Reklama

Tilda Swinton wzbudza strach

Brytyjska aktorka Tilda Swinton ("Młody Adam", "Broken Flowers") ujawniła, że jej dzieci odmówiły oglądania swojej mamy w filmie "Opowieści z Narnii: Lew, czarownica i stara szafa". Eteryczna Swinton, która w filmie wciela się w postać Białej Czarownicy Jardis, nie może namówić swojej rodziny na zobaczenie filmu nakręconego na podstawie bajki C.S.Lewisa.

"Nie chcą iść na mnie do kina. Nie są na tyle chore, by chciały oglądać swoją mamę jako uosobienie zła" - powiedziała Swinton.

"Nie chcę mieć dzieci, które do końca życia trzymałyby się z dala od swojej mamy" - dodała gwiazda.

45-letnia Swinton zdradziła też, iż bardzo zaangażowała się w tę rolę.

"Nigdy nie uważałam, że aby przestraszyć dziecko, potrzeba dużo krzyku. Moje doświadczenie jako matki podpowiada mi, że wcale tak nie jest. To, co je przeraża, to chłód, pomyślałam więc, że spróbuję pójść w tę stronę" - powiedziała Swinton.

Reklama

"Tworząc swoją postać myślałam o postaci Dobrej Wróżki w Czarnoksiężniku z krainy Oz, która dość drastycznie odbiega od normy prezentowania złego charakteru. Nie chciałam wyglądać stereotypowo, chciałam uniknąć czarnych włosów, czerwonych ust i mocnego makijażu" - podkreśliła Swinton.

Amerykańska premiera filmu w reżyserii Andrew Adamsona ("Shrek", "Shrek 2") wypada 9 grudnia.

W Polsce "Opowieści z Narnii" zadebiutują 6 stycznia 2006 roku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Tilda Swinton | Opowieści z Narnii | film | strach
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy