Reklama

Tomasz Kot u boku gwiazd Hollywood

Po międzynarodowym sukcesie "Zimnej wojny" nazwisko Tomasza Kota zaczęło pojawiać się w związku z wieloma wysokobudżetowymi produkcjami. Wedle plotek miał on być przymierzany do roli złoczyńcy w 25. filmie o przygodach Jamesa Bonda. Współpracą z polskim aktorem jest podobno zainteresowana Chloe Zhao, reżyserka "The Eternals", kolejnej superprodukcji Marvela. Tymczasem serwis "Deadline" donosi, że Kot rozpoczął zdjęcia do międzynarodowej produkcji, w której wystąpi u boku hollywoodzkich gwiazd.

Po międzynarodowym sukcesie "Zimnej wojny" nazwisko Tomasza Kota zaczęło pojawiać się w związku z wieloma wysokobudżetowymi produkcjami. Wedle plotek miał on być przymierzany do roli złoczyńcy w 25. filmie o przygodach Jamesa Bonda. Współpracą z polskim aktorem jest podobno zainteresowana Chloe Zhao, reżyserka "The Eternals", kolejnej superprodukcji Marvela. Tymczasem serwis "Deadline" donosi, że Kot rozpoczął zdjęcia do międzynarodowej produkcji, w której wystąpi u boku hollywoodzkich gwiazd.
Tomasz Kot / Pascal Le Segretain /Getty Images

Oprócz odtwórcy roli Zbigniewa Religi w "Bogach" do thrillera s-f "Warning" dołączyli także Patrick Schwarzenegger ("W blasku nocy"), Rupert Everett ("Mój chłopak się żeni") i Garance Marallier ("Mięso").

Wcześniej do filmu zaangażowano Alexa Pettyfera ("Magic Mike"), Alice Eve ("W ciemność. Star Trek"), Annabelle Wallis ("Król Artur: Legenda miecza"), Benedicta Samuela ("The Walk. Sięgając chmur"), Charlotte Le Bon ("Dzień Batylii") i Thomasa Jane'a ("Predator").

Reżyseruje Agata Alexander, dla której będzie to fabularny debiut. Jest ona także współautorką scenariusza.

Reklama

Zdjęcia do filmu powstają w Polsce. Wśród producentów jest między innymi Staszek Dziedzic z Film Produkcja ("Obywatel Jones" Agnieszki Holland) i Klaudia Śmieja-Rostworowska ("High Life") z NEM Corp.

Producenci przedstawiają "Warning" jako "opowieść o znaczeniu życia". Akcja filmu została osadzona w niedalekiej przyszłości, a losy bohaterów będą się przeplatać.

"Jestem niesamowicie zadowolona, że udało nam się skompletować tak niezwykłą obsadę" - przyznała producentka Cybill Lui."Wartość talentów, które zaprezentują się w filmie, świadczą o wyszukanym, prowokującym do myślenia materiale, za sterami którego stanie interesująca reżyserka".

Producentka nie szczędziła także komplementów polskiej ekipie, które pracuje przy filmie: "Jesteśmy zaszczyceni, że możemy realizować nasz film w Polsce - kraju znanym z bogatej historii kina i ekipy realizacyjnej najwyższej klasy. Nie mogę się doczekać aż wszyscy zobaczą nasze dzieło".

Póki co nie podano daty premiery "Warning".


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama