzięki, co wydaje się otwierać drogę do dalszej kariery. Jednak nie wszystko idzie tak, jak Alice sobie to zaplanowała...

Nad Sekwaną "Miłość po francusku" okazała się prawdziwym przebojem (1,5 miliona widzów we Francji, czyli więcej niż takie amerykańskie superprodukcje, z którymi konkurowała, jak "Niepamięć" czy "Oz Wielki i Potężny"). Sądząc po reakcji polskich widzów na zwiastun, film zapowiada się na komediowy hit tego lata. Polska publiczność przekona się o tym już 9 sierpnia.


Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Miłość po francusku | Pierre
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy