Reklama

Wspominają Paula Walkera

Jordana Brewster i Tyrese Gibson złożyli hołd koledze z planu serii "Szybcy i wściekli", Paulowi Walkerowi. Aktor zginął w wypadku samochodowym, który miał miejsce w sobotę, 30 listopada.

Walker brał tego dnia udział w akcji charytatywnej. Aktor zginął razem ze swoim partnerem biznesowym Rogerem Rodasem, kiedy ich Porsche z ogromną prędkością zderzyło się z latarnią i drzewem, a następnie stanęło w płomieniach. Samochód prowadził Rodas.

Wielu kolegów i koleżanek po fachu wyraziło swój żal na Twitterze z powodu śmierci aktora. Jednymi z pierwszych byli Vin Diesel i Ludacris.

Brewster, która grała ekranową miłość Walkera w "Szybkich i wściekłych" napisała na Twitterze: "Nie mogę uwierzyć, że nie ma go już wśród nas".

Reklama

Inna gwiazda - Tyrese Gibson - opublikował na swoim Instagramie zdjęcie z Walkerem z planu najnowszej części "Szybkich i wściekłych" z podpisem: "Nikt nie jest w stanie mnie przekonać, że to się stało naprawdę. Łączę się myślami z jego córką i rodziną".

Gibson oddał również cześć koledze na miejscu wypadku. Fani zostawiają kwiaty na skrzyżowaniu, przy którym Walker stracił życie.

W jednym z ostatnich wywiadów Walker powiedział, że zarówno Gibson jak i Brewster są mu wyjątkowo bliscy.

"Tyrese jest jak duże dziecko. Jeśli ja jestem Piotrusiem Panem, to on jest Piotrusiem Panem na haju!" - powiedział w wywiadzie dla WENN.

"Uwielbiam Jordanę. Pierwszy raz spotkaliśmy się na planie 'Szybkich i wściekłych' jako nastolatkowe - miała dopiero 17 lat" - dodał.

Mimo śmierci aktora, producenci najnowszego filmu z jego udziałem - "Hours" zdecydowali się nie przesuwać daty premiery, która ma mieć miejsce za dwa tygodnie.

W niedzielę, 1 grudnia, odbyło się spotkanie producentów, podczas którego zadecydowano, że premiera filmu odbędzie się planowo, aby uhonorować Walkera.

"Po długich rozmowach w końcu się zdecydowaliśmy. Ten film jest popisem aktorskich umiejętności Paula. Pojawia się praktycznie w każdym ujęciu. Był bardzo dumny z tego projektu i na pewno nie chciałby, abyśmy cokolwiek zmieniali" - mówi Paul Presburger z Panteliion Films w wywiadzie dla "The Hollywood Reporter".

"Pamiętam jak dwa tygodnie temu podczas promocji 'Hours' Paul mówił mi, jak bardzo nie może się doczekać aż widzowie zobaczą film. Chciał żeby wreszcie zobaczyli na co go stać, ponieważ do tej pory nie miał zbyt wielu okazji, żeby pokazać pełnię swoich umiejętności." - dodał.

Akcja "Hours" ma miejsce zaraz po przejściu huraganu Katrina w 2005 roku. Walker gra przyszłego ojca, który w pośpiechu jedzie do szpitala w Nowym Orleanie, gdzie jego żona trafia z powodu przedwczesnego porodu, który się komplikuje. Główny bohater zostaje odcięty od reszty świata razem ze swoim chorym dzieckiem, kiedy nadchodzi nawałnica, a pacjenci zostają zmuszeni do ewakuacji.

Szefowie wytwórni Universal prowadzą rozmowy dotyczące dalszych losów filmu "Szybcy i wściekli 7", ponieważ Walker, który jest jedną z gwiazd produkcji, miał właśnie przerwę przy pracach nad filmem.


Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Paul Walker | wypadku | Tyrese | Jordana Brewster | Tyrese Gibson | walker | Paula
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy