Reklama

Szyc musiał zapuścić wąsik

Już od 30 września na naszych ekranach oglądać będziemy najnowszą superprodukcję w reż. Jerzego Hoffmana - "1920 Bitwa Warszawska". To nie tylko wielkie filmowe widowisko, pełne dynamicznej batalistyki, i nie tylko wzruszająca historia miłosna. To także pierwszy w historii polskiego kina pełnometrażowy film fabularny w technice 3D!

Jak tłumaczył reżyser, to niezwykle wymagająca technologia, która sprawia, że wszystko jest doskonale widoczne - aż do trzeciego, czy czwartego planu. Jej zastosowanie przemienia biernego obserwatora w uczestnika opowiadanych wydarzeń.

Autor zdjęć Sławomir Idziak ("Helikopter w ogniu") podkreślał: - Kino 3D daje nam cały repertuar nowych chwytów, dzięki którym doznanie emocjonalne widza w kinie jest dużo pełniejsze.

Pracy w nowej technologii musieli nauczyć się wszyscy twórcy filmu. Mirosława Wojtczak i Liliana Gałązka, które w filmie odpowiadały za charakteryzację, wskazywały, że kamery 3D obnażają każdy fałsz i sztuczność. I tak, doklejone wąsy wyglądały w 3D tak nienaturalnie, że grający główną rolę Borys Szyc musiał zapuścić wąsik, którego - jak zdradziły charakteryzatorki - szczerze nie lubił. - Efekty specjalne w charakteryzacji, np. tryskająca krew czy otwarte rany, w obrazie 3D odgrywają ogromną rolę. Zaskakują widza, wywołują zdziwienie, czasem niedowierzanie, a nawet obrzydzenie. I właśnie o to chodzi - opowiadały. Wielkie wyzwanie stanęło również przed montażystą Marcinem "Kotem" Bastkowskim. - Szczegółowa wiedza o montażu w nowej technologii była właściwie nieosiągalna, dlatego postawiliśmy na wielokrotne próby - przyznawał.

Reklama

Reżyser i montażysta pracowali ze sobą po raz drugi i po raz drugi w polskiej kinematografii wprowadzali nową technologię. W roku 1998 "Ogniem i mieczem" było pierwszym polskim filmem montowanym metodą elektroniczną, podczas gdy "1920 Bitwa Warszawska" jest pierwszym filmem zrealizowanym w 3D.

Efekty specjalne przygotowała firma ATM FX. Za jej sprawą będziemy mogli zobaczyć m.in. realistyczne obrazy Warszawy z lat 20. ubiegłego wieku. We współpracy z tą firmą powstały także wybuchy, wystrzały, pociąg pancerny i inne pojazdy militarne, czyli wszystko to, co gwarantuje, że sceny batalistyczne w "1920 Bitwie Warszawskiej" ogląda się z zapartym tchem.

Głównym bohaterem "1920 Bitwy Warszawskiej" jest Jan (Borys Szyc), poeta i kawalerzysta, który po otrzymaniu rozkazu wyjazdu na front, oświadcza się swojej narzeczonej Oli (Natasza Urbańska), aktorce warszawskiego teatru rewiowego. Ślubu w kościele św. Anny udziela młodym ksiądz Ignacy Skorupka (Łukasz Garlicki). Podczas walk Jan zostaje posądzony o bolszewicką agitację i skazany na karę śmierci. Tymczasem Olę nachodzi w teatrze natrętny wielbiciel, żandarm o nazwisku Kostrzewa (Jerzy Bończak). Wkrótce Ola wstępuje do Ochotniczej Legii Kobiet jako sanitariuszka i przygotowuje się do obrony Warszawy.

Zobacz najnowszy zwiastun "1920 Bitwy Warszawskiej":


W filmie zobaczymy też inne gwiazdy kina polskiego, m.in. Daniela Olbrychskiego, Bogusława Lindę, Adama Ferencego, Wiktora Zborowskiego, Wojciecha Pszoniaka, Mariana Dziędziela, Ewę Wiśniewską, Stanisławę Celińską i Grażynę Szapołowską.

Scenariusz "Bitwy..." Jerzy Hoffman napisał razem z Jarosławem Sokołem. Scenografię przygotował Andrzej Haliński. Za kostiumy odpowiadali Magdalena Tesławska i Andrzej Szenajch, a za charakteryzację - Mira Wojtczak i Liliana Gałązka.

Ciekawi Cię, co jeszcze w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy