Reklama

Tom Cruise na planie filmu w kosmosie? Może przejść do historii

Jeśli planowany projekt realizowanego w kosmosie filmu z Tomem Cruise'em dojdzie do skutku, hollywoodzki gwiazdor przejdzie do historii jako pierwszy aktor, który poleci w kosmos, by nakręcić tam film.

Jeśli planowany projekt realizowanego w kosmosie filmu z Tomem Cruise'em dojdzie do skutku, hollywoodzki gwiazdor przejdzie do historii jako pierwszy aktor, który poleci w kosmos, by nakręcić tam film.
Tom Cruise szykuje się do lotu w kosmos / Capital Pictures /East News

"Myślę, że Tom Cruise zabierze nas w kosmos, zabierze cały świat w kosmos" - Donna Langley, szefowa Universal Filmed Entertainment Group, przyznała w rozmowie z BBC News, mówiąc o projekcie filmu, który ma powstać na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.

"Jest taki plan. Rozwijamy wielki projekt z Tomem... Wystrzelić rakietę na stację kosmiczną i [tam] kręcić" - dodała Langley. 

Przyznała, że mimo iż większa część filmu będzie realizowana na Ziemi, w finale zobaczymy głównego bohatera w przestrzeni kosmicznej. Langley dodała, że jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, Cruise stałby się pierwszym człowiekiem, który nie jest kosmonautą, spacerującym poza stacją kosmiczną.

Reklama

Tom Cruise w kosmosie? Produkcja za 200 milionów dolarów

Informacja o szacowanym na 200 milionów dolarów projekcie nakręcenia pierwszego filmu w kosmosie, którego gwiazdą byłby Tom Cruise, była jedną z najciekawszych wiadomości 2020 roku.  Zapowiadany wstępnie na 2022 rok film miał powstać na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, a swój udział w projekcie ogłosiły NASA oraz należąca do Elona Muska firma SpaceX.

Scenariusz niezatytułowanego jeszcze filmu ma napisać Doug Liman, który z Tomem Cruisem pracował już przy filmach "Barry Seal: Król przemytu" oraz "Na skraju jutra".

Niewiele więcej wiadomo na temat fabuły filmu, którego głównym wabikiem jest to, że przejdzie do historii kina jako pierwszy film zrealizowany w kosmosie. Do tej pory filmy, których akcja działa się właśnie tam, realizowane były za pomocą efektów specjalnych, a aktorów w stanie nieważkości filmowano na pokładzie specjalnego samolotu.

Nie jest to pierwszy przypadek w karierze Toma Cruise'a, kiedy gwiazdor kina kojarzony jest z podobnym projektem kosmicznym. Przed dwudziestu laty z podobną propozycją zwrócił się do niego James Cameron.

"Rozmawiałem z Cruisem o nakręceniu kosmicznego filmu w kosmosie. Około roku 2000 miałem kontakt z Rosjanami, którzy chcieli, żebym poleciał na Międzynarodową Stację Kosmiczną i nakręcił tam trójwymiarowy film dokumentalny. Pomyślałem, że to dobra okazja do nakręcenia też filmu fabularnego. Odezwałem się do Cruise'a. 'Hej, Tom, mamy dwa miejsca na pokładzie Sojuza, ale musimy się przeszkolić na inżynierów'. 'Nie ma sprawy, zdobędę potrzebne uprawnienia' - odparł Tom. Mieliśmy kilka pomysłów na fabułę, ale nic bardziej rozwiniętego" - mówił Cameron w jednym z wywiadów. Do realizacji tego projektu nie doszło.

Czytaj więcej:

Brad Pitt dusił własne dziecko? Jest odpowiedź!

Ruszył proces Kevina Spaceya. Aktor twierdzi, że jest niewinny

"Miłość na pierwszą stronę": Ja cię kocham, a ty pstryk [recenzja]

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Tom Cruise
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy