Reklama

"Wall Street" po włosku

"Il Gioiellino" ("Klejnocik") to tytuł wchodzącego 4 marca do kin we Włoszech filmu o największym od lat skandalu finansowym, jakim było bankructwo koncernu spożywczego Parmalat w 2003 roku. Kierownictwo wraz z właścicielem sprzeniewierzyło 14 miliardów euro.

W metaforyczny sposób film, który wyreżyserował Andrea Molaioli, przedstawia niemal całkowicie chwilami zbieżną z rzeczywistością historię małej rodzinnej firmy, specjalizujące się w handlu mlecznymi produktami.

Tak jak Parmalat, zaczynający od sprzedaży mleka i jego przetworów, to małe rodzinne przedsiębiorstwo staje się gigantycznym koncernem o międzynarodowym zasięgu, które następnie upada, w rezultacie mieszkanki oszustw, fatalnego zarządzania, ryzykownych decyzji , skorumpowanego systemu ekonomicznego i bezmyślności szefów.

Reklama

Wszystko to przypomina dzieje koncernu z Parmy, jednego z potentatów na włoskim rynku spożywczym, niegdyś ósmej grupy przemysłowej w Italii.

Pierwowzorem głównego bohatera filmu (w tej roli Remo Girone), założyciela koncernu, jest były właściciel Parmalat - 72-letni Calisto Tanzi, skazany w grudniu zeszłego roku na 18 lat więzienia za doprowadzenie do bankructwa własnej firmy oraz oszukanie dziesiątek tysięcy drobnych inwestorów.

Film, jak podkreśla prasa, stanowi poruszający obraz tego, do czego prowadzą machinacje , oszustwa i nieodpowiedzialność.

Reżyser Andrea Molaioli wyjaśnił, że jego film jest wynikiem jego zaniepokojenia, jakie odczuwał od początku światowego kryzysu w 2008 roku.

"Zacząłem czytać dokumenty poszukując najbardziej zdumiewających przykładów upadków firm we Włoszech i za granicą. Tak doszedłem do afery z Parmalat , która wydała mi się najlepszym symbolem" - wyjaśnił twórca filmu, już okrzykniętego włoską wersją "Wall Street" Olivera Stone'a.

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: W.E. | wall
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy