Reklama

Weekend w kinie: W cieniu Jedi

Zaledwie cztery filmy wchodzą na ekrany polskich kin w piątek, 15 grudnia. Jednak od czwartku jest już na nich zdecydowanie najgłośniejsza premiera tygodnia, a kto wie czy nie roku, czyli nowa odsłona "Gwiezdnych wojen".


Dwa lata temu "Przebudzenie Mocy" rozpaliło kinomanów do czerwoności. Mimo gigantycznych oczekiwań i braku zalet większych niż sentymentalny ton, powrót gwiezdnej sagi po trwającej dekadę przerwie jednogłośnie okrzyknięto sukcesem, przynajmniej finansowym. "Ostatni Jedi" debiutuje z podobnym poziomem oczekiwań, lecz mniejszym szałem promocyjnym wokół produkcji... Do odległej galaktyki wracamy tuż po tym, jak Najwyższy Porządek, spadkobierca Imperium, odkrywa lokalizację Ruchu Oporu. Ostatnia garstka Rebeliantów, z księżniczką Leią (Carrie Fisher) na czele, ucieka przed morderczym pościgiem. Niestety, jest to ucieczka z góry skazana na porażkę, bo wróg pod postacią demonicznego Generała Huxa (Domnhall Glesson) ma nadajnik umożliwiający wytropienie statku żołnierzy. W misji, która ma umożliwić zniszczenie urządzenia, Finn (John Boyega) i Poe Dameron (Oscar Isaac) sprzymierzają się z nowo poznaną Rose Tico (Kelly Marie Tran). Tymczasem wysłana na odległą wyspę Rey (Daisy Ridley) próbuje namówić Luke'a Skywalkera (Mark Hamill), by zaczął trenować ją na Jedi, mierząc się jednocześnie z własną ciemną stroną. Z równie silnym konfliktem wartości walczy także jeden z przedstawicieli sił zła - Kylo Ren (Adam Driver)...

Reklama

"Italian race" inspirowany jest prawdziwą historią kierowcy rajdowego Carlo Capone. Film opowiada historię rodziny De Martino, którzy od pokoleń ścigają się w rajdach samochodowych. Giulia - młoda i utalentowana dziewczyna, marzy o udziale w wyścigach GT. Nagła śmierć ojca sprawia, że przyszłość jej rodziny staje pod znakiem zapytania. Żeby uratować rodzinny interes i przetrwać, Giullia musi przyjąć pomoc starszego brata, kiedyś znakomitego kierowcy, legendy włoskich torów wyścigowych, teraz zdegenerowanego narkomana. Będą zmuszeni wspólnie powrócić na tor, stawiając czoła własnym demonom przeszłości i ucząc się, czym właściwie jest rodzina...A nie będzie to prosta nauka.

Wielki powrót Emira Kusturicy - jednego z najważniejszych twórców europejskiego kina! Pierwszy od blisko dekady film fabularny reżysera "Na mlecznej drodze", to porywająca historia miłosna ze zjawiskową Monicą Bellucci. Trwa wojna, a wokół rozkwita wiosna. Mleczarz Kosta (Emir Kusturica) codziennie przekracza linię frontu, aby dowieźć żołnierzom pożywienie. Los mu sprzyja: kule się go nie imają, piękna Milena (Sloboda Mićalović) oddała mu serce, a jego przyszłość rysuje się w jasnych barwach. Do czasu. Wraz z przybyciem do wioski tajemniczej Włoszki (Monica Bellucci), życie Kosty wywraca się do góry nogami. Tak wygląda początek namiętnej i zakazanej miłości, przez którą para bohaterów zostanie wystawiona na niejedną niebezpieczną próbę. Skoro jednak połączył ich los, to nikt i nic nie może im zagrozić.

W 1924 roku Eric Liddell wystartował w igrzyskach olimpijskich w Paryżu na dystansie 400 metrów. Pobiegł we wspaniałym stylu i zdecydowanie wygrał, ustanawiając przy tym nowy rekord olimpijski. "Latający Szkot", bo tak go nazywano, po wygranej w Paryżu... wyjechał do Chin jako misjonarz, gdzie podjął pracę nauczyciela w angielsko-chińskiej szkole. Kiedy w 1937 roku Japonia zaatakowała Chiny, Liddell trafił do japońskiego obozu internowania, gdzie cały czas opiekował się potrzebującymi, głównie dziećmi. Nigdy nie został uwolniony. Umarł w obozie w lutym 1945 roku, na kilka miesięcy przed kapitulacją Japonii, stając się bohaterem podziwianym po dzień dzisiejszy. "Na skrzydłach orłów" to przede wszystkim historia wspaniałego sportowca, którzy przyniósł chwałę swej ojczyźnie i Kościołowi, pozostając przy tym skromnym i dobrym człowiekiem.

Tytułowa bohaterka animacji " Louise nad morzem" to staruszka, która utknęła w nadmorskim kurorcie, po tym jak odjechał ostatni w tym sezonie pociąg. Zanosi się na to, że szanse na wydostanie się są zerowe. Louise nie wpada w panikę i postanawia przetrwać samotnie zimę. Nie będzie to łatwe. Z czasem jednak ulewne deszcze, przypływy czy brak ludzi, przestają jej doskwierać tak mocno, jak na początku. Mimo, że Louise brakuje tak wielu doczesnych rzeczy, znajduje coś bezcennego - wiarę w siebie. Staruszka zaczyna traktować swoją sytuację jako wyzwanie. Ma zamiar przetrwać, stawiając czoła żywiołom i swym trudnym wspomnieniom, które znalazły idealną okazję na wzięcie udziału w przygodzie... Wzruszający film o sile człowieka i o tym, że w każdym wieku można znaleźć sens życia.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kinowe premiery
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama