Reklama

Strach przez AIDS

Po szoku wywołanym informacją, że Darren James, jeden z czołowych gwiazdorów amerykańskiego kina porno, jest nosicielem wirusa HIV i natychmiast zarządzonym w związku z tym 60-dniowym moratorium na realizację tego typu filmów, branża porno z Los Angeles wstrzymała oddech. Zwykle w Los Angeles realizowanych jest około czterech filmów pornograficznych dziennie.

Teraz na rozpoczęcie prac nad kolejnymi filmami trzeba czekać do 8 czerwca, kiedy to ma zostać podjęta decyzja co do dalszych losów branży.

Dodatkowo, po przeprowadzeniu wstępnych badań, obecność wirusa HIV wykryto również u 22-letniej kanadyjskiej aktorki, która w branży pracowała zaledwie od 3 miesięcy i spotkała się ostatnio na planie z Darrenem Jamesem.

Aktor najprawdopodobniej zaraził się cztery tygodnie temu, podczas realizacji filmu w Brazylii, na planie którego aktorzy nie używali prezerwatyw.

Zszokowane ostatnimi informacjami czołowe firmy branży postanowiły zastosować się do zakazu i wstrzymały zdjęcia na planach swych filmów co najmniej do 8 czerwca.

Reklama

W piątek, 16 kwietnia, firmy Hustler Video i VCA Pictures oznajmiły, że wstrzymują kręcenie materiału na "czas nieokreślony".

Jak podały w oświadczeniu, "główną troską jest obecnie zdrowie i dobro talentów, z którymi pracują obie firmy".

Dzień wcześniej Vivid Entertainment Group, największe studio przemysłu porno-filmów, zmieniło wcześniejszą decyzję, aby kontynuować zdjęcia.

Nazwiska około 65 odtwórców ról, którzy mieli stosunki seksualne z dwoma nosicielami wirusa HIV lub z ich partnerami filmowymi, umieszczono na specjalnych listach osób objętych dwumiesięczną kwarantanną.

"Nie mogą one podejmować pracy, dopóki kolejne testy na obecność HIV nie wykażą, że nie zostali zakażeni" - powiedziała Sharon Mitchell z Adult Industry Medical Healthcare Foundation.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: firmy | Los Angeles | HIV | strach | AIDS
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama