Reklama

Te gwiazdy zaczynały w serialach. Wstydzą się tego po latach?

Dziś są znani na całym świecie i zarabiają miliony, a kiedyś? Wiele gwiazd ze ścisłej hollywoodzkiej czołówki swoją drogę do sukcesu rozpoczynało od seriali (często klasy B, a nawet C!) Zobaczcie 7 gwiazd, dla których początkiem kariery była rola w odcinkowej produkcji. Czy po latach się tego wstydzą?

Dziś są znani na całym świecie i zarabiają miliony, a kiedyś? Wiele gwiazd ze ścisłej hollywoodzkiej czołówki swoją drogę do sukcesu rozpoczynało od seriali (często klasy B, a nawet C!) Zobaczcie 7 gwiazd, dla których początkiem kariery była rola w odcinkowej produkcji. Czy po latach się tego wstydzą?
Johnny Depp /Atsushi Tomura /Getty Images

Johnny Depp

Jego pierwszą telewizyjną rolą był gościnny występ w serialu "Lady Blue" w 1984 r. Dwa lata później, grając już drugo- i trzecioplanowe role w filmach, został gwiazdą serialu "21 Jump Street" i stał się idolem młodzieży lat 80. Mimo sukcesu aktor nie był zadowolony z kierunku, w jakim wszystko się toczy.

- Prawda jest taka, że czułem się jak produkt - wspomina Johnny, którego przygoda z serialem trwała cztery lata.

Przed ostatnią serią Depp odszedł z produkcji, chcąc skupić się na karierze filmowej. Wówczas już pracował na planie "Edwarda Nożycorękiego" - roli, która okazała się przełomową w jego karierze. Od 1990 r. nie pojawił się w żadnym serialu. Wyjątek zrobił jedynie w 2011 roku dla epizodu w jednym z odcinków brytyjskiego sitcomu "Life's Too Short", w którym zagrał samego siebie.

Reklama

Leonardo DiCaprio

Od końcówki lat 80. pojawił się w kilku serialach, m.in. w "Lassie" oraz "Santa Barbarze". Ostatni raz na małym ekranie zagościł w 1992 r. w "Dzieciaki, kłopoty i my". Dziś należy do pierwszej ligi Hollywood i trzyma się z dala od grania w serialach, nie stroni jednak od ich produkowania! Tylko w ciągu ostatnich dwóch lat wypuścił na rynek aż 6 miniseriali dokumentalnych.

Clint Eastwood

Zanim gwiazdor stał się legendą kina, szkolił swój warsztat aktorski na planie seriali. Najdłużej, bo aż 7 lat, związany był z westernem "Rawhide". Po tej przygodzie postanowił ostatecznie zerwać z wizerunkiem telewizyjnej gwiazdy i skupić się na kinie, produkcji i reżyserii.

Czyżby wstydził się swoich serialowych dokonań?

Bruce Willis

Zadebiutował przed kamerą w 1984 r., gościnnie pojawiając się w odcinku... "Policjantów z Miami".

- Spotkałem go, szwendając się po Nowym Jorku. Był kelnerem w jednej z kawiarni. Powiedziałem: "Masz to coś. Kamera cię pokocha". Nie myliłem się - wspominał po latach Don Johnson.

Rok później Bruce dostał główną rolę w serialu "Na wariackich papierach", gdzie wraz z Cybill Shepherd stworzył jeden z najpopularniejszych duetów małego ekranu.

- Ja nie grałem. Bawiłem się. Już na początku powiedzieli mi: "Stwórzmy postać taką jak ty. Faceta, którym jesteś po godzinach. Nie kombinuj, bądź sobą!". Nie było ciężko, choć tak mówiłem - wyznał Willis w wywiadzie dla "Esquire".

Jeszcze będąc gwiazdą "Na wariackich...", Bruce odniósł swój pierwszy sukces kinowy - w "Szklanej pułapce". Kolejny film "Na wrogiej ziemi" przyniósł mu już nominację do Złotego Globa. Po zakończeniu serialu, do czego sam namawiał producentów, w 1989 r. Bruce skoncentrował się na karierze filmowej. Od tego czasu pojawia się w serialach gościnnie, najdłużej w 2000 r., kiedy zagrał aż w 3 odcinkach "Przyjaciół".

W tym roku, z powodu afazji, na którą cierpi, zdecydował się zakończyć karierę aktorską.

Julia Roberts

Dziś nie ma wątpliwości, że jej miejsce jest na dużym ekranie. Ale... W 1987 r. nieznana wówczas siostra aktora Erica Robertsa pojawiła się na małym ekranie w serialach: "Crime Story" oraz... "Policjanci z Miami". W tym drugim zagrała kierowniczkę galerii sztuki i asystentkę handlarza narkotyków, Polly Wheeler.

- Uparłem się, by ją wzięli. Julia jest posiadaczką najpiękniejszych ust, jakie kiedykolwiek widziałem. Była tylko ona. Kamera ją kochała - wspomina Don Johnson, który wyreżyserował dwuodcinkowy finał 4. serii.

Kilka miesięcy później Julia dostała drugoplanową rolę w filmie "Satisfaction", a następną - już główną w "Mystic Pizza". Po niej pojawiły się kolejne, czyniąc w krótkim czasie z Julii prawdziwą gwiazdę kina. Na małym ekranie aktorka pojawia się niezmiernie rzadko. Do tej pory zrobiła wyjątek dla "Prawa i porządku" (1999 r.), "Murphy Brown" (1998 r.) oraz "Przyjaciół" (1997 r.). Do tego ostatniego występu lubi wracać.

- Denerwowałam się jak przed przesłuchaniem do "Pretty Woman". Chciałam wypaść jak najlepiej. Matthew Perry jest niesamowicie zabawny. Wiedziałam, że nigdy nie będę równie śmieszna, postanowiłam więc, że będę słodka - wspomina Julia.

W 2018 roku przeprosiła się z małym ekranem i wróciła do grania w serialach rolą w "Homecoming". Obecnie aktorkę możemy oglądać w serialu "Gaslit".

Ryan Reynolds

Jego pierwszą produkcją w bogatym dziś dorobku był serial "Piętnastolatki". Do 2001 roku nakręcił 3 sezony produkcji "Oni, ona i pizzeria", a dwa lata później pożegnał się z telewizją rolą w "Hożych doktorach". Od tego czasu skupił się na karierze filmowej i kolejnymi rolami zapewnił sobie status gwiazdora kina. Nie dla niego role w serialowych produkcjach...

George Clooney

George Clooney: Debiutował w 1982 r. w sitcomie "E/R". 12 lat później dostał rolę, która zmieniła bieg jego kariery - Douga Rossa w "Ostrym dyżurze". W 1998 r. zagrał w swoim pierwszym ważnym filmie - "Od zmierzchu do świtu". Wkrótce (1999 r.) odszedł z serialu. Do grania w telewizyjnych produkcjach powrócił po latach w miniserialu "Paragraf 22",  którym wcielił się w Scheisskopa.

Zobacz też:

Co się z nimi stało? Gwiazdy jednej roli

Gwiazdy, które zmagały się z alkoholizmem

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Johnny Depp | George Clooney | Julia Roberts | Bruce Willis | Ryan Reynolds
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy