Reklama

"Warsaw Uprising": Międzynarodowa wersja filmu o powstaniu

Nowa wersja "Powstania Warszawskiego" - filmu złożonego z oryginalnych, pokolorowanych kronik powstańczych - trafi do dystrybucji w Stanach Zjednoczonych. Do fabuły dołączono postać amerykańskiego dziennikarza, który opisuje powstanie dla zagranicznych mediów.

Trwa kampania oscarowa filmu "Powstanie Warszawskie" w Stanach Zjednoczonych. Film - dokument w całości zmontowany z pokolorowanych i udźwiękowionych materiałów archiwalnych - pod tytułem "Warsaw Uprising" powalczy o statuetkę Oscara w kategorii "najlepszy pełnometrażowy film dokumentalny".

W związku z tym przygotowano specjalną wersję, przeznaczoną dla zagranicznego widza. Do oryginalnego scenariusza dołączono postać amerykańskiego lotnika i dziennikarza, któremu dwójka głównych bohaterów - Karol i Witek, filmowcy z Biura Informacji i Propagandy Armii Krajowej - tłumaczą to, co dzieje się w Warszawie.

Reklama

Portretują codzienne losy walczących - szpitale powstańcze, msze, śluby, zbiórki, wydzielanie posiłków i czekanie na alianckie zrzuty z bronią. Pokazują także stopniowe obracanie się Warszawy - zwanej przed wojną "Paryżem północy" - w gruzowisko.

"Musieliśmy wymyślić sposób, w jaki uzasadnimy to, że bohaterowie mówią po angielsku. Na początku próbowaliśmy przetłumaczyć całą ścieżkę dźwiękową, ale to psułoby efekt tego, że bohaterowie, których widzimy i których słowa odczytaliśmy z ruchu warg, mówią po polsku. Nie dałoby się wiarygodnie podłożyć dubbingu angielskiego. Oni musieli odpowiadać zgodnie z prawdą po polsku, musieli wypowiadać te słowa, które wypowiedzieli" - powiedział w rozmowie z PAP dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego Jan Ołdakowski, podczas czwartkowego pokazu filmu w warszawskim kinie Atlantic.

"Zdecydowaliśmy się wzorować na prawdziwej postaci: był w Biurze Informacji Propagandy żołnierz brytyjski, którego BIP używał, by pisał reportaże i meldunki z tego, co dzieje się w Warszawie i nadawał je radiem 'Błyskawica' do Londynu. Władze powstańcze uważały, że taki komunikat - nadany przez Brytyjczyka - będzie bardziej zrozumiały. Myśmy kapitana Howarda przekształcili na Amerykanina; pracuje on w biurze BIP, jest reporterem, kolegą kamerzystów, i z nimi idzie przez powstanie" - dodał.

Jak podkreślił, już przygotowując pierwszą wersję filmu producenci myśleli o stworzeniu także wersji przeznaczonej dla zagranicznego widza, nie zaznajomionego z historią Polski i Warszawy. "Będziemy się cieszyli, jeśli dostaniemy jakąś nagrodę, ale zrobiliśmy ten film po to, by opowiedzieć o powstaniu warszawskim na świecie, wiedząc, że jest ono mylone z powstaniem w getcie. Ten film jest po to, by ludzie nie mylili tych powstań; żeby się dowiedzieli, że w Warszawie były dwa powstania" - powiedział Ołdakowski. "Naszym celem nie jest zdobywanie nagród. Naszym celem jest pokazanie światu tego reportażu z powstania warszawskiego" - zaznaczył.

Producentem filmu, wyreżyserowanego przez Jana Komasę, jest Muzeum Powstania Warszawskiego. Autorami dialogów są: Joanna Pawluśkiewicz, Michał Sufin i Władysław Pasikowski a głosy bohaterom dali m.in. Piotr Adamczyk, Józef Pawłowski i Jeff Burrell. Koloryzację materiału dokumentalnego nadzorował Piotr Sobociński Jr.

Dystrybucja "Warsaw Uprising" w Stanach rozpocznie się na przełomie października i listopada. Zaplanowano już pokazy w Nowym Jorku i Los Angeles.

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy