Reklama

Szokujące przebieranki i odcięty kciuk: Oto najśmieszniejszy człowiek Szwecji

Bawi, drażni i prowokuje Szwedów już od ponad trzydziestu lat. W swoim kraju jest uwielbiany i podziwiany za wszechstronny talent. Kilkakrotnie przyznawano mu tytuł Najśmieszniejszego Człowieka w Szwecji. Robert Gustafsson - skandynawska legenda stand-upu i mistrz szokujących przebieranek - od jutra wyrusza na podbój polskich kin. Wszystko za sprawą tytułowej roli w przebojowej komedii "Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął".

"Stulatek..." to porywająca ekranizacja bestsellerowej powieści Jonasa Jonassona, która na całym globie rozeszła się w imponującym nakładzie 6 milionów egzemplarzy. Zabawna i podnosząca na duchu historia Allan Karlssona - który w wieku 100 lat doszedł do wniosku, że nigdy nie jest za późno, by zacząć wszystko od nowa, została już okrzyknięta nowym "Forrestem Gumpem". Film od początku roku bije rekordy frekwencyjne w Europie, a do realizacji jego amerykańskiego remake'u przymierza się już studio Walta Disneya!

"Zależało mi na tym, żeby do roli Allana zaangażować aktora, który potrafi przekonująco zagrać bohatera w każdym wieku" - mówi reżyser obrazu Felix Herngren. "Gdy byłem w połowie czytania książki, przyszedł mi do głowy Robert Gustafsson. Moim zdaniem to jedyny aktor, który jest w stanie zagrać tę postać wiarygodnie i zarazem śmiesznie. Utwierdziłem się w swoim przekonaniu, gdy zrobiliśmy z Robertem próbę w kostiumie i pełnym makijażu - pasował idealnie. Poza tym, bardzo sobie cenię silną osobowość i dobre aktorstwo. Mam nadzieję, że te same walory będzie można odnaleźć w filmie".

Reklama

Efektowne przebieranki to żadna nowość dla Gustafssona. Na scenie wcielał się już w Ingmara Bergmana i Tony'ego Rickardssona - żużlowca reprezentującego barwy (polskiej!) Unii Tarnów. Bywał nawet premierem Szwecji - Göranem Perssonem. Publiczność najbardziej pokochała go jednak za role: fajtłapowatego ambasadora, niestroniącego od damskich fatałaszków strażaka Gregera i pechowego ogrodnika Bertila. Postać tego ostatniego została zainspirowana autentyczną historią prowadzącego ogrodniczy show w telewizji, który w latach 80. na oczach całej Szwecji odciął sobie kciuk nożem i kontynuował program, jak gdyby nic się nie stało! Klasyczne już występy Gustafssona są przebojem Youtube i były odtwarzane kilka milionów razy!

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy