Reklama

"Wróżby kumaka": Aktualny temat

Pisarz Paweł Huelle, który jest jednym z autorów scenariusza do filmu "Wróżby kumaka" na podstawie powieści Guentera Grassa, uważa, że jego twórcy dostali "prezent od losu", mając możliwość tworzenia obrazu o trudnych relacjach między Polakami i Niemcami w okresie obecnych napięć między oboma krajami.

Scenariusz "Wróżb kumaka", na podstawie utworu laureata literackiej Nagrody Nobla Guentera Grassa o tym samym tytule, opowiada o miłości polskiej konserwatorki zabytków i niemieckiego profesora uniwersytetu.

Ekranizacja utworu jest koprodukcją polsko-niemiecko-angielską. Rzecz dzieje się w Gdańsku w realiach historycznych roku 1989. Film reżyseruje Robert Gliński.

"Książka jest tak znakomita, a pracujące nad filmem osoby tak profesjonalne, że gwarantuje to, iż ostateczny efekt będzie uniwersalny i aktualny na wiele lat" - powiedział Huelle w poniedziałek, 11 października, w Gdańsku na konferencji prasowej twórców filmowej adaptacji "Wróżb kumaka".

Reklama

Autor "Weisera Dawidka" dodał, że pierwsze robocze przymiarki do scenariusza filmu przedstawił Grassowi dwa lata temu podczas spotkania w Kopenhadze.

"Chodziło nam wówczas o ustalenie kierunku, filozofii, linii myślenia o tym filmie. Ustaliliśmy, że litera pierwowzoru może się zmienić, ale duch musi być ten sam" - wyjaśnił.

Oprócz Huellego nad scenariuszem do filmu "Wróżby kumaka" pracowali również Cezary Harasimowicz i Klaus Richter.

"Po pierwszej lekturze powieści od razu wiedziałem, w jakim duchu musi ten film powstać. I jeśli ten duch ma być lekarstwem na nasze dzisiejsze napięte stosunki polsko-niemieckie, to może być tylko tragikomedia o polsko-niemieckiej miłości, która kończy się nielukrowanym happy-endem" - powiedział Harasimowicz.

W rolach głównych zobaczymy Krystynę Jandę i Matthiasa Habicha, znanego z nagrodzonego Oscarem filmu "Nigdzie w Afryce". Niemiecki aktor, mając pięć lat, wyjechał w 1945 roku z rodzicami z rodzinnego Gdańska. W filmie zagrają też m.in. Marek Kondrat, Zbigniew Zamachowski, Krzysztof Globisz.

Główna część zdjęć do "Wróżb kumaka" jest realizowana obecnie w Gdańsku. Filmowcy będą tutaj do końca października. Pozostałe sceny filmu będą kręcone w Duesseldorfie, Wilnie, Rzymie i Neapolu. Dzieło ma być gotowe w marcu przyszłego roku.

Wydane w 1992 roku "Wróżby kumaka" w sarkastyczny sposób podejmują temat polsko-niemieckiego pojednania. Główny bohater, Aleksander Reschke, jest Niemcem urodzonym w Gdańsku, który musiał opuścić z rodzicami po zakończeniu II wojny światowej. Mieszka w Bochum i jest profesorem historii sztuki. Nie ma najlepszej opinii o Polsce.

Zmieni to z czasem miłość do wdowy Aleksandry Piątkowskiej, którą naukowiec spotyka przypadkiem w 1989 roku w Gdańsku ogarniętym gorączką politycznych przemian. Kobieta pochodzi z Wilna, skąd została wypędzona wraz z rodzicami po 1945 roku Główni bohaterowie, chcąc przyczynić się do pojednania między obu narodami, zakładają w Gdańsku Polsko-Niemieckie Towarzystwo Cmentarne. Tworzą cmentarz dla Niemców urodzonych w Gdańsku. Nie chcą na tym zarabiać, lecz mają szlachetny cel pojednania dwóch narodów.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Robert Gliński | tematy | Paweł Huelle | wrózba | film | wróżby
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy