Reklama

Tom Holland nie zgadza się z Martinem Scorsese

Jego nazwisko nie schodzi z pierwszych stron gazet i portali. Młody aktor nie tylko występuje w najbardziej kasowym filmie 2021 roku: „Spider-Man: Bez drogi do domu”, ale niedługo będzie go można też zobaczyć w ekranizacji słynnej gry wideo „Uncharted”, a także w filmie biograficznym, w którym zagra Freda Astaire’a. W jednym z ostatnich wywiadów Holland wbił szpilkę słynnemu przeciwnikowi superbohaterskich produkcji: Martinowi Scorsese. Delikatnie mówiąc, nie zgodził się z opinią słynnego reżysera.

Jego nazwisko nie schodzi z pierwszych stron gazet i portali. Młody aktor nie tylko występuje w najbardziej kasowym filmie 2021 roku: „Spider-Man: Bez drogi do domu”, ale niedługo będzie go można też zobaczyć w ekranizacji słynnej gry wideo „Uncharted”, a także w filmie biograficznym, w którym zagra Freda Astaire’a. W jednym z ostatnich wywiadów Holland wbił szpilkę słynnemu przeciwnikowi superbohaterskich produkcji: Martinowi Scorsese. Delikatnie mówiąc, nie zgodził się z opinią słynnego reżysera.
Tom Holland /Kevin Winter /Getty Images

Legendarny twórca "Taksówkarza" swoją krytyczną opinię na temat kina komiksowego wyraził w 2019 roku w głośnym wywiadzie dla magazynu "Empire". Stwierdził w nim, że filmy o superbohaterach nie są prawdziwym kinem i bliżej im do parków rozrywki. Z opinią Scorsese nie zgadza się Tom Holland. Dla niego filmu o superbohaterach to prawdziwa sztuka.

Tom Holland: Komiksowe filmy to prawdziwa sztuka

"Gdyby zapytać Martina Scorsese, czy chce wyreżyserować film o superbohaterach, nie wiedziałby jak to zrobić, bo nigdy nie wyreżyserował żadnego. Występowałem w filmach superbohaterskich, występowałem w filmach, o których rozmawiało się w kontekście Oscarów. Jedyną różnicą pomiędzy nimi jest tylko to, że te pierwsze są o wiele droższe. Sposób, w jaki pracuję w nich nad swoimi postaciami, w jaki reżyser pracuje nad historią i postaciami, jest taki sam. Tylko skala przedsięwzięcia jest większa. Dlatego myślę, że komiksowe filmy są prawdziwą sztuką" - powiedział Holland w rozmowie z portalem "The Hollywood Reporter".

"Kiedy kręcisz takie filmy, wiesz, że niezależnie od tego czy będą dobre czy złe, obejrzą je miliony widzów. Kiedy znów kręcisz niewielki, niezależny film, jeśli będzie zły, to nikt go nie obejrzy. Presja jest więc nieporównywalna. Możesz o to samo zapytać innych aktorów grających i w filmach komiksowych i tzw. filmach 'wartościowych' - Benedicta Cumberbatcha, Scarlett Johansson, Roberta Downeya Jra. Powiedzą to samo. Plus to, że w filmach oscarowych jest mniej obcisłych kostiumów" - zakończył swój wywód Holland.

Reklama

"Spider-Man: Bez drogi do domu" największym kinowym hitem 2021

Tymczasem "Spider-Man: Bez drogi do domu" został właśnie najbardziej kasowym filmem 2021 roku na całym świecie. Po przekroczeniu bariery miliarda dolarów zysku, wyprzedził dotychczasowego lidera - chińskie widowisko wojenne "Battle at Lake Changjin".

Zobacz również:

Relaks w święta w bikini. Młoda Polka pokazała ciało

Kiedy pogrzeb gwiazdora "Świata według Kiepskich"?

Nagi tors na urodziny! Nie do wiary, ile lat właśnie skończył

Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Tom Holland | Martin Scorsese | Spider-Man: Bez drogi do domu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy