Reklama

Wojciech Smarzowski rozpoczyna pracę nad nowym filmem

Póki co nie są znane szczegóły fabuły najnowszej produkcji twórcy "Kleru". "Powiedzieć mogę jedynie, że będzie to film Wojtka Smarzowskiego, bodaj najlepszy w jego karierze" - mówi Marcin Kowalski, rzecznik prasowy Studia Filmowego „Metrage”, które wyprodukuje film.

Póki co nie są znane szczegóły fabuły najnowszej produkcji twórcy "Kleru". "Powiedzieć mogę jedynie, że będzie to film Wojtka Smarzowskiego, bodaj najlepszy w jego karierze" - mówi Marcin Kowalski, rzecznik prasowy Studia Filmowego „Metrage”, które wyprodukuje film.
Wojciech Smarzowski poczas gali rozdania Złotych Tasm w 2019 roku /Niemiec /AKPA

Zdjęcia do nowego filmu Smarzowskiego rozpoczną się na przełomie czerwca i lipca. Będą one miały miejsce w Nieszawie, pod Bydgoszczą, na Mazowszu i na Łotwie.

Rozpoczęły się poszukiwania statystów. Według Kowalskiego potrzebnych jest około 1000 osób. Niewykluczone, że niektóre z nich zostaną poproszone o zagranie w różnych lokalizacjach.

Rzecznik nie określił jednoznacznie czasu, w jakim będzie rozgrywać się akcja filmu. Stwierdził jedynie, że będzie to "bliżej współczesności niż średniowiecza", a zatrudnieni statyści nie powinni spodziewać się pracy w kostiumach historycznych.

Reklama

Ostatni film Smarzowskiego, głośny "Kler", okazał się najpopularniejszym polskim filmem w XXI wieku. Sprzedano na niego 5 180 710 biletów, co wygenerowało zysk liczący ponad 105 milionów złotych. Uczyniło to z niego najbardziej dochodowy i trzeci najpopularniejszy (po "Ogniem i mieczem" i "Panu Tadeuszu") polski film po 1989 roku.

Smarzowski jest absolwentem wydziału operatorskiego Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera w Łodzi. Wcześniej studiował filmoznawstwo na Uniwersytecie Jagiellońskim. Jego debiutem kinowym było głośne "Wesele" z 2004 roku. Do dziś na dużym ekranie można było zobaczyć siedem produkcji jego autorstwa.

Obecnie jest on jednym z najpopularniejszych i najbardziej cenionych polskich reżyserów. Jego filmy przyniosły mu aż dwanaście Orłów, czyli polskich nagród filmowych. Doceniono go także podczas kolejnych edycji Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. W 2009 roku otrzymał tam wyróżnienia za reżyserię i scenariusz "Domu złego". Z kolei w 2014 roku przyznano mu drugą nagrodę festiwalu, czyli Srebrne Lwy, za film "Pod mocnym aniołem".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Wojciech Smarzowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy