Reklama

"Wielki Gatsby" w czasach kryzysu

"Wielki Gatsby" to już piąta kinowa ekranizacja najsłynniejszej powieści wybitnego amerykańskiego pisarza Fransisa Scotta Fitzgeralda. Autorem nowej adaptacji jest Baz Luhrmann, nominowany do Oscara autor przebojowych produkcji "Moulin Rouge!" oraz "Romeo+Julia". Obraz, w którym główne role zagrali Leonardo DiCaprio, Tobey Maguire, Carey Mulligan i Joel Edgerton w piątek, 27 września, debiutuje na Blu-ray 3D, Blu-ray i DVD.

Nick Carraway (Tobey Maguire) jest absolwentem uniwersytetu Yale i weteranem I Wojny Światowej, który latem 1922 roku przeprowadza się do Nowego Jorku, gdzie podejmuje pracę sprzedawcy obligacji. W mieście wynajmuje niewielki dom położony w sąsiedztwie olbrzymiej posiadłości tajemniczego milionera Jaya Gatsby'ego (Leonardo DiCaprio) słynącego nie tylko z olbrzymiego majątku, ale również organizacji wystawnych przyjęć dla nowojorskiej śmietanki towarzyskiej.

Pewnego dnia również i Nick otrzymuje zaproszenie na imprezę u Gatsby'ego, a spotkanie z gospodarzem staje się początkiem przyjaźni obu mężczyzn. Co więcej, Nick dowiaduje się, że milioner jest od lat szaleńczo zakochany w jego kuzynce Daisy (Carey Mulligan), która wraz z mężem, arystokratą Tomem Buchananem (Joel Edgerton) mieszka również w Nowym Jorku.

Reklama

Jay Gatsby prosi swojego sąsiada o przysługę. Chce by Nick zaaranżował "przypadkowe" spotkanie byłych kochanków w swoim domu. Wierzy, że dzięki zdobytemu majątkowi, odzyska również serce ukochanej kobiety. Czy mu się to uda?

Pomysł na nową ekranizację "Wielkiego Gatsby'ego" przyszedł do głowy Bazowi Luhrmannowi w 2004 roku podczas długiej podróży koleją transsyberyjską z Pekinu do Paryża, którą umilał sobie słuchaniem powieści Fitzgeralda w formie audiobooka. Książka, którą znał od lat, zrobiła na nim kolosalne wrażenie. - Uświadomiłem sobie trzy rzeczy: po pierwsze, że tak naprawdę w ogóle nie znałem "Wielkiego Gatsby'ego", po drugie, że jego struktura była niezwykle zwarta, i po trzecie, że to doskonały materiał na film. Pomyślałem, że pewnego dnia chciałbym nakręcić ten film - wspomina Luhrmann.

Do swojego pomysłu udało mu się przekonać producentów Douglasa Wicka i Lucy Fisher, z którymi przez ponad dwa lata zabiegał o uzyskanie praw do ekranizacji powieści Fitzgeralda. - "Wielki Gatsby" jest dziś bardziej aktualny niż kiedykolwiek wcześniej. Ta książka to podróż w inny czas i inne miejsce, do straconego świata oślepiającego uroku, wygórowanych oczekiwań i straconych złudzeń, które, naszym zdaniem, Baz był w stanie przedstawić widzom lepiej niż ktokolwiek inny - mówi Douglas Wick.

Pierwszym kandydatem do tytułowej roli był Leonardo DiCaprio, który przed laty współpracował z Bazem Luhrmannem przy filmie "Romeo+Julia", a dziś jest jednym z jego najlepszych przyjaciół. Co ciekawe, aktor z początku nie był do tego pomysłu przekonany i uważał, że kolejna ekranizacja "Wielkiego Gatsby'ego" nie jest dobrym pomysłem. Dopiero kiedy reżyser opowiedział mu w jaki sposób chce przenieść klasyczną powieść na duży ekran, gwiazdor zapalił się do współpracy.

- Fitzgerald wyczuł silne pęknięcie w moralnej tkance lat 20. XX wieku, rozumiał, że rozwój gospodarczy nie może trwać w nieskończoność. Ta refleksja brzmi bardzo aktualnie w czasach obecnego kryzysu. To właśnie ten fakt skłonił mnie do nakręcenia "Gatsby'ego" właśnie teraz. Chciałem na własną rękę odkryć i zrozumieć podobieństwa miejsca, kultury i mentalności między epoką jazzu i naszymi czasami - wyjaśnia Baz Luhrmann.

Reżyser, który słynie z tego, że na dużym ekranie odtwarza chętniej swoje fantazje niż rzeczywiste światy, tym razem bardzo dużo czasu poświęcił na to, by jego film był jak najbliższy realiom. Przez długie tygodnie w towarzystwie scenograf Catherine Martin studiował tysiące zdjęć, ilustracji i rysunków przedstawiających Nowy Jork z lat 20. ubiegłego wieku oraz jego mieszkańców. Ponadto, wspólnie ze swoimi współpracownikami, przeprowadził staranną analizę powieści, w tym również jej pierwszej wersji zatytułowanej "Trimalchio" oraz konsultował się z jej wydawcą, Jamesem L. Westem III, profesorem Pennsylvania State University i badaczem twórczości Fitzgeralda.

Filmowcy odwiedzili również miejsca, które w swojej książce opisywał pisarz i w których rozgrywa się akcja powieści - wspaniałe posiadłości Long Island, park Astorii i zielone trawniki Louisville, gdzie Daisy dorastała i po raz pierwszy spotkała Gatsby'ego.

- Baz zawsze odtwarza światy, które powstały w jego wyobraźni, ale ta adaptacja jest niezwykle mocno zakorzeniona w książce. W sposobie budowania opowieści jest niewiele odstępstw od pierwowzoru. Spójność fabuły oraz tekstu Fitzgeralda pozostała nietknięta - mówi odtwarzający tytułową rolę Leonardo DiCaprio.


Jednocześnie reżyser chciał, żeby jego film był atrakcyjny dla młodych widzów. Pragnął by również ci, którzy nie znają książki, odnaleźli w nim liczne powiązania kulturowe, dzięki czemu liczącą już prawie 100 lat opowieść odbiorą jako aktualną i współczesną. Z tego też powodu, historię Gatsby'ego zdecydował się zilustrować nowoczesną muzyką, a w jej doborze pomógł mu producent wykonawczy filmu Jay-Z, jeden z najpopularniejszych i najlepiej zarabiających muzyków świata.

Na ścieżce dźwiękowej znalazło się kilka utworów wykonywanych przez Jaya-Z. Ponadto muzyk pomógł reżyserowi w płynnym połączeniu w filmie muzyki pochodzącej z różnych epok. Wiązało się to z pozyskaniem do współpracy różnych wpływowych wykonawców, takich jak Bryan Ferry, Florence and The Machine, Lana Del Rey, londyński zespół The XX, Fergie wraz z Q Tip i GoonRock, Coco O. z grupą Quadron, Gotye, Nero, Sia i Beyoncé oraz André 3000. Oprócz oryginalnych utworów kinomani rozpoznają covery znanych przebojów, między innymi nagrany przez Jacka White'a cover piosenki U2 pt. "Love is blindness" oraz wzruszającą balladę Amy Winehouse "Back To Black", wykonaną przez Beyonce i André 3000.

- Chcieliśmy, aby nasi widzowie mogli przekonać się, co czuli ludzi żyjący w czasie, gdy rodził się nasz świat, a wszyscy byli piękni, młodzi, pijani, szaleni, bogaci i prowadzący taki właśnie styl życia. Pragnęliśmy, aby mogli przekonać się, jakie to uczucie znaleźć się w najwspanialszym klubie nocnym na świecie i usiąść za kierownicą najszybszego samochodu, jaki prowadzili w swoim życiu. Już na początku musieliśmy zdecydować, jaką muzykę chcemy wykorzystać i jak przedstawić historię za pomocą muzyki - wyjaśnia scenarzysta Craig Pearce.

- Ścieżka dźwiękowa do filmu "Wielki Gatsby" musiała spełnić oczekiwania wszystkich, ponieważ z jednej strony jest to rozdzierająca serce historia miłosna o niespełnionych marzeniach, ale z drugiej strony to także opowieść, która zyskała popularność dzięki opisanych w niej przyjęciach i pełnym nieumiarkowania dekadenckim świecie. Wiedzieliśmy, że musi znaleźć się na niej fantastyczna, głośna i ekscytująca muzyka taneczna - hip-hop, muzyka ulic, jak również muzyka wyrażająca tragiczny romans i miłość, która nie może zostać spełniona - opowiada Anton Monsted, kierownik muzyczny i współproducent filmu.


Równie wiele uwagi filmowcy poświęcili kostiumom, za których projektowanie odpowiedzialna była Catherine Martin. Co ciekawe, w swojej powieści F. Scott Fitzgerald bardzo dokładnie opisuje co w latach 20. nosili najmodniejsi nowojorczycy. - W latach 20. narodziła się moda XX w. w znanej nam dziś postaci. Tuż po I wojnie światowej porzucono ciężką, wiktoriańską bieliznę, na scenę weszły krótkie spódnice i nastąpiła pewnego rodzaju rewolucja seksualna, dzięki której kobiety zaczęły nosić bardziej skąpe stroje - wyjaśnia Martin.

Przy tworzeniu kostiumów męskich Catherine Martin ściśle współpracowała z legendarną firmą Brooks Brothers - najstarszym amerykańskim producentem odzieży męskiej, która dostarczyła ponad 2000 części garderoby do filmu, w tym stroje wizytowe (200 smokingów) oraz stroje codzienne. Pomogła w ten sposób skompletować łącznie ok. 1200 kostiumów.

Przy kompletowaniu strojów męskich filmowców wspierała włoska projektantka Miuccia Prada - prawnuczka założyciela domu mody Prada i jego obecna szefowa. - Miuccia zaprojektowała 40 drugoplanowych sukni do scen z przyjęć. Wykonała także ozdobną suknię i futro, które Daisy ma na sobie, kiedy pierwszy i jedyny raz pojawia się na przyjęciu Gatsby'ego - w kulminacyjnym punkcie filmu - mówi Catherine Martin.

Choć akcja powieści rozgrywa się w Nowym Jorku zdjęcia do jej ekranizacji w większości powstały w Australii. Pierwotnie Baz Luhrmann chciał nakręcić swój film w Nowym Jorku, ale okazało się, że efektywniej można to zrobić na innym kontynencie. Tak więc Nowy Jork z lat 20. ubiegłego wieku został przeniesiony do Sydney i tam odtworzony z dokładnością co do najdrobniejszego szczegółu: od najbardziej luksusowo wyglądających planów zdjęciowych po najmniejsze rekwizyty.

- Kręcenie w Australii zaowocowało wieloma korzyściami, takimi jak m.in. hojne wsparcie ze strony władz Australii i Nowej Południowej Walii. W Australii jest niezwykle dużo utalentowanych ludzi. Mieliśmy ogromną ekipę - ponad 1000 osób - a oprócz tego 960 statystów. W dni, kiedy kręciliśmy ujęcia z przyjęć, na planie przebywało ich naraz prawie 300 - mówi producentka Catherine Knapman.

Kolejną zaskakującą decyzją reżysera była realizacja filmu w technologii 3D. Baz Luhrmann chciał przez to ożywić świat Gatsby'ego w sposób, którego dotąd nikt nie próbował. - Myślę, że to fantastyczne medium dla stylu, w jaki Baz tworzy swoje obrazy, zwłaszcza w przypadku tego filmu. Znacznie zwiększa to dramatyczny i wizualny wydźwięk efektu, który staraliśmy się uzyskać - wyjaśnia operator Simon Duggan.

- Prawdopodobnie jesteśmy jedną z pierwszych ekip, która realizuje film dramatyczny w technologii 3D. Zwykle technika 3D kojarzona jest z filmami pełnymi efektów specjalnych czy osadzonymi w fantastycznym świecie. Nasz świat jest prawdziwy i to jest bardzo nietypowe. Wydaje mi się, że technologia 3D użyta w filmie doskonale się sprawdziła - mówi producentka Catherine Knapman.

Sam Baz Luhrmann jest przekonany, że Fitzgerald - gdyby mógł - poparłby jego decyzję. - Gdy myślę o Fitzgeraldzie, mam wrażenie, że w całej swojej twórczości był bardzo zainteresowany nowoczesną techniką. Pasjonował się kinem, pisaniem scenariuszy, nową muzyką, kulturą popularną - interesowały go wszelkie nowinki. Do tworzenia powieści podchodził w całkowicie nowatorski sposób - wyjaśnia reżyser.

Pierwszy klaps na planie "Wielkiego Gatsby'ego" padł 5 września 2011 roku na terenie australijskiego Fox Studios. Zdjęcia do filmu trwały do 22 grudnia 2011 roku, a w styczniu następnego roku przez kilka dni realizowano jeszcze potrzebne dokrętki.

Na ekrany amerykańskich kin "Wielki Gatsby" wszedł 10 maja w pierwszy weekend odnotowując przychód w wysokości 50 milionów dolarów! 15 maja obraz Baza Luhrmanna otworzył 66. Międzynarodowy Festiwal w Cannes.

- "Wielki Gatsby" to niezwykle zajmująca i nowoczesna opowieść. Jest w niej fantastyczny romans, świat przemytników, blichtr, pieniądze, ale także przemoc, śmierć i tragedia. Co najważniejsze jednak, pod powierzchnią toczy się gra gwałtownych uczuć, namiętności i miłości między bohaterami o złożonej, bogatej osobowości - mówi o swoim najnowszym filmie Baz Luhrmann.

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: powieści | Baz Luhrmann | Wielki Gatsby
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama