Reklama

Topa nie daje "w łapę" drogówce

"Nie wiem, jak reagują policjanci po obejrzeniu filmu. Staram się jeździć bezpiecznie" - żartował Bartłomiej Topa na środowej konferencji prasowej w Gdyni. "Drogówka", w której aktor zagrał główną rolę, startuje w konkursie głównym trwającego właśnie festiwalu filmowego.

"Nie zostałem jeszcze zatrzymany przez policję po filmie. Nie wiem jak reagują na niego policjanci. Staram się jeździć bezpiecznie. Na autostradzie 140 km/h, poza autostradą 90 km/h, a w obszarach zabudowanych 50 km/h, czasem 40 km/h, jeżeli to jest noc" - opowiadał w żartobliwym tonie Topa. Pytany przez dziennikarzy, czy "daje w łapę" - zaprzeczył.

Twórcy filmu "Drogówka" w środę, 11 września, przywitali dziennikarzy na trwającym właśnie 38. festiwalu filmowym w Gdyni. "Scenariusze Wojciecha Smarzowskiego są bardzo dobre, czuję się bezpiecznie, pracując z nim" - dodał Topa, któremu często zdarza się odrzucać propozycje.

Reklama

Aktor pojawił się na festiwalu dopiero w środę i od razu wzbudził spore zainteresowanie fotoreporterów. Na konferencję przybył w dżinsach i granatowym swetrze. Poczucie humoru go nie opuszczało. To ważny czas dla tego artysty - ma szansę otrzymać Złotego Lwa za najlepszą pierwszoplanową rolę męską.

Najnowszy obraz Wojciecha Smarzowskiego trafił do polskich kin 1 lutego. Wywiady, konferencje i sesje fotograficzne twórcy mają więc już za sobą. Do Gdyni oprócz reżysera i odtwórcy głównej roli przybyli m.in. Marian Dziędziel i Julia Kijowska.

Bohaterami "Drogówki" są policjanci. Razem pracują, imprezują, mają wspólne interesy i kręcą ich sportowe samochody. Ten zamknięty i z pozoru dobrze działający układ pewnego dnia zostaje zaburzony. Podczas szalonej i mocno zakrapianej imprezy jeden z policjantów ginie, a zarzut morderstwa pada na sierżanta Ryszarda Króla (Topa). Mężczyzna ucieka "wewnętrznym" i rozpoczyna samodzielne śledztwo, które ma oczyścić go z zarzutów. Podczas poszukiwań prawdziwego mordercy odkrywa prawdę o przestępstwach rozgrywających się na najwyższych szczeblach władzy. W filmie grają także m.in. Arkadiusz Jakubik, Eryk Lubos, Jacek Braciak i Marcin Dorociński.

38. festiwal filmowy w Gdyni rozpoczął się w poniedziałek i potrwa do niedzieli. Oprócz "Drogówki" o Złote Lwy walczy jeszcze 13 filmów, m.in. "Bejbi Blues", "Płynące wieżowce", "Papusza" oraz "Chce się żyć".

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama