Reklama

Wymarzony finał? Polska - Chorwacja

"Mój wymarzony finał to Polska - Chorwacja" - mówi PAP Life polski aktor filmowy, piosenkarz i językoznawca pochodzenia rosyjskiego Alosza Awdiejew. A czym dla Rosji jest mundial? "To ogromne przeżycie" - podkreśla artysta.

"Mój wymarzony finał to Polska - Chorwacja" - mówi PAP Life polski aktor filmowy, piosenkarz i językoznawca pochodzenia rosyjskiego Alosza Awdiejew. A czym dla Rosji jest mundial? "To ogromne przeżycie" - podkreśla artysta.
Alosza Awdiejew na mundialu kibicuje Polakom i Chorwatom /Podlewski /AKPA

"Dla Rosjan, podobnie zresztą jak dla Polaków, mundial to ogromne przeżycie, a po wygranym meczu 5:0 z Arabią Saudyjską, ogarnęła ich euforia" - mówi Awdiejew, który uważnie śledzi rosyjskie reakcje na mundial.

Dodaje, że najlepiej było to widać po reakcji Putina, który oglądał zawody z wicekrólem Arabii Saudyjskiej. "To jego rozkładanie rąk, jakby mówił, to nie moja wina, że są tak mocni - nic na to nie poradzę" - śmieje się Awdiejew. I - jak mówi - "doskonale sparodiowali to nasi chłopcy".

W rozmowie z Aloszą Awdiejewem jest się zaskakiwanym. Gdy mówi "nasi chłopcy" nie bardzo wiadomo od razu, kogo ma na myśli. Ale w tym wypadku chodzi o parodię sceny z trybuny honorowej na Łużnikach, autorstwa Grosickiego (Putin), Glika (Gianni Infantino) i Peszki (szejk).

Reklama

Ale mundial to nie tylko piłka. Głośnym echem w świecie odbiła się informacja o przestrogach dla rosyjskich kobiet, aby nie zadawały się z obcokrajowcami. Ostrzeżenie wystosowała rosyjska deputowana Tamara Pletniowa.

"Co trzecia Rosjanka chciałaby wyjechać z Rosji" - ocenia Awdiejew. A skoro zawodnicy są izolowani i mają szczelną ochronę, pozostają kibice. Awdiejew przypomina olimpiadę w Moskwie z 1980 roku. Po jej zakończeniu urodziło się wiele dzieci, w tym kolorowych, którymi nie bardzo miał się kto zaopiekować. Czy teraz będzie podobnie?

"Nie wiadomo, ale władze chyba Kirgizji ostrzegały swoje obywatelki, by nie dały się uwodzić na Włocha, przypominają, że drużyny Italii nie ma na mundialu" - śmieje się artysta.

Komu kibicuje Awdiejew? "Polakom oczywiście, bo stałem się Polakiem z wyboru" - wyjaśnia. Ale jego sympatia jest podzielona między Polskę a Chorwację. "Mój wymarzony finał to Polska - Chorwacja" - rozmarza się.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy