Reklama

Von Trier w sidłach autocenzury?

Wygląda na to, że kolejnym przedsięwzięciem duńskiego reżysera Larsa von Treira ("Antychryst", "Melancholia") będzie "Nymphomaniac" - opowieść o "erotycznym przebudzeniu pewnej dziewczyny". Von Trier planuje realizację dwóch wersji filmu.

Mając w pamięci reakcję widowni na szokujące sceny, które znalazły się w "Antychryście" - kilka osób miało zemdleć podczas pokazu tego filmu na festiwalu w Cannes w 2009 roku - producent obrazów von Triera, Peter Aalbak Jensen, ujawnił w rozmowie z "Guardianem", że "Nymphomaniac" zostanie dystrybuowany w dwóch wersjach. Najnowszy film Larsa von Triera podejmować będzie kolejny z tematów tabu, którym karmi się wyobraźnia duńskiego reżysera - tym razem będzie to erotyczne dojrzewanie dzieci.

"Lars będzie chciał przyjrzeć się erotycznemu dojrzewaniu młodej dziewczyny. Oczywiście będziemy musieli poradzić sobie z pewnymi prawnymi problemami. Na razie film znajduje się jednak dopiero na etapie prac scenariuszowych" - ujawnił Jensen.

Reklama

"Jeśli Lars będzie chciał umieścić w swym filmie dosłowne sceny erotyczne, będzie też musiał stworzyć łagodniejszą wersję, którą będzie można spokojnie wyemitować w europejskich stacjach telewizyjnych. Zaakceptował to" - przyznał producent. Zapytany o to czy producencki wymóg autocenzury związany jest z faktem, że "Nymphomaniac" zapowiada się na jeszcze bardziej szokująco niż poprzednie dzieła Duńczyka, Jensen odparł: "Mam nadzieję, że nie. Dla mnie to już za dużo. Wolałbym, żeby było tu mniej gwałtowności".

Producent "Nymphomaniac" dodał jednak, że nowy film von Triera będzie też "nieco zabawny, odrobinę filozoficzny, tematem zaś będzie erotyczne przebudzenie pewnej dziewczynki". Zdjęcia powinny ruszyć w 2012 roku w Niemczech bądź Szwecji.

Informacja o podwójnej dystrybucji "Nymphomaniac" ogłoszona została kilka dni po tym, gdy okazało się, że film "Dogville" Larsa von Triera znalazł się na liście ulubionych dzieł norweskiego zamachowca Andersa Behringa Breivika. Von Treir przyznał w rozmowie z duńską gazetą "Politiken", że sugestia jakoby jego film mógł zainspirować niedawna masakrę, jest dla niego potwornym oskarżeniem.

"Czuję się fatalnie myśląc, że 'Dogville', w moich oczach jeden z moich najlepszych filmów, mógł być dla niego [Breivika] rodzajem inspiracji. Jeśli rzeczywiście tak było, mogę tylko przeprosić, że go nakręciłem" - powiedział von Trier.

Zrealizowany w 2003 roku dramat z główną rola Nicole Kidman kończy się sceną masowego mordu na wszystkich mieszkańcach tytułowego amerykańskiego miasteczka.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: von Trier
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy