Reklama

Tonya Harding: Królowa lodu

Drzemał w niej wrodzony talent do jazdy figurowej na łyżwach, mogła mieć wszystko sukces, sławę i pieniądze... Jednak przez lata swojej kariery Tonya Harding stąpała po naprawdę cienkim lodzie...2 marca do kin trafi film "Jestem najlepsza. Ja, Tonya", oparty na historii życia łyżwiarki.

Drzemał w niej wrodzony talent do jazdy figurowej na łyżwach, mogła mieć wszystko sukces, sławę i pieniądze... Jednak przez lata swojej kariery Tonya Harding stąpała po naprawdę cienkim lodzie...2 marca do kin trafi film "Jestem najlepsza. Ja, Tonya", oparty na historii życia łyżwiarki.
Margot Robbie w scenie z filmu "Jestem najlepsza. Ja, Tonya" /materiały prasowe

Swoją przygodę z łyżwiarstwem figurowym rozpoczęła jako trzylatka i bardzo szybko zaczęła wyróżniać się na tle innych - pierwszy konkurs wygrała w wieku pięciu lat. Wybitna technicznie, niezwykle zwinna, silna i szybka, triumfowała na kolejnych Mistrzostwach Stanów Zjednoczonych.

Niestety z taką samą prędkością, z jaką pięła się po drabinie sukcesów, zaczęła z niej spadać. Niepokorna i niestabilna emocjonalnie Tonya zaczęła zaliczać coraz więcej wpadek. Jej życie prywatne zaczęło mocno wpływać na formę na treningach, a to przekładało się na coraz gorsze noty podczas zawodów.

Reklama

Najbardziej spektakularną porażką była ta podczas Igrzysk Olimpijskich w Lillehammer w 1994 roku. Harding przerwała swój występ, tłumacząc, że pękło jej sznurowadło. Jury pozwoliło jej zaprezentować się jeszcze raz, jednak sparaliżowanej stresem Harding nie poszło zbyt dobrze. W efekcie zajęła ósme miejsce, a jej odwieczna rywalka Nancy Kerrigan drugie.

To właśnie rywalizacja z Kerrigan ściągnęła Tonyę na dno. Harding coraz gorzej radziła sobie z presją słabych wyników i chciała odegrać się na rywalce. Nikt jednak nie spodziewał się jak daleko zdolna jest się posunąć w walce o medale. Gdy jej główna konkurentka w amerykańskiej drużynie została zaatakowana przez nieznanego sprawcę, jeszcze nikt nie podejrzewał, że była to cynicznie zaplanowana napaść, która miała utorować Harding drogę do olimpijskiego tryumfu.

Film zajął drugie miejsce w plebiscycie publiczności na Festiwalu w Toronto, a Margot Robbie i Allison Janney wymieniane są wśród faworytek do aktorskich Oscarów. Ta druga ma już na koncie Złoty Glob za rolę matki Harding.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy