Reklama

Udo Kier na festiwalu Off Plus Camera

Mieszkający w USA popularny niemiecki aktor Udo Kier, znany m.in. z filmów Larsa von Triera i Gusa Van Santa, spotkał się we wtorek, 16 kwietnia, z publicznością na festiwalu Off Plus Camera w Krakowie. Kier zasiada w jury konkursu głównego na tym festiwalu.

Grał m.in. role Hitlera, Drakuli, Frankensteina i Kuby Rozpruwacza. Prywatnie, uznawany za bardzo sympatycznego, słynie z poczucia humoru i charakterystycznej urody. Występował zarówno w filmach wybitnych, jak i takich, które krytycy uznają za wyjątkowo kiepskie.

"Zagrałem w dwustu, z czego 100 to produkcje złe, 50 jest ok, a 50 to filmy naprawdę dobre" - powiedział na spotkaniu z widzami w krakowskim Pałacu pod Baranami.

Kier, urodzony w 1944 roku w Kolonii, w filmach gra od drugiej połowy lat 60. Wystąpił m.in. w "Ciele dla Frankensteina" (1973) i "Krwi dla Drakuli" (1974) Paula Morrisseya, "Moim własnym Idaho" Gusa Van Santa (1991), komedii "Ace Ventura. Psi detektyw" Toma Shadyaca (1994), filmie "Terror 2000" Christopha Schlingensiefa (1994), serialu "Królestwo" Larsa von Triera i Mortena Arnfreda (1994), "Johnnym Mnemonicu" Roberta Longo (1995) i serialu "Berlin Alexanderplatz" Rainera Wernera Fassbindera (1980).

Reklama

Grał też w filmach Larsa von Triera - m.in. "Przełamując fale" (1996), "Tańcząc w ciemnościach" (2000), "Dogville" (2003), "Melancholii" (2011) i najnowszej "Nimfomance" (2013), w "Armageddonie" Michaela Baya (1998), filmach "Blade: Wieczny łowca" Stephena Norringtona (1998), "Niezwyciężony" Wernera Herzoga (2001), "Mrs Meitlemeihr" Grahama Rose'a (2002), "Soul Kitchen" Fatiha Akina (2009), "Iron Sky" Timo Vuorensoli (2012).

źródło: Dzień Dobry TVN / x-news

Ponadto Udo Kiera można było oglądać w "Lulu" polskiego reżysera Waleriana Borowczyka (1980), "Żylecie" Davida Hogana, w której główną rolę zagrała Pamela Anderson (1996), filmie "Spermula" Charlesa Mattona (1976), a także w teledyskach - Madonny ("Deeper and Deeper") oraz, wspólnym, Gwen Stefani i Eve ("Let Me Blow Ya Mind").

Na wtorkowym spotkaniu Kier wspominał, że planując życie zawodowe, najpierw pracował przez jakiś czas w biurze, potem snuł marzenia o pracy w niemieckim koncernie farmaceutycznym Bayer, wreszcie, jako 18-latek, wyjechał do Londynu, by uczyć się angielskiego.

Krakowskiej publiczności Kier opowiadał o wielu sytuacjach, w których o jego losie decydował przypadek. Mówił, że jako niemowlę o mało nie zginął podczas II wojny światowej, gdy znajdował się w budynku, który zbombardowano.

Opowiadał też, w jakich okolicznościach, jako bardzo młody człowiek, poznał w Londynie słynnego włoskiego reżysera Luchino Viscontiego.

"Byłem w eleganckim londyńskim klubie. Podszedł do mnie kelner i powiedział, że pewien mężczyzna chce zaprosić mnie na szampana. Ten mężczyzna to był Visconti. Ja jednak tego wtedy nie wiedziałem, bo jeszcze go nie znałem. Odpowiedziałem więc: 'W takim razie niech ten pan sam do mnie podejdzie'" - wspominał w Krakowie Kier.

Niemca Reinera Wernera Fassbindera, w przyszłości reżysera, Kier poznał na długo przed tym, zanim obaj zostali znanymi artystami.

"Spotkaliśmy się przypadkiem w barze dla robotników. Ja miałem wtedy 15 lat, a Fassbinder 15 i pół. Bar bardzo spodobał się nam obu" - mówił aktor, który po latach grał u Fassbindera. "Po wielu latach zobaczyłem okładkę jakiegoś magazynu ze zdjęciem znanego mi Fassbindera i napisem: 'Geniusz? Alkoholik?'" - wyjawił.

Amerykańskiego reżysera Paula Morrisseya, współpracownika Andy'ego Warhola, Kier poznał z kolei w samolocie. Był wtedy początkującym aktorem, w bagażu podręcznym wiózł swoje zdjęcia dla potencjalnie zainteresowanych filmowców.

"Piłem drinka podczas lotu. Koło mnie siedział jakiś mężczyzna z brodą. Ja nie wiedziałem, kto to jest, on nie wiedział, kim ja jestem. Zaczęliśmy jednak rozmawiać, jak to w samolocie. Pod koniec podróży on zapytał, czym ja się zajmuję, potem sam się przedstawił" - opowiadał Kier.

źródło: Dzień Dobry TVN / x-news

Udo Kier zasiada w jury oceniającym filmy w festiwalowym konkursie głównym, w którym toczy się rywalizacja o nagrodę 100 tys. dolarów.

Jednym z filmów walczących w konkursie jest polska "Obława" w reżyserii Marcina Krzyształowicza. Kier obejrzał już "Obławę". "Bardzo podobała mi się gra aktora, który wcielił się w głównego bohatera" - powiedział o Marcinie Dorocińskim.

Chwalił też Kraków. "Jestem tu po raz pierwszy. To miasto przypomina hollywoodzkie studio. Wszyscy są weseli, uśmiechnięci" - powiedział Kier.

Szósta edycja Międzynarodowego Festiwalu Kina Niezależnego Off Plus Camera trwa w Krakowie od 12 kwietnia, zakończy się w niedzielę, 21 kwietnia. Seanse organizowane są m.in. w kinach Kijów.Centrum, ARS i Pod Baranami.

Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

PAP/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy