Reklama

Wielkie święto "Australii"

W Sydney odbyła się światowa premiera superprodukcji Buza Luhrmanna "Australia". Na uroczystość przybyli odtwórcy głównych ról - Nicole Kidman i Hugh Jackman. Australijski rząd liczy, że porównywany do "Przeminęło z wiatrem" film zachęci jeszcze większą liczbę turystów do odwiedzenia tego egzotycznego kontynentu.

"Australia" to najdroższy film zrobiony do tej pory na tym kontynencie. Jeszcze przed samą premierą szeptano, że Luhrmann wciąż montuje swój film (reżyser znany jest ze swojego perfekcjonizmu) i może nie zdążyć na czas, pojawiły się też pogłoski o zmianach w zakończeniu, na które naciskała wytwórnia.

Tymczasem australijski reżyser i twórca "Moulin Rouge" zdążył i zaprezentował film, który tuż po premierze zebrał całkiem pozytywne recenzje.

Jeden z najważniejszych australijskich krytyków, David Stratton, napisał w "The Australian" (jedyny ogólnokrajowy dziennik), że "film jest bardzo dobry i tak jak się spodziewaliśmy, bardzo epicki, choć arcydziełem nie jest". Stratton stwierdza, że Luhrman jest reżyserem bardzo teatralnym i widać to w wielu scenach jego nowego filmu.

Reklama

"Ma świetne oko do kompozycji, a Australia jest pięknie sfotografowana przez Mandy Walker".

Chwali też grę Kidman i Jackama, a także 12-letniego Brandona Waltersa, który gra małego, aborygeńskiego chłopca. Przewiduje, że chwilami dość stereotypowy i uproszczony wizerunek Australii i jej historii z czasów II wojny światowej może spodobać się za granicą, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych.

"Najtrudniej było ten film skończyć" - przyznał Hugh Jackman w czasie konferencji i dodał, że kreacja kowboja i poganiacza bydła jest "do tej pory jego najlepszą rolą".

Nadzieje związane z filmem Luhrmanna są spore, zarówno ze strony producentów, którzy liczą na spore zyski porównywalne do "Titanica" Jamesa Camerona, ale także ze strony australijskiego rządu. Wszyscy skrycie marzą o jeszcze większym zainteresowaniu tym odległym kontynentem, niż miało to miejsce po innych australijskich filmowych hitach, jak "Krokodyl Dundee", "Wesele Muriel" czy "Babe- świnka z klasą". Zwłaszcza że przemysł filmowy w Australii przeżywał w ostatnim czasie mały kryzys. Uroczyste premiery zaplanowano dodatkowo w Darwin, Bowen i odległej miejscowości Kununurra, gdzie kręcono niektóre sceny.

Kidman przyznała, że udział w tym projekcie to "rzecz, która spotyka człowieka tylko raz w życiu".

"Rzadko ma się okazję robić film, o którym marzyłam od kiedy byłam małą dziewczynką; film, który stanie się częścią australijskiego kina" - mówiła aktorka, która zostawiła swoją czteromiesięczną córeczkę w Nashville, by dołączyć do ekipy w czasie premiery - "To święto nie tylko dla mnie, ale mam nadzieję, że także dla tego kraju".

Melodramat rozgrywający się w głębi Australii w czasie II wojny światowej kosztował wytwórnię 130 mln dolarów. "Australia" to historia młodej Angielki, która przybywa na farmę męża w Australii. Tu okazuje się, że jej małżonek nie żyje. Kobieta wraz z przystojnym cowboyem i aborygeńskim chłopcem postanawia przeprowadzić swoje bydło przez cały kraj.

Film dotyka także problemu "straconego pokolenia". Od lat 80. XIX wieku do końca lat 60. XX wieku tysiące aborygeńskich dzieci zostało odebranych rodzicom i przekazanych na wychowanie do białych rodzin. W tym roku premier Australii opublikował oficjalny list, w którym przeprosił w imieniu białych Australijczyków za krzywdy wyrządzone rdzennym mieszkańcom tego kraju. Ten krok miał otworzyć nowy rozdział w obustronnych relacjach. W Australii mieszka dziś 460 tys. Aborygenów. Stanowią najbardziej pokrzywdzoną grupę społeczną (największy wskaźnik bezrobocia, problemy z alkoholem, narkotykami i przemocą w rodzinie).

Luhrmann stwierdził, że pojawienie się listu premiera i filmu w tym samym roku, jest zupełnym przypadkiem, ale przyznał, że w świetle tych przeprosin czuł się w obowiązku zawrzeć podobne przesłanie w "Australii". "To nie jest zakończenie, a dopiero początek" - stwierdził Luhrmann w kontekście oświadczenia premiera.

Polska premiera "Australii" już w czasie świąt Bożego Narodzenia, 26 grudnia.

Yahoo!
Dowiedz się więcej na temat: Australia | Nicole Kidman | święto | Australia | film | australii
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy